Liczba postów: 34
Liczba wątków: 2
Dołączył: 23-01-2010
Reputacja:
0
Orlando pudłowało w obydwu meczach, bo natknęli się na najlepszą obronę w swojej konferencji. 2:0 jest do nadrobienia, ale dla Gortata i spółki będzie to bardzo, bardzo trudne.
"Don't ever underestimate the heart of the champion..."
![[Obrazek: 15088.jpg]](http://img.userbars.pl/76/15088.jpg)
"Where amazing happens"
Liczba postów: 210
Liczba wątków: 2
Dołączył: 01-11-2009
Reputacja:
6
19-05-2010, 12:41
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 19-05-2010, 12:45 przez Drunx.)
Hmmm dzialo sie dzialo, Magic dostanie sweepa nawet innej mozliwosci juz nie widze. Obstawialem na 4-1 dla Magic myslalem ze nawet sweepa moga zrobic dziadkom z Bostonu ale to co prezentuja to juz zenada. Jak to mozliwe by w druzynie najwiecej ochoty do gry mial rezerwowy. JJ Redick jako jedyny cos probowal grac ruszac sie. reszta zenada. Nelson DNO, Lewis DNO I TRZY METRY MULU, Carter widac ze chcial ale juz nie te lata, Barnes po nimniczego wielkiego sie nie spodziewalem w ataku ale w obronie tez nic nie zrobil, Howard zrobil swoje stac go na wiecej ale i tak bylo juz dobrze. Pierce odbija sobie serie z Cavs gdzie wiekszosc meczy siedzial na lawce za faule, Allen nie byl dzis potrzebny, Garnett cienki mecz ale kiedy trzeba trafial. No i Rondo przepraszam wszystkich za to ze bronilem Nelsona ze to dwaj skrajnie inni gracze ale co z tego jak Nelson to powinien recznik nosic dla Rondo. To jest roznica Klasy miedzy Rondo a Nelsonem. Nie wierze w Magic ze sa w stanie cokolwiek wygrac w Bostonie bo po prostu nie maja checi. Pierwszych 8 meczy wygranych chlopakom chcialo sie grac biegac, cieszyli sie gra. Przyszlo Boston i raz w koncu jakas obrona ale dwa zeszlo z nich powietrze teraz doszly jeszcze nerwy. Co do pudlowania w tym meczu Boston wiecej nie trafialo z czystych pozycji wiec juz wogole nie widze zadnych szans dla Magic. Wystarczy ze Boston zagra swoje i nie ma sie czym przejmowac. Po sweepie szykuja sie w Magic wieksze zmiany cos mi sie wydaje. Gortat, Lewis, Carter, Barnes mysle ze zmienia kluby moze nie wszyscy ale 2 na pewno.
Liczba postów: 210
Liczba wątków: 2
Dołączył: 01-11-2009
Reputacja:
6
No dokladnie lepiej by wyszli jakby Lee zostal i Alston, bo jeden i drugi na pewnoe gorzej by nie grali niz Carter/Nelson bo sie po prostu gorzej grac nie da. Za to na pewnoe daliby wiecej energii w grze.
Lewisa z jego kontraktem nikt nie weźmie. Magic będą budować skład w oparciu o Howarda i Nelsona. Myślę, że Redick też będzie ważnym graczem.
Marcin gdzieś pójdzie. Wielu GM chciałoby go mieć w swoich szeregach. Dallas dało za niego dobrą kasę, ale Orlando go potrzebowało. Mówisz, że tyle za backupa, ale chyba lepszego backupa w lidze nie ma.
Liczba postów: 826
Liczba wątków: 46
Dołączył: 27-10-2009
Reputacja:
8
Magic ja was błagam, ruszcie dupy !! a zwłaszcza ty Rysiu Lewis ! Bo kase na was durnie postawiłem !!!!!
Co do odejścia Marcina to najlepiej do Oklahomy. Tylko jest jeden wielki problem... Orlando za żadne skarby nie chcą oddać Gortata gdziekolwiek... powód ? MG jako jeden z nielicznych w lidze zna bardzo dobrze Howarda, wszystkie jego triki i zagrywki, a zwłaszcza to że wie jak bronić przeciwko niemu i potrafi go zatrzymać. A wtedy Magic mieliby spory problem bo Marcin ograniczyłby Dwighta w offense. A jak za rok np. Orlando spotkałoby sie z Oklahomą w której gra Marcin w PO to Magic męczyliby sie 4-3 a może Thunder 4-3 by wygrali nawet...