Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
ECF 2010: Magic (2) vs. Celtics (4)
#41
no niby rzeczywiście styl mają pod centra. ale tylko dlatego że trafił im sie taki gracz jak Howard. Gdyby go nie mieli to styl mieliby pod PG lub pod Cartera
#42
Magic brakuje nieco rozgrywania Hedo, bo wiemy, że potrafił być point foward i tego młodego fightera Lee, który mimo rookie season pokazał się jakby co najmniej te 2 lata na parkietach NBA już grał. Williams nie daje takiej zmiany jak dawał w RS, uważam, że Bass powinien grać więcej lub Gortat i Dh12 dać razem na boisko. Lewis po części gra gorzej bo mniej piłek nieco dostaje bo jakby nie patrzył jest głównie scorerem to samo Carter.
Nie ma opcji by sprzedali Lewisa więc jakaś nadzieja, że uda się oddać Cartera. Poszukać młodego dobrego zmiennika na PG, kogoś tam dodać jeszcze i oczywiście Re-sign z Redickiem. Wątpię aby pokonali Celtów, więc nie będzie powtórki z przed roku.
#43
Jestem ciekaw jak dzisiaj zagra Boston. Oby wygrali przynajmniej 1 z 2 meczy u siebie. Magic są tacy silni, że przegrywają już 2-0 w serii... Tongue Lewis gra tak zachowawczo, jakby występował w NBA 1 rok - Cartera bym się nie czepiał - tak spudłował w 2 meczu ważne dwa wolne, ale co przez cały mecz robił właśnie Pan Lewis lub Nelson ? O nieudolność trenera Magic pisane były już książki... widocznie ten coach jest skazany na porażki.... obrona Celtics znowu przypomina nam sezon 2007/2008... oby Pan Thibodeau wybrał ofertę Hornets i w następnym sezonie był naszym 1 trenerem... Smile1
[Obrazek: 570x375xNew-Orleans-Pelicans-New-Logo-Fe...UlnVlp.jpg]

“Talent wins games, but teamwork and intelligence wins championships.” Michael Jordan
#44
Masakrę zagrali Magic. Grali chyba tylko, aby się pokazać nic więcej. Lewis nic nie trafiał, Howard coś tam trafił, to stanął na linii FT, ale ogólnie nic ciekawego i Nelson też padaka. Carter coś się tam starał, ale niestety nic mu nie wpadało... z ławki Pietrus i Williams coś się starali. Nawet Bass wszedł na chwilę i pkt zdobył Tongue.. Potrzeba trochę zmian na Florydzie

Co do Celtics to oczywiście 1 skrzypce zagrał Rondo. Swoje dorzucił Allen, Pierce i Sheed. Dziś nieco oszczędzany KG, ale swoje zrobił. Było widać, że Bostończykom zależy w porównaniu do graczy Magic. Może jutro to C's zakończą i będzie "sweep" na Magic Grin
#45
Teraz nie dziwie się, jak ktoś powie Orlando Tragic. Grają taką padakę, że aż mi wstyd za nich jak na to patrzę. Zgadzam się z Tobą Skejcik, jednak warto tu też zwrócić uwagę na niesamowitą grę Davisa.
#46
z tym trenerem Magic nigdy nic nie osiągną,w RS nie wypracował żadnego stylu poza inside-outside a przy totalnie beznadziejnym Levisie przydałoby się teraz mieć jakieś inne rozwiązania np gra Howard-Gortat czy Bass, ale Magic nie umieją po prostu nic innego grać,wystarczy ze trafili na drużynę która jest zorganizowana i dobrze broni i już nic im nie wychodzi,na tle Celtów wyglądają jak zlepek indywidualności a nie zespołu,oczywiście wielkim problemem jest rozgrywający a raczej jego brak bo co to za PG z 1 asystą na mecz to jakieś żarty,wskazana zmiana trenera(tylko kto za niego) i przebudowa zespołu,przede wszystkim jakiś dobry rozgrywający i od tego trzeba zacząć zmiany
#47
gratki dla Celtics! Teraz muszą poczekać na ......... Lakers Wink

Co do meczu to świetne spotkanie Pierce'a, Ray'a i Robinsona. Rondo po faulu Howarda nie mógł znaleźć swojego rytmu jednak wspomógł kolegów. Nate dał popis w 2q więc jest szansa, że przedłużą go latem. Ray zaczął ostro 3q swoimi trójkami po chwili zaraz PP trafił 3. Garnett, Perkins i Sheed słabe występy jednak to nie było problemem C's bo miał kto trafiać do kosza.
Magic niestety słabo, jedynie coś Howard się starał. Redick pod koniec coś wspomógł, Carter też się starał. Widoczny był "brak" Pietrusa w tej serii także uważam, że za mało Gortata i Bassa.

Dopiero co się PO zaczynały w kwietniu, a tu już jedną nogą w finałach jesteśmy (jako fani NBA)Smile1
#48
Co do "słabej" gry Perkinsa, Garnetta i Sheeda miallbym wątpliwości. Nie widać u nich zdobyczy punktowych bo Howard jednak miał dość sporo do powiedzenia na atakowanej tablicy. Siła tej trójki była nie do przecenienia w obronie. Sheed z Perkinsem potrafili w odpowiedni sposób utemperować Howarda blokując go czy wymuszając na nim faule. Kimkolwiek na 4ce/3ce w obronie nie zajmie się Garnett to z wielkiej gwiazdy staje się bezradnym, zdominowanym przeciętniakiem (teraz Lewis, wcześniej Jaminson). Dodatkowo Kevin ma wręcz podręcznikowy rzut z półdystansu (ale takiej akcji nie gra się często). Tak naprawdę na tą chwilę jedynym godnym odpowiednikiem Garnetta jest Gasol.
"Where will amazing happens this year??"
[Obrazek: boston.png]
[Obrazek: 15088.jpg]
"Where amazing happens"
#49
Jest jeszcze Amar'e, który też zaskakuje. No i nie zapominajmy o Boshu, Jamisonie czy Boozerze. Ten ostatni w ataku potrafi grać bardzo dobrze.

Co do Stana VG to na forum Orlando 90% jest za tym, żeby pozostał, tłumacząc to brakiem lepszego trenera na rynku.
#50
Jeff van Gundy,jest zdecydowanie lepszy jak dla mnie;] Pat Riley jest lepszym trenerem chociaż wiadomo,on nigdzie się nie ruszyTongue Rudy Tomjanovich niech wróci z emeryturki Grin Brown z Cavs choć czy on jest lepszy to nie wiem,na moje to porównywalny poziom. Swoją drogą czytałem ostatnio,że Lenny Wilkens czeka na oferty;]
[Obrazek: 2d11u77.jpg]
[Obrazek: 2r6o5ub.png]


Podobne wątki…
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  ECFirst Round- Magic(4)- Hawks(5) Tyrion 13 5,845 29-04-2011, 16:12
Ostatni post: Creative
  ECR1: Magic(2) vs Bobcats(7) Ociep 16 6,644 27-04-2010, 07:45
Ostatni post: rybak90
  Magic uważa, że Lebron pójdzie do New York Skejcik 1 1,646 12-12-2009, 20:34
Ostatni post: Creative

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości