Ocena wątku:
  • 3 głosów - średnia: 4.33
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Sezon 2010/2011
#71
wlasnie skończyłem oglądać nuggets vs mavs i
pod koszem na prawde brakuje martina i nene
podobie jak z clippersami dawali sobie zbierac choc juz nie tak często
Melo znowu nie oddał nawet 20 rzutów ale skończył z 27 i 4/4 za trzy
Lawson ma jeden z najlepszych kozłów w lidze i jest też chyba najszybszy
szkoda tylko ze czystych trójek nie trafiał
#72
Panowie- niezłe jaja były w meczu Indiana-Denver- w 3 kwarcie Pacers zdobyli 54 pkt, trafiając 20 z 21 rzutów z gry, w tym pierwsze 20, a jedyne pudło zaliczył Josh McRoberts w ostatnim rzucie kwarty,którym była trójka oddana na 1,9 sekundy do końca.. Potem powiedział, że jakby wiedział, że była szansa na przejście do historii i zaliczenia prefect quarter to zrobiłby fake i oddał do Dunleavy'ego, a sam Dunleavy powiedział, że jakby on kojarzył, że była taka szansa, to sam by mu ta piłkę ukradł Wink Masakra..

Świeżo po obejrzeniu meczu Lakers-Wolves mam jedno pytanie- o co k***a chodziło z tym limitowaniem minut Kevina na starcie sezonu? Zagrał duże minuty, i od razu gra wyglądała lepiej.. Dla niego jest tylko jedna rada- niech spieprza stamtąd jak najszybciej, bo się chłop marnuje...
[Obrazek: kobe+where+mvp+happens+signature+banner.png]
„Winning takes talent; to repeat takes character.”
#73
Racja co do Love'a. Nie rozumiem też okrajania jego minut... mam nadzieje, że jak najszybciej poprosi o transfer do innej drużyny.
#74
Cytat:Durant myśli o odpoczynku

- Byłoby fajnie, gdyby liczba moich minut trochę spadła - odpowiedział Kevin Durant kiedy został zapytany przez dziennikarza o to, czy nie odczuwa zmęczenia grając w czwartej kwarcie.

- Gdybyśmy grali lepiej, to mógłbym trochę odpocząć. Nie zamierzam jednak używać tego jako wymówki - dodał koszykarz, który na parkiecie w każdym meczu spędza średnio 42,7 minuty

No i chyba rzeczywiście ma rację. Powiniem grać jakieś 6-10 minut krócej. Okc mają przecież dobry skład i Scott Brooks powinien dać mu trochę odpoczynku między np. 2-3 kwartą i zostawić jego siły na końcówki
#75
(10-11-2010, 15:45)rybak90 napisał(a): No i chyba rzeczywiście ma rację. Powiniem grać jakieś 6-10 minut krócej. Okc mają przecież dobry skład i Scott Brooks powinien dać mu trochę odpoczynku między np. 2-3 kwartą i zostawić jego siły na końcówki
Między 2 a 3 kwartą to każdy ma odpoczynek Tongue
Dzisiaj ma nie grać Jeff Green- ciekawe ile z jego minut na 4 dostanie KD ? raczej zbytniego limitu na razie nie będzie Wink
[Obrazek: kobe+where+mvp+happens+signature+banner.png]
„Winning takes talent; to repeat takes character.”
#76
Obczaiłem sobie właśnie meczyk Orlando- Utah ze środy.. Pamiętam, że odpuściłem je sobie live, bo spodziewałem się, że Utah, w meczu b2b na ciężkim terenie w Amway, dzień po trudnym meczu z dogrywką w Miami raczej nie da rady.. no i do końcówki 3 kwarty tak to właśnie wyglądało- na jakieś 3 minuty przed końcem było 74:56 dla Magic, którzy zaliczyli niezłą 3 kwartę do tego momentu- siedziały trójki, Nelson nieźle napędzał kontry i dawał radę Bass..Ale końcówka tej 3 kwarty to run Jazz 11:0, w którym udział mieli głównie Millsap i Deron Williams, a także paradoksalnie Rysiek Lewis i nasz młotek :> A konkretniej to Rysiek najpierw sam wypuścił piłkę z ręki, średnio atakowany, potem podał do Cartera tak,że piłka odbiła się od sędziego i do graczy Utah, a w którejś z kolejnych akcji podał po drivie do redicka , tylko problem był taki drobny, że JJ w tym momencie przebywał na ławce Wink Na początku 4 kwarty była też fajna sytuacja, jak z ławki podniósł się Bass, a Gortat myślał, że Brandon wchodzi z a niego i kręcąc z niezadowolenia głową popierdalał w stronę ławki, a Grubas się uśmiechnął i pokazał mu, że to Dwight ma siadać :> Ale i tak się Van"Pączek" Gundy szybko na Młoteczka zdenerwował, po tym jak ten nie złapał dwóch czy trzech podań i wrócił Dwight.. Jazz tymczasem kontynuowali sobie swój run, wychodząc na prowadzenie 80:76, czyli run się zakończył na 24:2- jeden chyba z fajniejszych w sezonie Wink Potem trochę się pomieszało, ale Deron pozamiatał trafiając trójki i zajebiście znajdując partnerów pod koszem- sporo punktów Jazz to lay upy... Wreszcie nieźle zagrał Big Al, który najpierw śmignął koło Gortiego jak TGV koło naszego towarowego, zajebanego węglem Wink, apotem kilka razy szybkimi pólhakami nie dał się zablokować Drwaltowi.. Ogólnie gra Jazz robił wrażenie..Magic jak to Magic- dopóki wchodziły trójki było ok, a jak przestały to się game plan poszedł...
Wynik 106:94 dla jazz oznaczał, że ostatnie 14-15 minut Jazz wygrali 50: 20 Smile1
[Obrazek: kobe+where+mvp+happens+signature+banner.png]
„Winning takes talent; to repeat takes character.”
#77
Pacers - Rockets z piątku podajże mecz. Mecz był zacięty, nie zagrał Yao więc Miller zastąpił go w s5 i zagrał naprawdę dobrze jednak nie ma co się dziwić skoro Indy to jego stary team. Po za tym obok Brada dobrze się spisał się Martin, ale swoje też dołożył Scola. Obrona wciąż musi ulec poprawie, Battier pod koniec coś zaczął grać, ale większość meczu co słabo do tego nic mu nie wpadał, brak motywacji? Brakuje tam PG jak pisałem w temacie o nich, Lowry jest niezły jednak to nie gracz do S5 i ze Smithem jest podobnie. Indiana naprawdę nieźle grała, a zwłaszcza super spotkanie miał Posey. McRoberts ma zadatki na bycie dirty player bo jego zachowanie podczas meczu nie było zbyt ładne.... Indiana jak i Hosuton mają szansę na PO, ale muszą poprawić parę aspektów w grze i składach.
#78
Nets - Clippers. Meczyk słabszych drużyn tej ligi, ale w którym górą byli Nets. W Nets świetnie zaczął Outlaw, który rzucał trójki i wchodził pod kosz. W 1 kwarcie nieźle też poczynał sobie Harris, który musiał opuścić spotkanie w 2q po tym jak niesportowo sfaulował Griffina. Do Outlowa dołączył Lopez w pomocy punktowej tylko częściej oddawał jumpery niż atakował obręcz. Podobał mi się Farmar, który też zagrał naprawdę dobre spotkanie, podobało mi się jak robił robił wjazdy pod kosz, a do tego starał się szukać partnerów(podania za plecami ;]) i dzięki temu zanotował 12 asyst i 15pkt. Favors się dziś nie popisał. Co do Clippers to na uwagę zasługuje Gordon, który zanotował niezłe spotkanie jednak skuteczności rewelacyjnej nie miał. Aminu po 2 pierwszych kwartach starał się też pociągnąć zespół, a swoje też dołożył Bledsoe. Dziś bardzo słaby mecz Griffina, wydawał mi się taki nieobecny. Nie było w nim tej agresywności, pasji co zawsze. Ogólnie LAC mieli słabą skuteczność w tym meczu w porównaniu do Nets, którzy też więcej zdobyli pkt z pomalowanego, jednak LAC wygrali z nami w zbiórkach. Mecz nawet ciekawy ze strony New Jersey Wink
#79
Ja teraz nadrabiam zaległości stopniowo i na pierwszy ogień poszedł mecz OKC_PTB.. Dobre spotkanie, praktycznie przez cały czas wyrównane, pełne ciekawych smaczków..Zaczęło się od bardzo dobrej pierwszej kwarty w wykonaniu graczy z RIP City, a zwłaszcza na uwagę zasługiwał Andre Miller, który zajmował miejsce na low poscie i wymuszał faule Westbrooka, albo odgrywał do partnerów.. Fajnie pokazywał się też Batum, który efektywnie ścinał bez piłki pod kosz, gdzie dostawał dobre podania w tempo
Gracze Blazers prowadzili 6 pkt po pierwszej kwarcie, potem nawet 8-10, ale pod koniec gracze Thunder zbliżyli się, mimo bardzo efektywnej gry Brandona Roya, który miał 6/7 z gry, w tym dwie trójki,ale grał bardzo ekonomicznie, i było widać fakt, że gra z bólem.. naprawdę przykro było patrzeć, zwłaszcza w drugiej połowie, jak 26 letni Brandon, rusza się "gorzej" niż np dziadek Bryant..Fajnie pokazał się też debiutant Armon Johsnson, który przez 5 minut zaliczył dwie bardzo ładne asysty,nawet trochę pobronił, ale w drugiej połowie już nie dostał szansy..
Po wyrównanej 3 kwarcie gracze Blazers prowadzili 3 punktami, a w 4 kwarcie Rudy Fernandez utrzymywał ich dalej w grze, dopóki meczu nie przejął Kevin Durant, który świetną sekwencją 8 pkt z rzędu w 4 kwarcie wyprowadził Thunder na prowadzenie.. a pkt zdobywał w sumie poza jednym floaterem, gdzie został na obwodzie na przeciwko Aldridge'a i wbił się pod kosz, na ten sam sposób- post up, świetna kreacja przestrzeni do rzutu i bang..
Ostatecznie 110:108 dla Thunder, ale w samej końcówce na 12 sekund do końca Durant spudłował jeden osobisty( co było dopiero drugim pudłem Thunder w meczu-24/26) i Rudy Fernandez miał w sumie nienajgorszą pozycje przy trójce na zwycięstwo, ale nie trafił..
Zajebiste wrażenie w tym meczu zrobił na mnie Westbrook- skakał do zbiórek, przechwytywał, wnosił energię, porywał team, no i zdobył bardzo ważne punkty lay upem na 107:104..Ogólnie ustanowił career high 36 pkt, dodając 7 zbiórek, 7 asyst, 3 steale i 2bloki- niezłe cyferki Wink No i trafi drugą w sezonie trójkę( na 14), ale jak dostał piłeczkę na wide open, to składał się do rzutu chyba z 4 razy- taki był niepewny...
[Obrazek: kobe+where+mvp+happens+signature+banner.png]
„Winning takes talent; to repeat takes character.”
#80
Witam. Nie mogę rozszyfrować o co chodziło w dwóch następujących sytuacjach:

piątka

i

dziwne zachowanie Bryanta z końcówki filmiku i jego kłótnia z trenerem

Będę wdzięczny za wyjaśnienia.


Podobne wątki…
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Sezon 2011/2012 Shaggy 33 16,948 23-02-2012, 23:19
Ostatni post: chatikobe
  Ciekawostki, plotki i transfery 2010/2011 Creative 460 215,894 15-04-2011, 08:48
Ostatni post: Tyrion

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości