A ja moge , Haywood nie jest wirtuozem , a jednak daje przewage Dallas pod koszem nad większością drużyn NBA.Gdyby dostawał mało pieniędzy mógłby odejść do innego klubu , a jak ma pieniądze troszke większe niż umiejętności i gra w dobrym zespole , po co miałby odejść?

A jeszcze nie dawno pisałeś że dostaje za mało a teraz że dostaje więcej zielonych niż umiejętności ... Chyba coś tu nie gra

No tak bo jak na dzisiejszych centrów to mało na niego , ale jednak troszke dostaje więcej zielonych niż ma umiejętności i o to mi w tym chodzi że w latach 90's gdzie centrzy byli podporami drużyn niebyłby tak jak teraz jednym z najlepszych.

Dallas grają jak dla mnie identyczną koszykówką jak przed rokiem, wyrownany doswiadczony zespół chyba już jedna z ostatnich szans żeby coś osiągnąc.
Dirk Nowitzki nigdy go nie lubiałem i nie polubie ale trzeba mu przyznać ze jest zdecydowanym liderem zespołu i zawsze można na niego liczyć. 26pkt, 9zb, 1as to mowi samo za siebie!.
Jason Terry widze, że wreszcie wskoczył do pierwszej piątki i bardzo dobrze sobie z tym radzie rzucą jak narazie z super skutecznością 52% za 3pkt podobnie. Dobre rozwiązanie trenera.!
Caron Butler - dla mnie słabo , słabiutka skuteczność mało punktów i tym samym mniej minut na parkiecie - musi się przebudzić bo ma talent do koszykówki.
Shawn Marion - dla mnie ten pan powinien powoli kończyć przygodę z NBA, po świetnych latach w Słońcach teraz tuła sie po Miami, Toronto i Dallas i nie może się odnaleźć. To co teraz prezentuje to porazka.
Na koniec poczciwy Jason Kidd dla mnie jak wino jeśli chodzi o jego asysty - teraz ponad 11 meczu, mimo 37 lat dalej doda 5-6 zbiórek i jakieś punkty. Bardzo przydatny gracz.
Doświadczona ekipa chciałbym żeby coś ugrali w tym roku bo na to zasługują...

(10-11-2010, 20:08)jacekwo napisał(a): Shawn Marion - dla mnie ten pan powinien powoli kończyć przygodę z NBA, po świetnych latach w Słońcach teraz tuła sie po Miami, Toronto i Dallas i nie może się odnaleźć. To co teraz prezentuje to porazka.

Ja wiem- dzisiaj jak dostał minuty w s5 to jednak zaprezentował się bardzo przyzwoicie, a 10/15 z gry robi wrażenie Ja tam jeszcze w niego wierzę..
BTW-Terry wrócił na ławkę i od razu zagrał kosmos- może jemu to po prostu służy?

Uważam, że Suns i tamtejsza bieganina to było najlepsze miejsce dla Mariona, a także uważam, że po prostu z wiekiem ma już nieco mniej pary. Jednak dobrze wykorzystywany na boisku może wiele pomóc Dallas w walce. Szkoda, że Haywood dostaje teraz straszne małe minuty, jak kiedyś pisałem powinni sprzedać Butlera za porządną dwójkę i zastanowiłbym się tu nad Hamiltonem, który z pewnością chciałby powalczyć jeszcze o tytuł.

Tylko właśnie oni nie potrzebują dwójki w typie Ripa.. Tam bardziej jest potrzebny jakiś slasher niż spoot up shooter.. a Haywood dostaje małe minuty dlatego, że Chandler jest po prostu lepszym graczem do picków z Jasonem, a Haywood wypada w tym względzie znacznie słabiej..
Co do Mariona- fakt, że tamto Suns było dla niego idealnym miejscem, ale dalej sporo dobrego może dać, co wstępnie zasygnalizował dzisiaj.. zresztą 10 pkt/6,6 reb/1 ast/1,1 blk w średnio 27 minut na 50% skuteczności, w większości z ławki to nie są wcale takie złe staty, żeby sugerować powoli koniec z NBA, jak pisał jeden z przedmówców :>

Chyba masz rację do SG, więc mimo wzrostu najbardziej "sleszerowaty" jest tam Beaubois. Wiem, że Chandler bardziej pasuje do gry z Kiddem jednak uważam, że za bardzo okrojono minuty Haywoodowi.
Bez przesady z tym zakończeniem kariery Mariona, on jeszcze parę lat może pograć i oczywiście niektórzy niech się nie łudzą, że powróci ten gracz co kiedyś...

Co do wątku Mariona to wszystko ładnie pięknie ale nie zapominajmy ze dobra można mówić,że w Suns pasowała mu bieganina,styl gry zespołu z Arizony,lecz nie zapominajmy,że wówczas dysponował czymś czym teraz nie dysponuje a mianowicie niezłym rzutem trzypunktowym,lecz gdzieś w trakcie kariery zatracił tą umiejętność a szkoda bo na pewno dzięki temu był bardziej wszechstronniejszy a teraz wszyscy obrońcy w NBA wiedzą,że na dystansie Mariona swobodnie można sobie odpuścić

No i nawet trafiał te rzuty pomimo tego, że jego technika wyglądała tak, że jak się składał do rzutu to sobie myślałem- nie no tym razem to już k***a musi spudłować, a tu wpadało No ale faktycznie teraz już nie grozi zza linii, ale zbierać i bronić potrafi nadal... tak sobie myślę( nie wiem ile w tym racji, bo dokładniej się nie zagłębiałem), że jego słabsze cyferki ofensywne wynikają z tego, że dużo czasu spędza na korcie z Barreą i ogólnie z drugim unitem, a nie z Kiddem.. bo jak teraz zagrał duże minuty w s5 to od razu był aktywniejszy, czyli zakładam, ze tez lepiej wykreowany.. ale to tylko taka robocza teoria jest :>

(12-11-2010, 13:50)Skejcik napisał(a): Chyba masz rację do SG, więc mimo wzrostu najbardziej "sleszerowaty" jest tam Beaubois. Wiem, że Chandler bardziej pasuje do gry z Kiddem jednak uważam, że za bardzo okrojono minuty Haywoodowi.

No dokładnie- Bobła może to poprawić, bo on nie ma żadnych oporów przed wbijaniem się pod kosz- nawet wt ym ostatnim meczu serii ze Spurs rok temu, w pierwszej połowie trzymał ich tym w grze, a w drugiej jak został zbenchowany tego zabrakło..
A co do Haywooda- nie mogą się tymi minutami z Tysonem podzielić po równo, bo jednak któryś musi być bardziej pewny siebie, a taką pewność podnoszą własnie Big Minutes :>