Liczba postów: 210
Liczba wątków: 2
Dołączył: 01-11-2009
Reputacja:
6
Ladny mecz w wykonaniu Suns a w szczegolnosci awki ktora rzucila 54 pkt, ktora przez 8/9 minut 4tej kwarty grala z pierwsza piatka Fakers i im odjechala ze az wstyd. Kobe fenomenalny w 2/3 kwarcie rzucal ile chcial skad chcial i ciskal trojki jak szalony na szczescie dla Suns Frye powrocil a reszta tez odpowiadala wiec byl ladny mecz. Stan 2-2 i mecz w LA mysle ze kluczowy dla obu druzyn, bo kiedy bedzie 3 dla ktoregos z zespolow to juz wiadomo ze jest presja na przegrywajacych. No nic jest bardzo podbudowany tym co widzialem, Tak jak to mowil Barkley, Gwiazdy sa lepsze w fakersach ale lawka jest kluczowa dla Suns jezeli chlopacy utrzymaja poziom energii i agresji mozemy wygrac. Po mecxzu fajny wywiadzik z gwiazda meczu zawsze jest akurat po tym znalazlo sie 5 graczy Suns to bylo ciekawe i fajne. Dragic mysle ze juz powoli moze przejmowac paleczke od Nasha widac ze wykorzystal czas spedzony z nim w NBA.
Co do Lakers to brawa dla Bryanta bo to on głównie ciągnął wózek z LA. Gasol odcięty, coś tam się starał, Artest też zdobył kilka ważnych punktów. Dziś znowu Fisher rozczarował, mam nadzieje, że z nim już nie przedłużą kontraktu. Może Sucks wygrali, ale głównie rzutami za 3 co właśnie są problemem Lakers bo poza KB i Fishem brak dobrym shooterów którymi Suns są przeładowani. Były gwizdy lekko pod Suns nie można powiedzieć, że nie. Energy, 3pts i dobra gra ławki to dzięki temu pomarańczowi wygrali... 2 mecze wygrali u siebie, tak samo Lakers. Jestem ciekaw czy Sux zagrają tak samo w Staples Center w co osobiście wątpię, a Czajnik pewnie znowu zacznie pudłować.
Czenning już nie będzie pudłować. Moim zdaniem ten mecz to było przełamanie się ławki Suns, ale jednocześnie słabszy występ głównych aktorów. Co do gwizdów..? Żenada. Dziwisz się, że gwiżdżą jak Fakers próbują wręcz zabić Nasha? Nie dziwota, bo Dżakson, który notabene siedział na jakimś tronie jak Maharadża jakiś (lol) miał z nim małe spięcie przed serią. Modlę się o to, że Suns pokonają tych zarozumialców. Beat FA!
"Modlę się" czy Ty nie przesadzasz? :]
No i co, że Jax siedzi? To co ma biegać jak idiota czy co? Tak Stvi teraz laleczka i nowy bożek bo Suns do WCF wprowadził i tknąć go nie można.
Zarozumiały to Ty jesteś bo nie masz jaj raz wskazać faworyta tylko jako hatero szukasz powodów by Lakers dopiec...
Czekam na występ w SC zobaczymy co Stivi i jego słoneczka pokażą..
Liczba postów: 497
Liczba wątków: 15
Dołączył: 18-12-2009
Reputacja:
13
Tak samo jak Fakers traktują jak Boga Bryanta,więc to działa w dwie strony Skejcik;]]] Co by nie było Fakers nie moga sobie poradzić z Suns odkąd zone happens;] Jak wiadomo najlepszym sposobem na rozbicie strefy sa rzuty za trzy który w ostatnich dwóch meczach zupełnie nie wpadaly LA... W Stapels może być nieco inaczej ale najwyżej wrócimy do US Airways Center again;]
Kto w Lakers robi z boga Bryanta? Kibice to normalka? Jax mówi tylko o nim w superlatywach? czy koledzy z teamu? BTW ja nie napisałem, że Suns robią z niego boga, ale oczywiście musi być odbicie piłeczki bo jak Lakers można nie dopiec ...
Czekam na występy w Staples, czekam najbardziej na Amare, Lopeza i Fraja co pokażą. Nash, Dudley, Dragic pewnie zagrają solidny basket.