20-08-2010, 07:16
ja też za nimi nie przepadam, a zwłaszcza za Durantem i jedynie Westbrooka trawię. Wszystkich nie da się kochać / lubić ;]
Lubiane i nielubiane zespoły :)
|
20-08-2010, 07:16
ja też za nimi nie przepadam, a zwłaszcza za Durantem i jedynie Westbrooka trawię. Wszystkich nie da się kochać / lubić ;]
20-08-2010, 08:31
Jedną z moich ulubionych drużyn byli Seattle Supersonics, dlatego kiedy zostali przeniesieni do Oklahomy to już nie było to samo. Natomiast spośród zawodników lubię Westbrooka, Maynora i Morrisa Petersona.
Za pozostałymi jakoś nie przepadam.
04-09-2010, 14:51
Lubię:
Oklahoma City - Duet Kevina Duranta i Westbrook'a, młoda drużyna i szybka zespołowa gra energia wisi w powietrzu. Lubię ich za wole walki i brak samolubnych gwiazdorów Lakers - za ich grę w trójkącie i Phila Jacksona Nie lubię: Boston Celtics - za ich chamską gre, uważają że zawsze im się coś należy Cleveland - chociaż jak teraz LBJ odszedł może będę ich nawet lubić, nie lubiłem ich za te wszystkie popisy przedmeczowe i wygłupy. Naściągali sobie gwiazd a i tak dosyć szybko odpadli a to o czymś świadczy Miami - Lubiłem ich do tego lata, zapewne będzie to jedna z najbardziej efektownych i efektywnych ekip, ale popieram tutaj Jordana i Barkley'a. Poszli na łatwiznę i tyle... takie drugie Cleveland (04-09-2010, 14:51)Junior23 napisał(a): Lubię: No to po pierwsze nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, że Duran to jeden z najbardziej "samolubnych" graczy w całej lidze? Ponad 20 rzutów z gry i tylko 2,8 asysty.. w ostatnimsezonie A po drugie- co rozumiesz poprzez nazwanie Heat "takim drugim cleveland"? Bo ja żadnej analogii poza obecnością LBJ nie widzę.. tam był otoczony przez podstarzały i średni "support" a tutaj mają big3 in his prime... ![]() „Winning takes talent; to repeat takes character.”
Po pierwsze Durant nie jest graczem samolubnym a zawodnikiem ,który w decydujących momentach a nawet w całych meczach musi prowadzić drużynę punktowo. Ma potencjał i dlatego większość akcji ustawionych jest pod Duranta i wszyscy o tym doskonale wiedzą Są ludzie od zdobywania pkt, są od zbierania i są od podawania - to się nazywa team chemistry, każdy zna swoje miejsce w drużynie. Granica między graczem samolubnym a graczem ,który musi być w drużynie liderem i ciągnąć zespół jest bardzo cienka. Z Miami może masz rację trochę przesadziłem ale scenariusz może być nieco podobny. Nie wystarczy mieć jak to nazwałeś "Big 3 in his prime" trzeba również umieć kierować takim zespołem co na pewno nie jest łatwe. A porównanie Heat i Cavs wzięło się z tego ,że sytuacja z poprzednich lat znowu się powtarza tylko ,że tym razem LBJ przenosi się do gwiazd a nie przenosi gwiazdy do siebie jeśli wiesz co mam na myśli. Mam nadzieje ,ze teraz wiesz o co mi chodziło
![]() (04-09-2010, 16:32)Junior23 napisał(a): Po pierwsze Durant nie jest graczem samolubnym a zawodnikiem ,który w decydujących momentach a nawet w całych meczach musi prowadzić drużynę punktowo. Ma potencjał i dlatego większość akcji ustawionych jest pod Duranta i wszyscy o tym doskonale wiedzą Są ludzie od zdobywania pkt, są od zbierania i są od podawania - to się nazywa team chemistry, każdy zna swoje miejsce w drużynie. Granica między graczem samolubnym a graczem ,który musi być w drużynie liderem i ciągnąć zespół jest bardzo cienka. To powiedz mi tylko w krótkich prostych słowach jakich graczy uważasz za samolubnych? Co to znaczy, że musi być liderem i ciągnąć zespół? Czy to oznacza, że musi być skupiony tylko na rzucaniu? Czy to znaczy, że nie może podawać piłki partnerom bo MUSI być liderem? Jeżeli jest tak jak mówisz, i wszyscy wiedzą, że zagrywki Oklahomy są przygotowane pod Duranta, to znaczy, że obrona jest na nim skupiona i powinien mieć więcej asyst ![]() A co do drugiego wątku- powiedz mi jakie to "gwiazdy" James przyciągał do siebie? ![]() „Winning takes talent; to repeat takes character.”
04-09-2010, 17:14
Samolubny gracz to taki ,który robi to czego drużyna nie potrzebuje, nie robi tego co chce od niego drużyna i trener. Mówisz to tak jak byś był pewien na 100% tego ,że Durant nie podaje bo woli sam rzucać i chce pokazać jaki to on nie jest zajebisty. Kobe rzucał bo musiał tyle rzucać, miał tak słabą drużynę po tym jak mistrzowski team się rozpadł ,że nie było innego sposobu. Durant robi to co założył trener i nie można całkowicie zrzucać na niego winę, co do tego że ma jeszcze czas oczywiście masz rację. Występy Duranta w PO mnie również rozczarowały ale od początku było wiadomo ,że Lakersów będzie bardzo trudno pokonać w końcu OKC to bardzo młoda drużyna a doświadczenie w PO ma jednak ogromne znaczenie. Oklahoma robi ogromne postępy wszyscy się odnajdują w zespole. Na pewno ciężko gra się przeciwko Artestowi, ale myślę że gdyby Thunders mieli więcej veteranów i większe doświadczenie to mogliby być prawdziwym przeciwnikiem dla LA.
Lider wcale nie musi tyle rzucać, jednak często zmuszony jest do tego przez zespół lub trenera. A co Mo Williamsa, Jamisona, Shaqa nie nazwiesz gwiazdami?? masz oczy w ogóle? Bo chyba nie patrzysz na NBA tak jak powinieneś patrzeć
Mo Wiliams i 38 letni Shaq gwiazdami- are u kidding me?Nie broniący Jamison ? Nie nie mam oczu- NBA brajlem oglądam
![]() ![]() „Winning takes talent; to repeat takes character.”
04-09-2010, 18:03
lol. dobre teksty walisz Juniorze... No wiesz... rzucić 7593 pkt w przeciągu trzech lat w NBA to nie lada wyczyn pomijając juz zupełnie to że w pierwszym sezonie miał 3250 !!! Taaa i on nie jest samolubny, tak ?
Inna rzecz: jak dla mnie to Shaq był gwiazdą ale 10-12 lat temu. A Mo-Will to gwiazdą nie jest zupełnie. Cytat:Są ludzie od zdobywania pkt, są od zbierania i są od podawania - to się nazywa team chemistrya mi się zdawało że jest inaczej... Cytat:Występy Duranta w PO mnie również rozczarowały ale od początku było wiadomo ,że Lakersów będzie bardzo trudno pokonać w końcu OKC to bardzo młoda drużyna a doświadczenie w PO ma jednak ogromne znaczenie.Ej a co Cię niby rozczarowało, hę ? powiedz mi co, ok ? Zagrali całkiem dobrze. Jako że im kibicuję to byłem zadowolony. Tak w ogóle to to zasada jest prosta Junior. Rzuca ten kto ma lepszą pozycję. Coś sam o tym wiem...
04-09-2010, 18:35
o celna uwaga rybak z tym "team chemistry"- nie zauważyłem wcześniej
![]() ![]() „Winning takes talent; to repeat takes character.” |
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|