Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
WCR1: Nuggets(4) vs Jazz(5)
#11
Mój typ był z przymrużeniem oka, dlatego dodałem buźkę. Jednak Okur najprawdopodobniej nie zagra więc Nuggets mają ułatwione zadanie. Jak Fesenko dostawał więcej minut coś tam pokazywał.. no nic to już gratuluje Twoim Nuggets przejścia do 2 rundy!
#12
Nie dziękuję , wolę nie zapeszać ;]
Ale są kolejne pozytywne (dla Nuggs) wiadomości z Utah otóż:
Jazz potwierdziło że Mehmet Okur ma naderwanego achillesa i opuści od 4 do 6 miesięcy.
Carlos Boozer powiedział Salt Lake Tribune że Okur miał w oczach łzy kiedy zdał sobie sprawę że ten sezon dobiegł dla niego końca.
Tak jak wcześniej mówiłem obstawiam front w postaci Millsapa i Booza na C , Utah zagrają do końca serii praktycznie bez ławki co jest bardzo ważne w serii z nami , trochę mi ich szkoda wszystko posypał się akurat w PO ale i tak mam nadzieję że Nuggs to wykorzystają i szybko przebrną przez pierwszą rundę aby móc później trochę odpocząć.
#13
Jak na razie jest to bardzo fizyczna seria , bardzo ciężko nam się gra z Jazzmanami , w 2 meczu padło aż 67 fauli i 91 rzutów wolnych nie wiem czy możemy robić sobie duże nadzieję nawet jak wyjdziemy z tak ciężkiej serii ;/
Kolejny mecz w plecy, wiedziałem że mecz na Energy Solutions Arena będzie bardzo ciężki ale nie aż tak ;/
Zacznę od plusów a było ich naprawdę mało , Billups w końcu dobry i agresywny mecz , ostro wchodził w pomalowany i oddawał ładne rzuty , szczególnie jego aktywność była widoczna w 1q , oprócz tego zagrał świetną defensywę na Williamsie w pierwszej połowie , DWill nie zdołał nawet oddać rzutu w 2q.
Z indywidualności ładnie również zagrał Melo w ofensie , dobry shot selection i gra na pół-dystanie szczególnie w pierwszej połowie.
Kolejnym + była nasza gra defensywna w pierwszej q , świetnie ograniczyliśmy liderów Utah , Booza i Willa ten pierwszy oddał pięć niecelnych rzutów i skończył kwartę z dorobkiem 0pkt a ten drugi był cieniem własnego siebie , nie mógł się przełamać, aż mi się przypomniał świetny pod względem defensywy sezon 2008-09 z Danthayem Jones'em na pokładzie;]
Utah w pierwszej q miało 27% FG kiedy my dzięki Melo i Billupsowi mieliśmy w niej 47%.
I z plusów to by było na tyle , prawie wszystkie z nich to tylko pierwsza kwarta więc nie ma za bardzo czym się podniecać;/
W 2q za dużo wchodziliśmy do środka , bez przemyślenia konstruowaliśmy akcję które kończyły się głupią szarżą pod kosz , Denver jest znakomitym zespołem na pół-dystanie i tego właśnie wszyscy oczekiwaliśmy , prostych jumperków a nie wbijania się na zarojone w Jazzmanach pomalowane ;/
Wynikiem tak nie przemyślanej gry Nuggs było 32% w drugiej kwarcie i 10 punktowa strata względem 1q.
W tej nieszczęsnej i przełomowej dla Jazz 2q , do znakomitej strony pokazali się role players , podczas gdy Nuggs skutecznie ograniczało DWilla i Bozza to w swoje ręce wzięli grę tacy zawodnicy jak Matthewes, Millsap , Fesenko i Korver , świetna gra z ławki Jazz szczególnie Millsapa który wszedł w końcówce 1q i od tego czasu praktycznie "nie zszedł" , świetna druga q w jego wykonaniu oddał 9 rzutów i wszystkie wpadły , wprowadził wiele fizyczności do gry i ostro walczył na tablicach i w obronie, ten chłopak był poprostu za szybki dla Nene i Martina ;/
Dobrze broniliśmy liderów do końca pierwszej połowy w drugiej zupełnie inna bajka , Booz i Deron się przebudzili , DWill w 3q miał tyle pkt co w 1 i 2 łącznie a Boozer wkońcu trafiał jakimiś seriami co po prostu nas dobiło i zaowocowało 16 pkt porażki po 3q ;/
Melo głupie faule ofensywne usadziły go przez sporą część spotkania , szczególnie końcówkę w której był nam tak potrzebny;/
Tak jak w "zagadnieniach" w pierwszym poście , Denver musi podawać w tym meczu tego nie było , Nuggs zaledwie 12 asyst , mało było ładnie rozegranych akcji , większość z tych 12 to łatwe dishe z fastbraków aby nie ryzykować ;/
Ostatnie kwarta też straszna w naszym wykonaniu , 16pkt dało się odrobić ale mieliśmy w 4q pełno TO i to w ciągu bardzo krótkiego czasu które Jazz bez wahania wykorzystywało.
Nene po dobrych dwóch meczach PO dzisiaj znowu przygasł jedynie początek 1q był dla niego udany pózniej zero agresywności w ataku , nie mówiąc już o Martinie który znowu ma coś z tym kolanem i podobno gra z kontuzją, w jego przypadku pojęcie offens nie istnieje ;/
Wciąż wierzę w Denver , dzisiaj musimy wygrać mecz na Pepsi Center i zagrać tak jak w G1
GO NUGGETS!!!
#14
Panowie duże nie będę się rozpisywał na temat G4, ponieważ poprostu nie odrobiliśmy pracy domowej z poprzedniego meczu na Energy Solutions;/
Podobnie jak w dwóch poprzednich meczach odnotowujemy świetny start a pózniej kompletna klapa.
Po pierwszej Defense , ponownie dobrze zagraliśmy pod tym względem w 1q ale w reszcie meczu to już była tragedia.
Ponownie problemy Carmelo z ofensywnymi faulami ;/ to już zaczyna być denerwujące niektóre gwizdki były naprawdę kontrowersyjne , sędziowie zbyt uważnie dopatrują się u niego chargu i w pewnych momentach chyba ich wyobraźnia zaczyna działać;/
Denver również musi pojąć że jedyny który ma prawo do ostrego i częstego wbijania się na kosz jest Carmelo , od niego tego oczekujemy , bo wiadomo że podejdzie na linię i wykona prawidłowo rzuty.
Reszta ma bazować bardziej na Jumperkach.
Absolutnie nie widoczny JR Smith i Billups w tym meczu , ci dwaj panowie to fundamenty naszych winów (nie licząc lidera) od nich dużo w tej serii zależy , Chauncey gra strasznie w kratkę i widać już u niego zmęczenie;/
J.R natomiast , ahhh ;/ zaryzykuje nawet stwierdzenie że ten gość musi grać odważnie czyt. głupio żeby jego gra była na plus dla Denver , je**ć to że Nuggs raz może na tym ucierpieć kiedy 5 razy na tym zyska ;] Smith musi w końcu grać agresywnie tak jak w pierwszym meczu bo od tego czasu wszystko u niego się sypie;/
Melo dźwiga Denver w tych ciężkich ostatnio meczach , gość świetnie nabija punkty i cieszę się że nie boi się krytykować swoich kolegów co ostatnio zrobił , jest liderem i tego właśnie od niego oczekuje.
Co do Jazz , to pamiętacie jak ich GM po któreś z serii winów w RS porównał ich do teamu Jazz za czasów Malone i Stocton ??
Wówczas go zjechaliśmy za naiwność , teraz wiem że nic bardziej mylnego i zwracam mu honor , duet Booz i DWill jest nowym Malone & Stocton , obejrzyjcie sobie tą serię naprawdę warto , chociażby dlatego co ci goście wyrabiają , obydwaj mają double-double w każdym meczu serii...
Deron jest XFactorem , punktuje świetnie a co on robi w rozgrywaniu - My God ;] - brak słów na tego gościa jest poprostu niesamowity w tej serii , najlepszy PG Playoffs jak narazie.
Billups w G4 , po prostu nie mógł się ustawić do dobrej pozycji w obronie , nie miał na niego odpowiedzi ;/ DWill go zdominował pod każdym względem.
Do tego Booz który jest bardzo fizyczny w pomalowanym , nie kiedy wydaje mi się że Nene poprostu go się boi ;/
Walka na tablicach i gra na półdystanie w jego wykonaniu to coś pięknego.
Jestem pewien że po tych Playoffach nie będzie nawet dyskusji czy Booz zostaje w Jazz - re assign gwarantowany.
W ostatnich 3 meczach poprostu Jazz robi wszystko lepiej od Nuggs ;/ i taka jest prawda.
Wciąż wieże w Bryłki , ale jeżeli się nie uda to na czas PO kibicuje tym którzy nas pokonali - Utah Jazz , jestem pod wrażeniem ich gry.
Musimy zdobyć kontakt i wygrać na Pepsi Center a później... sam nie wiem ja będę liczył na cud i przebudzenie co niektórych graczy , Jazz są niesamowici w domu , mają chyba 22 meczowy winning streak jeszcze z RS więc będzie bardzo ciężko ich pobić w domu ale co tam GO NUGGETS!!!
#15
#23 ja tam nie chce cie załamywać ale dziś najprawdopodobniej Twoje Denver odpadnie. Bowiem center Nene, jeden z graczy podstawowej piątki Nuggets doznał kontuzji lewego kolana. Do urazu doszło już w II kwarcie meczu nr 5. Nene niefortunnie zderzył się ze skrzydłowym Jazz Carlosem Boozerem i na boisko już nie wrócił.
#16
THIS IS OUR HOUSE !!!
W G5 przeciwko Jazz, Denver poprawiło niemal każdy element gry względem 3 i 4 meczu...
Nie było już samolubności sporo asyst , ładny ball movment i świetne akcję Nuggets dały w sporym stopniu "W" nad Jazzmanami.
Martin w końcu się obudził , zagrał świetną agresywną ofensywę i dobrą D na post upie , widać jaki impact daje Nuggs kiedy jest w dobrej formie.
Kolejnym plusem była nasza defensywa, mieliśmy z nią problemy w ostatnich meczach ;/ ale dzisiaj to już nie była good defense przez 12min , tylko świetnie rozłożona na 48minut agresywna i twarda D Bryłek , szczególnie w pierwszej połowie wtedy właśnie Jazzmani zaczęli dokonywać głupich wyborów a my wykorzystywać ich TO ;]
Jedyne co mnie trochę martwi pod względem D to to że Williams ma dużo pola do popisu , najpierw Afflalo nie potrafił go bronić a teraz Billups , nie chodzi mi już nawet o twardą D na nim przez cały mecz , bo w jego przypadku to naprawdę ciężka sprawa ale nie możemy mu pozwalać na wolne bieganie w środku naszego pola dając mu świetne okazję do dishy ;/
Nie raz na czymś takim się potknęliśmy kiedy spokojnie szedł na nasz basket i oddawał quick relase 3pt (bodajże 3 razy coś takiego zrobił w G5), w następnym meczu musimy na to zwrócić uwagę.
Duży plus to świetny pokaz Billupsa ;] w tej serii gra w kratkę ;/ ale kiedy już ma dobry mecz to Nuggs mają gwarantowany win , bardzo agresywna ofensywa Big Shota , ładne drive'y w środek pola i naprawdę dużo fizyczności w ofensie wprowadzonej przez tego gościa.
W ostatnim meczu wytykałem Denver to że nie powołani zawodnicy próbują ostro wchodzić do środka zamiast skupić się na jumpshotach , w tym meczu wszystko wróciło do normy i jedynie Melo i ewentualnie Billups wbijali na basket , Anthony powrócił do optymalnej liczby zaproszeń na linię i właśnie na tym budował swoje scoring stats w pierwszej połowie w której miał 6/8 FT i "tylko" 10pkt.
Melo jeszcze bardziej agresywny zrobił się w 3q , również podchodził często do lini ale i w końcu udawały mu się and1 i zaczął również celnie rzucać swoje charakterystyczne quick relase'y z pół-dystansu ;]
A swoje zadanie na jumperkach świetnie wykonał Afflalo który nie chybił żadnego rzutu i był świetną opcją na kick outach;]
Ostatnim już plusem w G5 była nasza ławka ;] w końcu jakieś przebudzenie w tej częsci naszego teamu , J.R Smith 4 trójki z rzędu w ważnych momentach , Andersen dobry mecz na obydwu końcach i nawet Petro mi zaimponował może statystyki tego nie oddają ale zagrał naprawdę z dużym zapałem na obydwu końcach boiska ;]
Dużym elementem naszej ławki jest oczywiście Ty Lawson , uwielbiam grę tego gościa w PO , we wszystkich meczach serii gra bardzo agresywnie i nie patrzy na swoje statsy , śwetna pressure w D i piękne fast breaki w których nie boi się zagrać odważnie mimo że wie że ryzykuje Turnoverem.
(30-04-2010, 15:26)rybak90 napisał(a): #23 ja tam nie chce cie załamywać ale dziś najprawdopodobniej Twoje Denver odpadnie. Bowiem center Nene, jeden z graczy podstawowej piątki Nuggets doznał kontuzji lewego kolana. Do urazu doszło już w II kwarcie meczu nr 5. Nene niefortunnie zderzył się ze skrzydłowym Jazz Carlosem Boozerem i na boisko już nie wrócił.
Jego kontuzja jakoś bardzo mnie nie martwi , gra bardzo "bojaźliwie" i ani w Ofensie ani w Defensywie nie mamy z niego porzytku ;/ jest cieniem samego siebie w tegorocznym Playoffach , w 4 meczu oddał tylko 3 rzuty a w poprzednich nie błyszczał niczym szczególnym ( może wyjątek G1) ...
W G5 można było zauważyć że Nene boi się atakować kosz i częściej wybiera podanie niż próbę zdobycia punktu ;/ nie jest agresywny a my tego akurat najbardziej teraz potrzebujemy będąc w sytuacji 3-2 ;/
Optymistycznie nastawia mnie fakt dobrego pokazanie się przez nasz rezerwowy frontcourt w 5 meczu ;] chciałbym widzieć w S5 Andersena który spokojnie może grać na C , niesamowita energia która przyda się w Salt Lake City.
Będzie ciężko na Energy Solutions Arena ;/ statystyki nie przemawiają na naszą stronę otóż Utah w sytuacji meczy eliminacyjnych ma bilans 7-0 ;/
A nasze statystki na wyjeździe prezentują się tragicznie w porównaniu do tych rozgrywanych na Pepsi Center:

PKT: Home(118.5) Road(99.5)
PAINT: Home(54) Road(47)
FG%: Home(52%) Road(44%)
Assists: Home(25.5) Road(12.5)

Różnicę widać gołym okiem Confused
Wciąż wierzę w Denver , musimy zagrać tak jak ostatnio + spróbować ograniczyć trochę mobilność Derona w naszym polu i trochę prowokować do strzałów Milesa, Matthewesa i Fesenko którzy trochę słabiej rzucają od swoich liderów ;] to powinno poskutkować ;]
GO NUGGETS!!!
#17
Melo nie sprawdził się w roli lidera. Powiem tak. Denver nuggets stoją na gruzach zrujnowanego sezonu z melo na szczycie
#18
(01-05-2010, 09:32)rybak90 napisał(a): Melo nie sprawdził się w roli lidera. Powiem tak. Denver nuggets stoją na gruzach zrujnowanego sezonu z melo na szczycie
Ta najłatwiej teraz powiedzieć jaki to z Melo chu**wy lider jest , tylko nie zapominaj że najpierw trzeba wejść do Playoffs żeby z nich później odpaść a akurat Melo od początku swojej kariery w NBA pozwolił nam na uczestniczenie w tych rozgrywkach , tak też było i w tym sezonie.
Anthonemu końcówka serii nie wyszła najlepiej , ale jakoś o Chaunceyu nikt nie wspomina , wg mnie to jest główny powód dla którego przegraliśmy tą serię i to właśnie on się wypalił , jego gra w kratkę strasznie wk**wia nie kiedy ani w ofensywie nie było z niego pożytku ani w defensywie , wiele stracił w moich oczach po tej serii i wg mnie to właśnie dla niego powinni szukać nowego domu dopóki jest jeszcze coś wart.
Co z tego że rzucił 30pkt w ostatnim meczu , i tak pełno z nich padło wtedy kiedy usiadł DWill , nothing special.
A co z Martinem który raptem jeden mecz rozegrał na miarę swoich możliwości a Nene który był niczym w tej serii ?? A George'u Karlu ?
Melo przez większość czasu musiał grać sam w Nuggs ale najlepiej wszystko zrzucić na niego , zresztą to jest na pewno najłatwiejsze jeżeli nie oglądało się serii.
PS: Brawa dla Joeya Grahama który pokazał największą wolę walki w G6 z całego Denver Nuggets , dzięki jego świetnej 2q mieliśmy jeszcze szasę w drugiej połowie...
#19
Hmmm to co piszesz to prawda, to poczatek konca tego Denver ktore obecnie widzimy. Im szybciej przebuduja sklad tym lepiej dla nich maja fajnych graczy na wymiana Nene/Martin/Billups/Smith mozna fajnych zawodnikow za nich dostac. A co do Melo przykro pisac ale prawda jest taka ze zaden z niego lider. Umie sporo rzucac potrafi ladnie grac ale kiedy jest najbardziej potrzebny zespolowi nie potrafi tego pociagnac. Chyba slaba psychika ale mlody jest wiec mam nadzieje ze zrobi jeszcze wejscie smoka kiedys. Wink Nom i taka jest rola lidera ze czasami musi grac sam i trzymac gre Sad but True jak to spiewaja
#20
Dajcie sobie spokój z podważaniem lidershipu Carmelo Anthonego , jakoś przez 7 lat nikt nawet nie kwestionował tego, a teraz po jednym "zawalonym" spotkaniu "żaden z niego lider" ...
Owszem głowy drużyn są po to żeby brać ważne momenty na swoje barki kiedy team jest w ciężkiej sytuacji ale jak by ktoś oglądał serię to w każdym meczu były takie chwile , każdy mecz był wyrównany a Melo robił co mógł tymi swoimi mid rangeami, być może 6 takich meczy było już dla niego zbyt dużym wysiłkiem , sam powiedział na konferencji prasowej że sam sobie nie poradzi z Jazz ...
Ale oczywiście taki JR Smith uznał tą wypowiedz za samolubność Melo i napisał na Twitterze "jeżeli grasz samolubnie to przegrywasz samolubnie" , całe Nuggets się podzieliło na dwa obozy w ostatnich 3meczach ;/
Melo nie był w najmniejszym powodem porażki Nuggs , bo nim była absencja Karla i gra w kratkę Billupsa ;/


Podobne wątki…
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  WCR1: Thunder (4) vs Nuggets (5) rybak90 45 16,127 28-04-2011, 16:22
Ostatni post: rybak90
  WCR2: Lakers(1) vs Jazz(5) #23 7 3,498 11-05-2010, 16:50
Ostatni post: mucha8
  WCR1: Lakers(1) vs Thunder(8) Ociep 58 20,914 05-05-2010, 18:27
Ostatni post: Creative
  WCR1: Suns(3) vs Blazers(6) Ociep 18 6,853 27-04-2010, 11:50
Ostatni post: Tristania78
  WCR1: Mavs(2) vs Spurs(7) Ociep 6 3,314 26-04-2010, 14:24
Ostatni post: Skejcik
  Jazz jak za czasów Stockton-Malone? NBAForum 4 2,330 12-02-2010, 18:43
Ostatni post: Ociep
  S-Jax w Cavs lub Nuggets? Skejcik 2 2,230 25-10-2009, 10:55
Ostatni post: Skejcik

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości