Nie rozumiesz mnie chyba- nie mówię, ze Perk będzie chciał coś udowodnić, tylko, że presja to ciąży na liderach, a nie na gościu od obrony.. pod presją może zadrżeć ręka liderowi przy rzucie w końcówce, a nie zadrżeć ciężkie do przestawienia dupsko Perka przy powiedzmy post upie Nene- presja nie przeszkadza grać w obronie, a to ma robić Perk.. także dla mnie twój argument o presji na Perku porównywalny do tekstów o "chęci udowodnienia przez Perka włodarzom Celtics"- tak samo śmieszny
No chyba, że chodziło ci o ukazanie tego bezsensu w ten sposób, to wtedy udało się idealnie

Dobra nie chce mi się wchodzić w psychologiczne kwestie tego textu... Jednym słowem , argumenty mówiące o mentalności zawodników jakie wcześniej wymieniłem są bez sensu i nie są żadnym argumentem...

matchup Lawson vs Westbrook moim zdaniem może być jednym z najciekawszych w tych playoffach.
oczywiście wierzę w zwycięstwo Bryłek(4-2) i właśnie dobre występy Lawsona(udowodnienie że już znaczy coś w tej lidze na pozycji rozgrywającego, (zawsze szkoda mi go było jak musiał grać pod Billupsem))
i ciekawe kto wejdzie na krycie Duranta (Afflalo, Danilo?)

A propos tego,że wszyscy gracze Denver mają zagrać dzisiaj:

Cytat:Arron Afflalo (hamstring) will be sidelined for Game 1 vs. Oklahoma City.
Afflalo said previously that he would play in this game, but players are always more optimistic than they should be, especially in the postseason. We expect to see an uptick in playing time for Wilson Chandler, J.R. Smith and Raymond Felton.

Chociaż Afflalo jednak łatwiej zastąpić niż Gallo, czy Lawsona, także tragedii nie ma

Myślałem, że ten topic będzie gorącym tematem, a tu godzina 17 na zegarach a nikt nic nie napisał o wczorajszym meczyku ...
Co mogę powiedzieć jako fan Thunder.. Wygraliśmy po pięknym meczu, Nuggs pokazali że nie będzie łatwo zwyciężyć, zwłaszcza w Pepsi Center..
Początek to zdecydowana dominacja koszykarzy Karla i świetna skuteczność. Mecz zaczęli od 7/7 FG (OKC 3/9). Denver nieźle poczynali sobie w pomalowanym, a trójeczka też siedziała. Ostatecznie Nuggets pierwszą kwartę zakończyli z 62% z gry, rzucając aż 33 oczka. Thunder rzucili tylko 24, a ich głównym źródłem punktów była linia wolnych.. Stawali na niej aż 13 razy trafiając dwunastokrotnie (Nuggs z FT 0/1). Po początku drugiej odsłony meczu, Denver grali tak samo dobrze jak wcześniej. OKC przełamało się dopiero w połowie 2Q, a duży impuls do tego dał wchodzący z ławki Cook. Trafił trójkę, w kolejnej akcji Maynor trafia mid-range shoota i nasza strata wynosi już tylko 7 punktów. Po kolejnej nieudanej akcji graczy Denver, niespodziewaną trójką popisał się Westbrook, zmniejszając stratę do 4 oczek..
Jak zwykle dobrą zmianę dał Nick Collison, stawiając twarde zasłony i faulując rywali.
W 2Q Nuggets wyraźnie nie siedziały wolne. Do Halftime'u OKC trafiło 16/20 z FT z rywale tylko 8/16..
W pewnym momencie dało się zauważyć spięcie na linii Martin - Ibaka, tak więc nie tylko Nene z Perkiem bardzo się nie lubią .. Serge miał 4 bloki i wszystkie w 1 połowie, w tym jeden z nich na Chandlerze... piękny... polecam poszukać go w highlightach... Na samej końcówce 2Q wybuchł Westbrook i po pięknej sekwencji steal & slam dunk, zmniejszył stratę do tylko jednego punktu...
W trzeciej kwarcie Nene niegroźniej kontuzjował kolano po walce o lepszą pozycję z Perkinsem. Nene zszedł, zastąpił go Birdman. Perkins wyraźnie odpuścił go na dystansie a ten konsekwentnie trafił 3 na 3 z mid range. Podstawowy center gości wróccil do gry pod koniec 3Q. Na koniec trzeciej Q Maynor trafiając za trzy wyprowadził gospodarzy na 4 punktową przewagę. OKC odskoczyło na kilka punktów ale wtedy DN zaliczyli run 11-2 (w tym czasie znów OKC słabo rzucali - 6-17 FG) i trochę się zaniepokoiłem W końcówce moglliśmy też zobaczyć kilka głupich strat po obu stronach ale wynik wciąż oscylował w okolicach remisu.. Co ciekawe kosz Thunder na 102-101 został zaliczony nieprawidłowo.. Ibaka dobijał po niecelnym rzucie KD wyraźnie dotykając siatki.
Taki trochę spontaniczny recap ode mnie

(18-04-2011, 18:00)rybak90 napisał(a): Co ciekawe kosz Thunder na 102-101 został zaliczony nieprawidłowo.. Ibaka dobijał po niecelnym rzucie KD wyraźnie dotykając siatki.

W tej akcji dobijał akurat Perk, a i rzucał w sumie Westbrook
Zdziwiła mnie troszkę aż taka dominacja Nene, chociaż kiedy miałby się zmobilizować jak nie na Perka, z którym za sobą łagodnie mówiąc nie przepadają..Ogólnie cały kwartet wysokich Thunder zagrał bardzo przeciętne zawody i to się na pewno musi zmienić, bo z takim bilansem teamu pod tytułem Durant, Westbrook i dalej długo długo nic i potem Eric Maynor(!)daleko nie zajdą.. z drugiej strony Lawson wyraźnie nie daje sobie rady z Russellem- pewnie będzie wystawiany na Sefoloshę częściej, bo tam ryzyko spostupowania nie jest aż tak duże, mimo różnicy wzrostu w hooy.. Jeżeli Nuggets utrzymają przewagę w energii wysokich to są faktycznie spore szanse na ich awans

Denver Nuggets w dalszym ciągu będą zmuszeni do grania bez jednego ze swoich kluczowych graczy, Aarona Afflalo. Afflalo nie wystąpił też w niedzielnym meczu z Thunder, który otwierał ich serię w playoffs. Wszystko wskazuje na to, iż rzucający obrońca drużyny z Kolorado nie wystąpi również w środowym starciu, z powodu naciągnięcia jednego ze ścięgien.

„Zero procent szans” – powiedział The Denver Post

Afflalo jest nie tylko niezłą ofensywną broniaą dla trenera Karla. Byłby również niezłym obrońcą dla Kevina Duranta, który w pierwszym meczu serii zdobył aż 41 punktów dla Thunder (career-high w playoffs).
Jego występ w meczu numer 3 (już w Kolorado) też stoi pod dużym znakiem zapytania. Sam zainteresowany ujawnił, iż wątpi aby udało mu się wykurować do czasu jutrzejszego meczu…
George Karl, najpewniej będzie nadal grać Wilsonem Chandlerem w wyjściowej piątce, ale nie wykluczył też opcji z Raymonedm Feltonem i Ty Lawsonem. Tak więc sprawa wyjściowej piątki na jutrzejszy mecz pozostaje sprawą otwartą…

No i dzisiaj OKC podobnie jak w meczach rs zdominowała deski- 54-31 i 17:5 w ofensywnych..Był moment,że Nuggets zeszli do -10(76:86), ale właśnie wtedy najpierw ofensywna zbiórka Hardena i w konsekwencji punkty KD, potem na KD został Felton, co skończyło się kolejną ofensywną zbiórką i jego punktami( ciekawe, kiedy do Karla dotrze, że Durant jest dwie głowy wyższy niż Ray), a potem jeszcze Durant miał putbacka, i Ibaka punkty po ofensywnej zbiórce na 102:87- 4 ważne akcje skończone z ponowienia..
W grze Nuggets podobał mi się jeden motyw wychwycony przez komentatorów, a mianowicie bardzo wysokie zasłony dla rozgrywających, powodujące otwarcie sporej ilości miejsca do wjazdów, lub do odgrywania pod kosz..
A u Thunder nieźle funkcjonował niższy lineup będący odpowiedzią na small ball Denver(Cook na trójce, Durant na 4)- Cook trafi dwie trójki w 4 kwarcie i pomagał na bronionej desce
W sumie fajne jest to, że Thunder potrafili wygrać mecz, gdy grało praktycznie dwóch liderów, a jak Nuggets popracowali nad nimi bardziej w obronie to uaktywniła się reszta, a zwłaszcza Harden i Ibaka

Ja bym ten mecz ocenił mianem blow-outu. Pierwsza kwarta to wogóle praktycznie brak Denver na boisku. W pierwszej kwarcie zdobyli tylko 15 punktów (33 w pierwszym starciu); Trafiali tylko 29% swoich rzutów (69% w 1st match); zaliczyli tylko jedną asystę (!!) i to na 30 sekund do końca kwarty (w niedzielę 10 ast w 1Q); Z pomalowanego tylko 4 punkty (18 w niedzielę). Myślę, że nie muszę wymieniać dalej aby uświadomić tym co nie oglądali, iż był to FATALNY mecz Denver. Naprawdę kolejny śliczny mecz zagrał Nick Collison. W 25 minut uzbierał 10 oczek i 8 zbiórek w tym 3 na atakowanej desce. I wierzę, że jeśli dojdzie do jakieś zaciętej końcówki serii, to właśnie Nick może stać się x-factorem Tymczasem po stronie Bryłek, gracz który miał być game changerem tej serii, JR Smith gra jak na razie kompletne ZERO. Dziś zagrał tylko 6 minut (wygląda że męczy go jakaś kontuzja/choroba?), trafił jeden rzut na 6 oddanych, zaliczył 2 asysty i 2 straty. strasznie forsował rzuty i nie sądzę że do kolejnego, sobotniego starcia miało się coś się zmienić...

Aż szkoda było oglądać tą bezradność Nuggets. Naprawdę ostatnio polubiłem ten team. Po wymianie z Melo zrobiła się z nich bardzo fajna drużyna i miałem nadzieję na ostrą serię. Na tę chwilę się na to nie zanosi. O ile OKC po rozpoczęciu Play Offs dostało jeszcze więcej agresji i energii, to z Denver jakby wszystko zeszło. Notowali mnóstwo asyst, zdobywali bardzo dużo punktów, a teraz jest zupełnie na odwrót. Game 2 to był blowout, bo nawet przez chwilę Nuggets nie zagrażali Thunder. Tak jak wspominaliście, obrona na Durancie to jakiś żart. Koleś chodzi im górą i tylko od tego jaki ma dzień zależy, czy strzeli 25, czy 50. Nuggets muszą się obudzić, wziąć się w garść, zmienić coś w swojej grze i jeżeli chcą liczyć na przedłużenie tej serii to muszą wygrać oba mecze u siebie. Ja wciąż chciałbym, żeby to była zacięta seria