Trochę przesadzasz #23 z Rajonem. Jest na pewno jednym z lepszych PG w lidze, ale kto jest pomiędzy nim a Nelsonem? Jameer będzie miał dużo łatwiej w obronie. Może zostawić nieco miejsca RR, bo ten nie postraszy trójką. Meer może rzucić właściwie zawsze, a czasem i za "4" - http://www.youtube.com/watch?v=KOUXtbWdMVM
Sorka za dubla, ale tu jeszcze taka zapowiedź na forum Orlando: http://orlandomagiczone.com/eve/forums/a.../364105038
Najbardziej rozbawiło mnie o Gortacie i o SVG
Liczba postów: 253
Liczba wątków: 15
Dołączył: 06-12-2009
Reputacja:
1
(15-05-2010, 20:04)Skejcik napisał(a): Cytat:Pod koszem pełna dominacja Howarda w tej seri będzie pokazana po 5 minutach 1 meczu
Tego nie byłbym pewny? Nie wiem skąd do końca czemu tak twierdzisz?!
Cytat:Perkins i Davis nie są takimi zawodnikami żeby zdominować PF(!!) jednak tak silnego że jest najlepszym centrem w lidze.Garnett wgl się nie liczy w grze pod koszem z mocniejszymi C
Co?? Jaki Perkins na PF ma dominować? Perkins jest środkowym
Chodziło mi o to że Howard jest PF!Przed NBA grał na 4 i na początku równierz.
ale Howard już nie gra na czwórce, ale racja grał. Na PF to Lewis w Magic.
Pokwa dałbyś spokój z tymi filmikami bo to nie jest argument, inni też oglądają mecze i wiedzą co kto potrafi.
Liczba postów: 253
Liczba wątków: 15
Dołączył: 06-12-2009
Reputacja:
1
No racja nie gra.Chciałem tylko pokazać ,że Howard jest tak atletyczny że nie mając dużego wzrostu jak na 5 potrafi zdominować lige.Jeśli chodzi o typ rywalizacji , zostaje przy Magic.
Liczba postów: 497
Liczba wątków: 15
Dołączył: 18-12-2009
Reputacja:
13
Ja właściwie sam nie wiem komu kibicować w tej serii,więc będe po prostu kibicował dobremu basketowi  Z jednej strony bardzo lubię Sheeda,Robinson'a i KG lecz z drugiej Carter'a no i fajnie było by gdyby nasz rodzynek w NBA miał znów szanse na mistrzowski tytuł  Faworytem serii wydają się byc Magic,lecz Cavaliers też byli faworytem serii z Boston,więc do tego zbytniej wagi nie można przykładać... C's na pewno maja plusa w postaci Rondo,odświeżonego KG oraz tego,że wydają się teraz być pełni wiary w swoje umiejętności po wyeliminowaniu murowanych kandydatów do tytułu. Aha no i maja Perka,który potrafi zatrzymac Howard'a. Natomiast Magic,mają świetną ławke jak już wcześniej pisaliście, mają Howard'a z tym,ze on może zagrac ta jak w pierwszej rundzie jak i tak jak w drugiej więc tutaj rodzi sie pytanie którego Dwight'a zobaczymy w serii z Celtics. Za Magic przemawia tez to,że gdy Howardowi jednak nie idzie w ataku to potrafi odegrac na obwód po czym Orlando włącza swój super swing i trójkami niszczą rywali. Tak czy inaczej może w końcu doczekamy się świetnej serii,oby. No i niech wygra lepszy
Liczba postów: 1,544
Liczba wątków: 64
Dołączył: 13-09-2009
Reputacja:
20
(15-05-2010, 20:47)pokwa napisał(a): Trochę przesadzasz #23 z Rajonem. Jest na pewno jednym z lepszych PG w lidze, ale kto jest pomiędzy nim a Nelsonem? Jameer będzie miał dużo łatwiej w obronie. Może zostawić nieco miejsca RR, bo ten nie postraszy trójką. Meer może rzucić właściwie zawsze, a czasem i za "4" - http://www.youtube.com/watch?v=KOUXtbWdMVM
Sorka za dubla, ale tu jeszcze taka zapowiedź na forum Orlando: http://orlandomagiczone.com/eve/forums/a.../364105038
Najbardziej rozbawiło mnie o Gortacie i o SVG 
Jakieś kontkretne argumenty w związku z przecenianiem Rondo ??
Zrozum pokwa że Rajon to nie scorer i nie szuka zdobyczy punktowej w meczach, jego optymalne wyniki to 10-15pkt i pełna kontrola tempa gry, mówisz o rzucie Rajona i chyba w tym momencie udowodniłeś że nie oglądasz meczów C's , Rondo to slasher i najczęściej spotykany typ punktowania to wejścia pod kosz , dużym plusem jest również jego poprawa rzutów wolnych , teraz kiedy RR zaczyna swoje wejścia pod kosz zawsze można liczyć na 2 pkt z linii  kiedy w RS bardzo często zdarzały się nawet 2 missy;/
Więc zobaczymy jak footwork i backpedaling Nelsona sobie poradzi przy takiej grze Celta ;]
Ale wracając do początku to gra RR polega na set upie innych zawodników i otwieraniu szans na easy pointy.
A Jameer będzie próbował punktować i jestem pewny że obrona Rondo jak i Bostonu na to nie pozwolą tak jak pozwalały Atlanta i Bobcats;]
Co do twojego pytania kto jest miedzy nim a Nelsonem w "klasyfikacji jedynek w NBA" to odp jest banalna , Nelly może być nawet o jedno miejsce za nim a i tak jego gra może być o WIELE gorsza niż Rondo ...
Ale ok skoro chcesz żebym wymieniał to :
1. Chris Paul
2. Deron Williams
3. Derrick Rose
4. Rajon Rondo
5. Steve Nash
6. Russell Westbrook
7. Chauncey Billups
8. Tyreke Evans
9. Tony Parker
10. Gilbert Arenas
11. Devin Harris
12. Jason Kidd
13. Jameer Nelson
Zastanawiałem się też na Currym, Baronie, Mo Willu, Jenningsie ale już sobie ich odpuszczę 
Długo się nie zastanawiałem nad miejscami 4. - 12. , po prostu tych 9 grajków są niewątpliwie lepsi niż twój Nelson  takie moje zdanie.
Sorry, ale wyplułem zupę na monitor  . IMAO Nash lepszy od RR, a zaraz za nim Nelson. Sorry, ale nie wiem czy oglądamy tą samą ligę. Tak czy inaczej bardzo mnie irytujecie - po prostu i wierzę, że Rondo będzie dziś zniszczony przez Magic.
Liczba postów: 210
Liczba wątków: 2
Dołączył: 01-11-2009
Reputacja:
6
Takie zestawienia nie maja sensu, bo wedlug kazdego z nas wyglada to inaczej i wedlug mnie tez Nelson nie jest tak nisko.
Liczba postów: 1,093
Liczba wątków: 29
Dołączył: 10-10-2009
Reputacja:
13
16-05-2010, 19:44
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 16-05-2010, 19:44 przez Creative.)
4-3 dla Bostonu  Od wyeliminowania Cavs trzymam kciuki za Celtics. Imponują Mi swoją grą zespołową i zaangażowaniem. KG gra bardzo dobrze, Rondo kręci masakryczne cyferki, Allen ma niezły % zza linii 7,24 a Pierce będzie robił swoje.... Magic będzie ciężko wygrać 4 mecze z Bostonem - nie mówie że jest to niemożliwe, ale tak łatwo jak z Bobcats i Hawks już im nie pójdzie...
“Talent wins games, but teamwork and intelligence wins championships.” Michael Jordan
Liczba postów: 497
Liczba wątków: 15
Dołączył: 18-12-2009
Reputacja:
13
No i game one za nami  Niespodziewałem się wygranej C's w pierwszym meczu od razu no ale zaskoczyli po raz kolejny w tegorocznych PO. Świetna D przede wszystkim i to tym głównie wygrali mecz. Oprócz tego bardzo cierpliwa gra w ataku i nie raz konczenie akcji prawie równo z syreną. Wyeliminowanie Howard'a to kolejny czynnik dzięki któremu Boston wygrali to spotkanie,świetna obrona i przede wszystkim czysta Perka, po zmianie Sheed również znalazł sposób na Dwight'a i robił to w czym jest najlepszy czyli brudna gra:p Tu pociągnął tu uszczypał i to też zrobiło swoje,oprócz tego też bardzo dobre zmiany baby davisa i Tony Allen'a,warto podkreślić też ,że w tym spotkaniu Celtics grali praktycznie ósemką graczy,nie licząc epizodu Finley'a. Co do Magic... Zaczne od tego,że prawdopodobnie to był ich najgorszy mecz w tej serii i właśnie dlatego nie ma ich co przekreślac,bo mogą odrobić ten mecz w game 3 lub 4,pod warunkiem oczywiście,że wygrają game 2 w Orlando  Potwierdzają się moje przypuszczenia,iż Howard nie dorósł do bycia liderem, albo nawet nigdy do tego nie dorośnie lecz moge sie mylić. Pierwszy zryw Magic w tym meczu mieli dzięki Gortatowi,który świetnie wprowadził się do gry lecz w pozniejszej fazie meczu zamroził go na ławce van Gundy i tutaj potwierdzają się moje kolejne przypuszczenia dotyczące tego,że Stan jest co najwyżej przeciętnym trenerem,bo dlaczego trzymał gorącą głowe Howarda przez prawie całą q3 wie chyba tylko on sam, oprócz tego więcej bym pograł Twin Towers,bo grając nimi z minute czy dwie nie wiadomo tak naprawdę jaki ta opcja przynosi skutek. W Magic zawodziło to wszystko co było ich mocną stroną przez cały sezon, Słaby Howard,słaby swing,słaba gra inside-outside, jedynym,który nie zawiódł wydaje się być Vince Carter,który od początku meczu był naładowany pozytywną energią i widać było,że mu zależy na wygranej na maxa,oprócz tego pokazał,że ma coś jeszcze z air Canady  Warto też podkreślić,iż ławka Orlando oprócz Redicka i Gortata zagrała słabiutki mecz a ustawianie akcji,która miała pozwolić im wrócić do meczu na mega cienkiego tego dnia Lewis'a to jakieś nieporozumienie moim zdaniem. Aha, i jeszcze raz słowa uznania dla Sheeda,bo przez większośc RS był cieniem samego siebie lecz od drugiej rundy Po jest najważniejszym rezerwowym w C's i wywiązuje się z tej roli super i za to zdecydowanie szacunek dla niego. No to nic teraz czekamy na game 2 i ja mimo wszystko typuję 4:3 dla Magic,co by Marcin zdobył pierścień
|