Bobcats mimo, że odpadną w 1 rundzie to w końcu byli w PO. W lato muszą powalczyć o centra, a może i nawet PF... Diaw na dłuższą metę mnie nie przekonuje. Może jednak Bosh do Bobków ;]
Orlando spotka się najprawdopodobniej z Hawks, ale ci też im leżą tak samo jak Rysie. Jednak to nie zmienia faktu, że łatwo niebiescy mieć nie będą... Bibby więcej powinien robić problemów Nelsonowi niż Faelton, JJ to nieco wyższa trochę półka do S-Jaxa, a Smoove poskacze trochę nad Lewisem i także samo przewaga nad Diawem. Jedyny minus Hawks to ławka która gra w kratkę po za Crawfem, a do tego wkurza mnie, że Woodson nie daje pograć niż Joe Smithowi.
C- DH12 / Gorti Vs. Horford / Pachulia / Collins
PF- Lewis / Bass / Andy Vs. Smoove, Smith,
SF- Barnes / Pietrus Vs. Marvin / Evans
SG - VC / JJ7 Vs. JJ2 / Crawford
PG- Nelson / JW Vs. Bibby / Teague / West
Składy nieco wyrównane... 4-2 dla Magic lub 4-3 dla Hawks ;]
Liczba postów: 210
Liczba wątków: 2
Dołączył: 01-11-2009
Reputacja:
6
no nie wiem czy JJ jest o polke wyzej moim zdaniem nie bardzo. JJ potrafi miec dobre mecze ale przeplatac je nieciekawymi.
Liczba postów: 210
Liczba wątków: 2
Dołączył: 01-11-2009
Reputacja:
6
26-04-2010, 20:01
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 26-04-2010, 20:03 przez Drunx.)
no to pokaz ty na jakiej podstawie to wnioskujesz bo tez nie wiem czemu mialoby mnie przekonac ze JJ jest taki dobry, jezeli by wyrazac statystykami to jest ta sama polka.
Liczba postów: 826
Liczba wątków: 46
Dołączył: 27-10-2009
Reputacja:
8
No i mamy panowie pierwszą zakończoną serię PO 2010. Magic odprawili z kwitkiem Bobcats. Trochę żal mi Charlotte bo swoją postawą w Regular Season zasłużyli chyba na jedno lub dwa zwycięstwa. Widać że Michael Jordan, nowy włażciciel klubu z Charlotte będzie musiał chyba zmienić trochę kadrę meczową. Obejrzyjcie sobie skrót na nba.com i tam pod koniec filmu jest pokazany Jordan z mina do płaczu. Ale mu się nie dziwię.
W ostatnim meczu drużyna z Florydy wygrała 99:90. Marcin Gortat grał przez więcej minut od Dwighta Howarda!
24,5 minuty rzucił sześć punktów i miał tyle samo zbiórek. Dwight zagrał o minutę krócej i skompletował taką samą ilość punktów. Lepszy był natomiast w zbiórkach, których uzbierał 13, podczas gdy Gortat miał ich sześć.
Heh widać że Jameer Nelson ostro trenował trójki. Co prawda dziś tylko 2-6 ale w poprzednich meczach bywało lepiej.
Wydaje mi się, że dzisiejszy mecz Magic wygrali trójkami. Rzucili ich bowiem aż 13 (Barnes 3 / Lewis 4 / Carter 1 / Nelson 2 / Pietrus 3) podczas gdy Bobcats tylko 4 (wallace 2 / Felton 2)