Dobra, sorry, z tego wszystkiego zapomniałem że mają Illgauskasa na centrze, wysoki weteran który jeszcze daje radę. A w Bostonie jeszcze Jermine O'Neal gra co dodaje kolejnego mocnego rezerwowego Celtom. Oba te zespoły mają zajebistą ekipę i walka na Wschodzie będzie się toczyć raczej przede wszystkim międzi nimi. Na zakończenie tego offa, finały w tym roku szykują się bardzo wyrównane i emocjonujące.

Najbardziej cieszy mnie to w NBA, że nie kupuje się zawodników po 100 mln funtów + gaża za kontrakt jak to ma miejsce w piłce nożnej. Nie ma również szejków którzy inwestując miliony w klub wybijają go znacznie ponad przeciętność, który potem zajmuje miejsce innych lepszych drużyn. Przykłady to Chelsea, MC i inne.

no wiadoma sprawa- liga w pełni zawodowa musi mieć jakieś zasady, pozwalające przynajmniej teoretycznie na "wyrównanie" szans.. wiadome,że różnic ten system zupełnie nie niweluje, ale na pewno nie wygląda to tak skrajnie niekorzystnie , jak w przypadku Realu i Herculesa Alicante