Licze na to że Heat się rozkręcą w końcu ktoś opisał jak Lakersi zagrali wiedziałem tylko że Gasol rzucił 29 i Bryant chyba 27 a co do piątku to całkowicie się zgadzam że szykuje się długa ciekawa noc ;]
Co do meczu Lakers to na początku była ceremonia mistrzowska
[my-youtube width=425 height=344]http://www.youtube.com/watch?v=gevE3WF_37M&feature=player_embedded[/my-youtube]

Heat się zgrają i będą grać jak należy, ale zajmie im to parę meczy. Wade też musi dojść do siebie po kontuzji. Bosh w tamtym sezonie nieźle grał, nawet tyłem do kosza i nie zawsze będzie grał przeciw Garnetowi Boston to nie byle rywal, dziś nie oglądam, ale na pewno będzie lepiej wyglądać ich gra :]

Obejrzałem sobie powtórkę powtórkę meczu Miami vs Boston . W drużynie Bostonu podobała mi się gra Pierce'a,Allena i Danielsa w Miami słabo zagrał Bosh i Wade . Ale mimo wszystko z Miami nie jest tak źle Boston to świetna drużyna gdy Wade dojdzie do siebie to mam nadzieję że wszystko się ułoży i zrewanżują się Celtom najlepiej w Play off

(27-10-2010, 12:41)Tristania78 napisał(a): ale Boston tradycyjnie niemal w końcówce nie utrzymał tempa i przez to
było nerwowo ale jakoś to dociągnęli do końca,nawet gra Shaqa wyglądała całkiem nieźle widac że sie jakoś wkomponował w ten zespół już,

To się pewnie zmieni, jak wróci im do rotacji Delonte- trochę lepiej się rozłożą minuty, a i dodatkowo z nim na parkiecie, jak będzie w porządku z głową sporo zyskują w half court presence... Shaq faktycznie już po tych filmikach z obozu było widać, ze się wkomponował w team( czyli jednak się da Panie Iverson).. nie wiem czy widzieliście np jak udawał pomnik na jakimś placu w Bostonie, a ludzie siedzieli i robili sobie z nim fotki- widać, że dobrze się czuje w nowym mieście...Bosotn nawet bez Delonte ma bardzo dobra ławkę- Nate(jakby trochę zmądrzał), Daniels, Big baby, Jermaine( jeszcze nie w formie, ale jak dojdzie będzie wzmocnieniem)- dalej się upieram, że w tym sezonie jeszcze będą groźni, i przy strzeleckim dniu Raya i Pierce'a mogą wygrać z każdym i wszędzie
Co do Miami to na pewno dobrym znakiem dla nich jest obrona- nie są jeszcze zgrani, a już bronili dobrze

Dziś dla mnie sensacją (zapewne nie tylko dla mnie) była wygrana Cavs. Wiadomo nie chwalmy dnia przed zachodem słońca, ale wygrana z finalistą NBA dla nich jest dużym podbudowaniem moralów, a pamiętajmy że i kibice i włodarze nie mieli podczas tej przerwy zbyt wielu okazji do radości. Miami poradziło sobie z 76ers co nie było wielkim zaskoczeniem, ale dopóki się nie zgrają trzeba oczekiwać przegranych z bardziej zgranymi drużynami- następny sprawdzian w piątek. Blake w końcu zadebiutował i to jak 20pkt./14 zb. ale wydaję mi się, że z tak grającą LAC nie uda mu się dociągnąć ją do Play-off. W Portland kończy się "odział Intensywnej Terapii" i mają S5 w której każdy zawodnik może spokojnie zdobywać +10 pkt.

Co do Griffina było go stać w tym meczu na 35/15 ale tak chyba zbytnio koledzy nie chcieli mu podawać a jego pierwsze punkty w nba genialne
[my-youtube width=425 height=344]http://www.youtube.com/watch?v=nlePh9ZnF78[/my-youtube]

Mi szkoda osobiście Bulls ale muszę przyznać że Oklahoma zagrała lepiej ale ta noc należała do jednego zawodnika mianowicie Monta Ellis 46pts

Co do Cavs nigdy bym tego nie przewidział że mogą wygrać z Bostonem ale jednak już jakaś spora niespodzianka

No i wygrana Miami powoli powoli będzie coraz lepiej

Wygrana Miami jest super
Jones ładnie sypał trójkami Wade też się poprawił

Bardzo wyczerpujący komentarz do meczu ... Takie krótkie i nic nie wnoszące posty będą kasowane , pouczam na przyszłość.

Rozpisz się trochę więcej
A co do Jonesa całkowicie przyznaje ci racje tafił 6 rzutów za 3
W sumie zaliczył 20 punktów więcej niż Bosh(18)...
Również dobry mecz Igluaskasa dał swoim wejściem dobry defense i jak poćwiczy zasłony będzie super

He, co do posta Patryka.
Osobiście uważam że Big Z chyba nigdy nie oganie tych zasłon, ma 35 lat na karku i ok. 15 lat gry za sobą, więc szczerze mówiać jeżeli przez te 15 lat sie nie nauczyl to już pewnie nigdy się nie nauczy.
pozdrawiam !