Ociep Ty i tak masz nieźle. Mecze LA lecą w okolicach 4.30 - 7.00. Ja na mecze Hornets musze wstawać o 2.00 w nocy a do wyra kłade się przed 5 żeby i tak wstać po ok godzinie do roboty... masakra... jestem ciekaw kiedy mój organizm się zbuntuje ?? Tak na marginesie - nie wiesz że Lakers mają najwięcej Haterów ?

Ociep spoko, nie spinaj się tak. Mi chodziło ogólnie o fanów Lakers, nie tylko z tego forum
Wiadomo, że trzeba wierzyć w swoją drużynę i tak samo ja wierzę w GSW. Więc nie obrażaj się, ani nic. Ja osobiście wolę wstawać o 1/2 w nocy niż 3/4, ale jak trzeba to trzeba.

nie no luz spięty nie jestem, a już tym bardziej się nie obrażam- nawet nie wiem jak to się robi, bo w życiu się jeszcze serio na nikogo nie obraziłem- serio a co do meczów to trochę lipa będzie ale weekendy będą moje- nie ma bata już się nie mogę doczekać..

LA Lakers jest jednym z moim ulubionych zespołów i myślę że mogli by obronić misia z
zeszłego sezonu.
PS jak się nie uda też się nic nie stanie jak to mówią raz na wozie raz po wozem.

Nie wiem co jest grane albo nie mamy na forum fanów LA Lakers albo nikt nie ma nic ciekawego do napisania na ten temat. Piszcie coś pozdro.

(31-10-2009 02:23)Evil Jin napisał(a):  Nie wiem co jest grane albo nie mamy na forum fanów LA Lakers albo nikt nie ma nic ciekawego do napisania na ten temat. Piszcie coś pozdro.

za to Twój post jest wielce ciekawy, i wlele wnosi do dyskusji, pogratulować
co do Lakers to widać, że jednak proces wprowadzenia Artesta do teamu nie odbędzie się bezproblemowo.. na Hawks już prawdopodobnie będzie Gasol, to powinno być trochę lepiej z obroną pod koszem, bo dzisiaj zdecydowanie za dużo punktów Mavs, a zwłaszcza Marion rzucali z pomalowanego..widać też na razie brak formy u zawodników i u trenera chyba też, bo dosyć dziwne i niekonsekwentne decyzje personalne podejmował:/ jedyne czym się pocieszam to to,że gorzej być już nie może niż dzisiaj

jednak brak Katalończyka jest bardziej odczuwalny niż mogło by się wydawać:/ ciężko mi się patrzy na męczarnie z takim zespołem jak Thunder.. brak Hiszpańczyka to brak dobrej obrony pod koszem, i brak wielu łatwych punktów, które zapewniał poprzez swoje wyczucie atakowanej deski, i świetny przegląd pola przy podwojeniach, a LO z całym szacunkiem jest jednak innym typem gracza.. dzisiaj wreszcie świetnie zagrał Artest, bo właśnie tego od niego się oczekuje- obrony i wszechstronności, a jak do tego będzie dodawał po +- 20 punktów jak dzisiaj to będzie ok ale jest jeden wielki minus- ławka gra na razie TRAGICZNIE

dokładnie Ociep...ja zacznę od ławki: nie może być tak że zawodnicy wchodzący z ławki w każdym meczu będą tracić to co uzyskali na + ich koledzy, taka sytuacja ma miejsce od początku sezonu. Powinno się to poprawić z przyjściem Gasola (wtedy zmiany pod koszem będą wyglądać innaczej: Gasol Bynum gra, Bynum siada wchodzi Odom, Gasol siada i wchodzi Bynum co zapewni nam ciągłą siłę pod koszem, nie ubliżając Mbendze ;p ).
Narazie z ławki na jedyne słowa uznania zasługują Brown(chociaż w dzisiejszym meczu nie błysnął-może danie mu więcej minut na PG tak jak to miało miejsce dzisiaj zmobilizuje do czegoś Farmara) i Powell jeszcze- widać po chłopaku że poprawił znacząco rzut z półdystanu i na tym się skupił, ale musi jeszcze poprawić zachowanie pod koszem na atakowanej tablicy(dzisiaj miał tego dowód dostając 2 soczyste pod deską).
Artest: w końcu dobry stary Artest!!!Ale mam nadzieje że nie był to taki jedno meczowy wyskok i że utrzyma ten poziom gry, co do niego to nie wiem nad czym on trenował przed sezonem, ale powinien się wziąść za poprawienie szybkości.Oki defensorem jest, ale jak mijają go to już jest lipa. Nie wiem co ten psychoterapeuta mu robi, ale chłopak chodzi jakiś zgaszony, 0 emocji w nim. Powinien odstawić wizyty u niego żeby trochę żył na tym boisku: cieszył się, złościł i pokazywał tą złość na rywalach (oczywiście do pewnego stopnia, bez rękoczynów).
Gasol: potrzebny zawodnik tej drużynie jak cholera i co tu więcej powiedzieć, jest potrzeby tak jak potrzebny był Garnett Bostonowi. Trza czekać na jak najszybszy powrót do gry i granie tego co grał sezon temu. Brakuj mi tu jego świetnych podań( Bynum dostanie to albo jest rzut albo strata) czytania ogółem całej gry...

ależ żem się rozpisał ;D

no no faktycznie- to chyba do Ciebie nie podobne żeby tyle pisać- ja przynajmniej nie widziałem jeszcze ale pełna zgodność w zasadzie, poza jednym wyjątkiem- jak Ron ma grać tak jak dzisiaj to może chodzić nawet zgaszony bo wiesz jak to bywa z Ronem- u niego jeden krok od euforii do furii czasem, to ja już wolę jak jest spokojny ciekawy meczyk się w Houston szykuje-tam Ron powinien być już nieco bardziej zmobilizowany, i oby tylko game changerem tam nie chciał zostać za bardzo

nie no jak będzie grał tak jak dzisiaj to ja też nie mam nic przeciwko nom jestem ciekaw tego meczu...