Ocena wątku:
  • 2 głosów - średnia: 5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
WCR2: Suns(3) vs Spurs(7)
#1
Phoenix Suns (3) (54-28)
[Obrazek: phoenixsuns.png]

Vs.

San Antonio Spurs (7) (50-32)
[Obrazek: sanantoniospurs.png]

Spotkania w sezonie zasadniczym: 1-2


(15.12) San Antonio @ Phoenix 104:116
(28.02) Phoenix @ San Antonio 110:113
(7.04) San Antonio @ Phoenix 101:112


Pierwsze spotkanie rozgrywane w Arizonie zakończyło się dwunasto punktową wygraną "słońc". Kluczowymi zawodnikami wśród gospodarzy byli Amar'e Stoudemire (28pkt,14zbiórek),Steve Nash (25 punktów,13 asyst) oraz rezerwowy Goran Dragić (18 pkt,3/4 za 3). W drużynie "ostróg" świetny mecz rozegrał z kolei Tim Duncan (34 pkt,14 zbiórek) i rezerwowy Roger Mason który tego dnia dziurawił obręcz "słońc" rzutami za trzy trafiając aż 5 z 8 prób,zdobywając w sumie 18 punktów w meczu. Zawodnicy z Phoenix tego wieczoru lepiej zbierali,podawali oraz kapitalnie rzucali za trzy punkty,zresztą jak przez cały tegoroczny Regular Season.

28 lutego obydwa zespoły spotkały się ponownie tym razem w AT&T Center. Zwycięsko z tego pojedynku znów wyszli gospodarze,po emocjonującym spotkaniu Spurs wygrali 113:110 a najlepszym zawodnikiem w ekipie "ostróg" został po raz kolejny Tim Duncan (21 pkt,10 zbiórek), ponad 20 punktów zdobyli także Richard Jefferson oraz Manu Ginobili zaczynający tym razem z ławki,rzucili kolejno 20 i 21 puntów,do tego Manu rozdał też 8 asyst. Phoenix w grze trzymał przez całe spotkanie Amar'e,który zdobył aż 42 punkty oraz zebrał 12 piłek z tablicy z czego aż 6 na atakowanej,20 punktów dorzucił Jason Richardson lecz to było za mało na dobrze dysponowanych tego dnia zawodników z San Antonio.

Trzecie a zarazem ostatnie spotkanie między tymi drużynami w RS odbyło się 7 kwietnia w Arizonie,gdzie po raz kolejny lepsi byli gospodarze meczu. Suns wygrali jedenastoma punktami a większość przewagi wypracowali sobie w drugiej kwarcie którą wygrali 32:23. Kolejny kapitalny mecz rozegrał Stoudemire (28 pkt,8 zbiórek),przeżywający drugą młodość w tym sezonie Nash (18 pkt,12 asyst), Grant Hill(18 pkt,8 zbiórek) oraz J-Rich (20 pkt). Wśród zawodników z San Antonio najlepiej tym razem wypadł Jefferson zdobywca 17 punktów oraz Roger Mason (18 pkt,4/9 za 3). Warte podkreślenia jest to,że Spurs wygrali "deski" w tym meczu aż 46-38 i w samym ataku mieli aż o 8 więcej zbiórek niż "słońca" a mim wszystko było to za mało na gospodarzy tego wieczoru. W składzie Phoenix występował już w s5 Collins,który wobec kontuzji Lopez'a zacznie pewnie mecze w Play Off również w pierwszej piątce. Natomiast w San Antonio zabrakło George'a Hilla,który prawdopodobnie zacznie mecz od pierwszej minuty, w jego miejsce występował Garrett Temple,natomiast Tony Parker zaczął na ławce.


Terminarz:
5/03 (pon.) Phoenix,godz. 4:30
5/05 (śr.) Phoenix,godz. 3:00
5/07 (pt.) San Antonio,godz. 3:30
5/09 (ndz.) San Antonio.godz. 2:00
ew. 5/11 (wt.) Phoenix
ew. 5/13 (czw.) San Antnio
ew. 5/16 (ndz.) Phoenix


Zagadnienia:

J-Rich-Jefferson-Może to wydawać się dziwne ale jak dla mnie to zdecydowanie klucz to zwycięstwa w całej serii. W tym sezonie jeśli jeden z nich rzuci powyżej 20 punktów z reguły drużyna wygrywa. Patrząc na pierwsza rundę PO Richardson znajduje się w naprawdę dobrej formie,lecz i Jefferson obudził się nieco ze snu na najważniejszą część sezonu i również potrafił solidne wsparcie dać swojej drużynie,zobaczymy kto z nich okaże się lepszy w bezpośrednich pojedynkach.

Pojedynek weteranów
- Mimo,że odmienne pozycje na parkiecie to moim zdaniem kolejnym kluczem do wygrywania spotkań będzie pojedynek między Nash'em a Duncan'em. Obydwaj z niesamowitym doświadczeniem,obydwaj są jednymi z najlepszych na swoich pozycjach. O ile Duncan zaliczył kilka/naście słabszych występów w RS to zawsze przeciwko Suns grał naprawdę dobrze,natomiast co do formy Nash'a to myślę,że nie można mieć zastrzeżeń przez cały sezon.

Więcej Amar'e/więcej Manu
- Pod nie obecność w dużej części RS Parker'a to Ginobili był liderem Spurs,grając jako rzucający,rozgrywający,role player i praktycznie grając jako każdy był jednym z lepszych zawodników NBA moim zdaniem,lecz w 1 rundzie PO zagrał troszkę poniżej oczekiwań (bynajmniej moich). Może to przez kontuzje nosa,może przez zmęczenie sezonem a może miało wpływ na to jeszcze coś innego lecz żeby zwyciężyć "słońca" w serii trzeba wrócić to gry z ostatnich dwóch miesięcy RS. Amar'e,również w 1 rundzie Po zagrał słabiej niż w cały sezonie regularnym,szczególnie można to było zobaczyć w 1 spotkaniu przeciwko Blazers kiedy momentami był bezradny tak w obronie jak i w ataku. Nie zmienia to jednak faktu,że w dotychczasowych meczach przeciwko Spurs grał wręcz genialnie i ja osobiście czekam na powtórkę w PO i na Amar'e v2.01Wink

D
-I to przede wszystkim tyczy się Phoenix. Jeżeli zatrzymają Spurs poniżej 95-100 pkt daje im 80% szans na wygranie meczu. Bo sami grając run 'n gun są królami ataku i super efektownie grającym zespołem. W tym względzie też poprawę,można zauważyć wśród "ostróg",gdyż oni również w tym sezonie zaczęli grać inaczej/szybciej i chyba duża w tym zasługa Goerge'a Hill'a.


Porównanie Match up'ów:

Steve Nash-George Hill- Doświadczenie vs młodość można by rzec. Powiedziałbym doświadczenie vs szaleństwo ale przecież szaleństwa to chyba wciąż więcej jest w Nash'uTongue Ale wracając do tematu to przy tym pojedynku na pewno dam plusik w stronę Suns,gdyż grający świetne Play Off'y Hill to jednak inny poziom i mimo,że w obronie może nieco Steve'a pogonić to w ogólnym rozrachunku górą będzie zawodnik z Arizony. + dla Nasha.

Jason Richardson
-Manu Ginobili- tutaj mam niezły orzech do zgryzienia gdyż serce podpowiada J-Rich a rozum nie wie co zrobićTongue Patrząc na pierwszą rundę Po to chyba rzeczywiście Jason był lepszym zawodnikiem niż Argentyńczyk,lecz w Regular Season to Ginobili był górą i nic tylko czekać na ten pojedynek na parkiecie bo zapowiada się elektryzująco i mimo wszystko ode mnie taki o |-pół plusika dla ArgentyńczykaWink

Grant Hill-Richard Jefferson-Kolejny ból głowy... Hill tak jak i Nash przeżywa drugą młodość jest super przydatny w obronie bo w końcu to on zatrzymał Andre Miller'a po pierwszym jego świetnym meczu a i swoje potrafi dorzucić w ataku prezentując świetną selekcje rzutów,na deskach również daje radę. Jefferson poniżej oczekiwać na pewno w tym sezonie,lecz miewa przebłyski i nigdy nie wiadomo kiedy wyjdzie mu mecz dlatego w tym pojedynku nie podejmuje się osobiście wytypowania zwycięzcy,wy mi napiszcie może co o tym sądzicie. Moim zdaniem Hill przydatniejszy,bardziej wszechstronny,Jefferson nie obliczalny jak ma dzień,trudny do zatrzymania i lepszy w ataku. Remisik.

Amar'e Stoudemire-Tim Duncan
- 4 match up,3 raz nie wiem co wytypować. Obydwaj grają przeciwko sobie kapitalne mecze, Amar'e nawet nieco lepsze,lecz to po stronie Tim'a jest większe doświadczenie ogranie i pierścienie na palcach... Tak jak pisałem wcześniej w 1 rundzie Po Stoudemire nie zachwycał,przynajmniej mnie i jeśli chce być na równi bądz lepszy z Duncan'em musi podnieść poprzeczkę,może to być o tyle łatwiejsze,że Duncan nie jest aż tak ruchliwy jak Aldrige. Ale zobaczymy jak to będzie,ode mnie kolejny remis.

Jarron Collins-Antonio McDyess- Mimo,że Antonio jest w tym sezonie po prostu słaby to i tak w porównaniu to Collins'a to z niego allstar. Collins'a nawet trudno mi opisać,tyczka,dreweno to chyba najbliższe słowa jakie opisują jego grę. McDyess jedyne co wciąż ma to niezły rzut z półdystansu ale też go zbytnio nie forsuje. Jeśli nie wróci Robin Lopez to + dla Spurs ale jedno jest pewne, pojedynek tytanów to to nie będzie.

Bench Score- Punkty zdobywane z ławki to moim zdaniem przewaga "słońc". Ich ławka przed sezonem była oceniana jako jedna ze słabszych-najsłabsza w całej lidze tym czasem już nie jeden mecz im wygrała a energia jaką daję Frye,Dudley,Dragić czy Barbosa są bezcenne i to tym Suns wygrywają mecze w tym sezonie. Natomiast Spurs mają Mason'a, który zagrał dwa dobre spotkanie przeciwko Suns w RS,lecz w ostatnich tygodniach jest raczej bez formy,jest też Blair,który jednak pierwszy raz dopiero gra w Play Offach. Bogans czy Booner to zwyczajni role players,którzy dają odpocząć liderom. Uważaj trzeba na pewno za to na Parker'a lecz i ten nie jest jeszcze w optymalnej formie po długiej kontuzji. +dla Suns.
[Obrazek: 2d11u77.jpg]
[Obrazek: 2r6o5ub.png]
#2
Ladnie opisane moze troche zbyt optymistycznie w strone Suns ale jestem dobrej mysli ze tanio skory nie sprzedamy jezeli juz mamy odpasc z Duncanem. Jak duncan znowu rzuci za 3 wygrywajac mecz koncze z NBA Wink przynajmniej w tym sezonie Tongue
#3
Wg mnie Suns nie mają zbyt dużych szans przy tym swoim run'n'gun , SAS wygra w tej serii doświadczeniem ...
Nash wcale nie będzie miał tak łatwo bo do rotacji będzie również wchodził TP9 , ławka SAS też nie wygląda najgorzej z DeJuanem Blairem, Rogerem Masonem i wspomnianym wcześniej Tony Parkerem na czele.
Będę trzymał kciuki za Suns i właśnie im w tej serii kibicował aby wygrać - po pierwsze JRich musi zagrać tak wyśmienicie jak w serii z PTB, po drugie Suns muszą wykorzystać przewagę stadionu i wyjechać z Arizony z 2 winami.
#4
Tu nie idzie o doswiadczenie bo Suns tez je ma tu idzie o Obrone ktora zawsze nie wystarczala na 2 runde. Bedzie ciezko ale chyba bedzie lepiej niz rok temu.
#5
Drunx rok temu? Jak mnie pamięć nie myli Suns byli ostatnio w 2008 w PO?

Spurs wygrają to. Przewaga doświadczenia, lepsza obrona. Spurs mają nowego x-factora w postaci George'a Hilla, a Bonner mimo, że role player potrafi dobrze zagrać. Manu powinien dać sobie radę z J-Richem... Jefferson też powinien jechać starego Granta Hilla, który po raz 1 pierwszy gra w 2 rundzie PO. 4-1 dla Spurs.
#6
Oj z tym doświadczeniem to Skejcik ja wiem?Tongue Doświadczenie jeśli chodzi o gry w tej fazie,mistrzowskie tytuły-jak najbardziej,ale samej gry w NBA to myślę,że różnicy nie widaćTongue
[Obrazek: 2d11u77.jpg]
[Obrazek: 2r6o5ub.png]
#7
Co do PG to Parker z Hillem razem mają przewagę nad Nashem i ... Dragicem. Praktycznie może być nieustanny nacisk na jego osobę i mimo iż przeżywa drugą młodość to na pewno odczuje w kościach wszystkie spotkania. Sądzę że San Antonio ugra już 2 mecz w Phoenix i pojedynek skończy się max w 6 meczach, ale zobaczymy wszystko zależy od D SAS nom i po części po stronie dyspozycji rzutowej Słońce bo gdy są w transie to nawet dobry D ich nie powstrzyma (dodam od razu że super % nie utrzymają przez całą serie Tongue ). Let's go San Antonio
[Obrazek: aringsud9.jpg]
"Niebo jest boiskiem..."
[Obrazek: lakers16championspyrami.jpg]

#8
Skejcik starosc nie radosc moze i dwa lata temu... malo istotne. Doswiadczenia przewagi u nich na pewno nie ma co doborny jak najbardziej. Ja tam stawiam na 6 meczy nie wiecej.
#9
No i 1:0 dla słońc Grin Z przebiegu gry moim zdaniem jak najbardziej słuszna wygrana...Chociaż mogło być różnie,mógł być blowout a i Spur mogli to spotkanie wygrać. Ogólnie przez cały mecz prowadzenie Suns w okolicach 10 pkt oprócz dwoch przestojów gdzie Spurs doszli Phoenix na 1 pkt i kiedy z-15 wyszli na 3 punktowe bodajże prowadzenie,drugi przestój wynikał według mnie z tego,że zbyt długo na parkiecie przebywał Dragić podejmując nie zbyt dobre decyzje w niektórych momentach. Gdyby wyeliminować te przestoje to wygrana była by spokojna i bezproblemowa z tym,że gdyby wyeliminowali te przestoje to byli by prawdopodobnie nie do pokonania i zostali by mistrzami NBATongue Wracając jednak do meczu to fanie ze w Phoenix zaczyna istnieć coś takiego jak D. Na początku meczu Manu świetnie kryty przez Hilla,jednak w pozniejszych fragmentach meczu krył go i J-Rich i Nash i barbosa i każdy chyba z pozycji 1-3 więc swoje Argentyńczyk ugrał. Hill całkowicie wyłączony z gry,raz że nie miał swojego dnia a dwa,że naprawdę nie miał dobrych pozycji do rzutów i mój + na stronę Nash'a z zapowiedzi serii się sprawdzaTongue Co do obrony Parker'a to jedynym pozytywem jest to,że przez cały mecz jego wejścia słońca staraly się ukierunkowywać na lewą stronę przez co przesrzelił kilka lay up'ów a i air ball się trafiłTongue Jednak i tak Tony swoje rzucił i w kolejnych spotkaniach będzie trzeba go ograniczyć bardziej myśląc o kolejnych wygranych. Pod koszem różnie, raz fajna defensywa na Duncanie Frye'a a raz łatwo oddane punkty,jedyne co powinni wynieść z tego meczu Suns to to,że Tima warto faulować,aby stawał na lini;] Oprócz tego jeśli chodzi o D Suns to na plus na pewno zawężenie pola gry kiedy zorientowali się,że Spurs nie specjalnie grożą grą dystansową w tym meczu oraz markowanie podwojeń przez Hill'a po czym wracał do swojego zawodnika notując przechwyt bądz przerywając akcję. Co do zespołu z Arizony w ataku... To oczywiście świetna gra up tempo, w q1 17 punktów Nasha;o chwilami aż zbytnio zdominował grę bym nawet powiedział. W dalszej części meczy Steve też grał naprawdę dobrze o czym świadczy zdobycz punktowa oraz 10 asyst,niestety było i 5 strat bodajże lecz przy poziomie ryzyka jego podań i straty muszą się zdarzać niestety. J-Rich w tegorocznych PO jest niesamowity i trafiał super ważne trójki w tym meczu,naprawdę niech utrzyma ten poziom i Suns będzie grało w finale konferencji. Amar'e na pewno lepiej niż z Blazers, dobrze na deskach,ale siłowe w crunch time przyprawiały mnie o sporą dawkę nerwów;] Jeśli mowa o kolejnych meczach to Spurs na pewno mają jeszcze rezerwe w postaci punktów Hilla i Jeffersona o ile zachce mu się zagrac dobry mecz;] Natomiast do Suns w tej serii ma wrócić Lopez no i Barbosa,Frye czy Dudley mogą rzucić o prae oczek więcej w kolejnych spotkaniach. Podsumowując zasłużona wygrana słońc która mogła być blowoutem a mogła być przegraną. Ale oglądając to spotkanie, mimo,że pozna pora to aż miało się ochotę założyc pomarańczową koszulke i pokrzyczeć trochę Let's Go Phoenix Grin To się naprawde dobrze ogląda panowie i o ile nie podchodziłem ze specjalną nadzieją na finał konferencji do tej serii to teraz wiem,że Phoenix są w stanie to osiągnąćWink
[Obrazek: 2d11u77.jpg]
[Obrazek: 2r6o5ub.png]
#10
Suns prowadzą w rywalizacji 2:0. Mecz do łatwych nie należał, momentami było ciężko ale wtedy gości trójkami dobijał Frye (5/6) który zagrał dobry mecz (zdobywając 15pkt) podobnie jak Dudley (11pkt,6 zbiórek), który zrobił chyba trzy akcje 2+1 pod rząd, jednak zawodził na linii rzutów osobistych. Klasę pokazał także Hill (18pkt,6zbiórek).
Jak ktoś nie oglądał to mecz można pobrać tutaj:

...


Na początku, czyli przed pierwszem meczem ze Spurs nie wierzyłem że Suns dadzą im radę i raczej spodziewałem się 0:2 niż 2:0 no ale jest jak jest i pozostaje mi tylko wierzyć w pokonanie spuns i awans do następnej rundy Smile1
Pozdrawiam.

2. Zabrania się propagowania piractwa i/lub inny działań, czy poglądów niezgodnych z polskim prawem.
- #23


Podobne wątki…
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Zachód: Pierwsza Runda: Memphis Grizzlies vs San Antonio Spurs kubakw 25 9,387 30-04-2011, 14:26
Ostatni post: Tyrion
  WCF 2010: Lakers(1) vs. Suns(3) Skejcik 48 17,723 30-05-2010, 19:51
Ostatni post: Skejcik
  WCR2: Lakers(1) vs Jazz(5) #23 7 3,499 11-05-2010, 16:50
Ostatni post: mucha8
  WCR1: Suns(3) vs Blazers(6) Ociep 18 6,854 27-04-2010, 11:50
Ostatni post: Tristania78
  WCR1: Mavs(2) vs Spurs(7) Ociep 6 3,315 26-04-2010, 14:24
Ostatni post: Skejcik
  TNT przekleństwem Phoenix Suns rybak90 8 3,468 29-01-2010, 12:46
Ostatni post: #23

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości