No ale Tyrion,póki co to bardzo wyrównany pojedynek mamy i jeszcze w wielu kategoriach może paść różny wynik;] Co nie zmienia faktu,że nie wiedziałem o kontuzji Boguta no ale z drugiej strony miałem tylko chyba Evana na bech,który wczoraj i tak by mi nie wiele cyferek nabił. Dziś u mnie gra tylko ściana więc liczę na jego dobry występ

(25-11-2010, 09:26)#23 napisał(a): Kuba jedna kolejka i z 9:2 dla ciebie , zrobiło się 7:3 dla mnie Może jeszcze jest szansa na ten blowout
PS: Tyrion jedna wpadka przy 2 pozycji w lidze ? To raczej nie zagwarantuje ci tego tytułu Na niego bardziej "zasługuje" rybak , nie dosyć że 9 pozycja to jeszcze kiedyś zbenchowanych miał Rose i Rondo którzy mieli nocki życia

Spokojnie...Teraz wygrana bedzie bardziej smakowala,bo juz masz nadzieje na dobry wynik,a niestety bede musial to brutalnie rozwiac. Dzisiaj wyjatkowo ja mam wiecej meczykow do rozegrania

(25-11-2010, 12:31)Świder napisał(a): No ale Tyrion,póki co to bardzo wyrównany pojedynek mamy i jeszcze w wielu kategoriach może paść różny wynik;] . Dziś u mnie gra tylko ściana więc liczę na jego dobry występ

No to wiem, że bardzo wyrównany- jeszcze takiego nie miałem, ale te 14 zbiórek w tym 7 ofensywnych Chandlera jednak by się w takim wyrównanym pojedynku tym bardziej przydało
A Ściana raczej niezbyt dobrze- 3/12 fg, 4/4 ft, 10 pkt 7 asyst, 1 reb, 1stl i 1 blk i 3 to-znośnie, ale bez szału na szczęście

No bardzo średnio ale jakimś cudem prowadzę 6-4 Dziś mam pełny skład oprócz Boguta niestey i jego zbiórek może mi troszkę brakować ale mam nadzieję,że reszta da rade,chociaż biorąc pod uwage to,że Sixers grają z Heat na wyjezdzie to staty Branda i Turnera imponujące nie będą coś czuję...

(25-11-2010, 17:05)kuba8720 napisał(a): Spokojnie...Teraz wygrana bedzie bardziej smakowala,bo juz masz nadzieje na dobry wynik,a niestety bede musial to brutalnie rozwiac. Dzisiaj wyjatkowo ja mam wiecej meczykow do rozegrania

Chyba niestety się rozczarujesz i będziesz jednak musiał obejść się tym smakiem Mimo że miałeś więcej meczyków to i tak na prowadzenie nie wyszedłeś , no a dzisiaj ja mam 3 meczyki więcej, więc to chyba ja tutaj coś brutalnie rozwieje ;] ;]

(26-11-2010, 15:05)#23 napisał(a):

(25-11-2010, 17:05)kuba8720 napisał(a): Spokojnie...Teraz wygrana bedzie bardziej smakowala,bo juz masz nadzieje na dobry wynik,a niestety bede musial to brutalnie rozwiac. Dzisiaj wyjatkowo ja mam wiecej meczykow do rozegrania

Chyba niestety się rozczarujesz i będziesz jednak musiał obejść się tym smakiem Mimo że miałeś więcej meczyków to i tak na prowadzenie nie wyszedłeś , no a dzisiaj ja mam 3 meczyki więcej, więc to chyba ja tutaj coś brutalnie rozwieje ;] ;]

Do konca naszego pojedynku juz zawsze masz wiecej spotkan Zbiorki przegram,asysty tez.Co do reszty statystyk moim zdaniem sprawa jest otwarta.Nie zapominaj ze wiecej meczow to wiecej okazji do strat Musze wygrac fg,ft i pts.Bloki i straty raczej powinny byc na moja korzysc.Szumnie zapowiadanego blowoutu sie nie spodziewam,a kazdy wynik dzieki ktoremu bede wyzej od Ciebie w tabeli uznam za sukces

A kto szumnie zapowiadał blowout ? między szumnym zapowiadaniem a "po cichu liczę na..." jest pewna różnica zresztą nawet tą "cichą nadzieję" miałem przed zatrudnieniem kontuzjowanycj Brooksa i Kamana , po tym sam mówiłem że przez ich podpisanie (szczególnie tego drugiego) pozbawiłem się szans na wyższy wynik

No i Świder jeszcze u Ciebie Hickson gra na wyjeździe z Magic- liczę, że przy Howardzie nie pozbiera zbytnio A najbardziej i tak mi doskwiera brak w Warriors Davida Lee i to pomimo, że nie mam go w żadnym składzie- paradoks drobny, ale przez jego brak Warriors dostają po dupie z dobrymi frontcourtami i staty Curryego i Wrighta lecą w dół... a jeszcze jutro z Warriors gra "Twój" Kevin Love- pytanie czy walnie 20 czy 30 zbiórek

(26-11-2010, 17:25)#23 napisał(a): A kto szumnie zapowiadał blowout ? między szumnym zapowiadaniem a "po cichu liczę na..." jest pewna różnica zresztą nawet tą "cichą nadzieję" miałem przed zatrudnieniem kontuzjowanycj Brooksa i Kamana , po tym sam mówiłem że przez ich podpisanie (szczególnie tego drugiego) pozbawiłem się szans na wyższy wynik

Kto wie czy nie pozbawiles sie nawet wygranej.Roy wrocil i w sobote i niedziele powinnismy miec po rowno rozegranych spotkan,a mecz ciagle na styku Jest roznica...Ale niewielka Mozna powiedziec ze dwaj moi byli zawodnicy narazie swietnie spelniaja role konia trojanskiego

No to Tyrion odskoczyłeś... Niby w niektórych kategoriach mam jeszcze nie dużą stratę ale ogólnie w tym tygodniu zniszczył mnie kontuzje Boguta i dzisiejszy brak Walla;/