Liczba postów: 907
Liczba wątków: 19
Dołączył: 01-09-2009
Reputacja:
14
Wiecie wstęp do kasyna nie musi być zakazany z powodu rzekomego uzależnienia od hazardu (myślę że to nawet na rękę kasynom), ale np z powodu awantur, nom i tutaj przychodzi od razu drugi wątek a mianowicie picia alkoholu, wiadomo jak to po nim jest, a że AI ma raczej charakter gangstera to nie da się byle komu wyprowadzać z lokalu
![[Obrazek: aringsud9.jpg]](http://img185.imageshack.us/img185/9075/aringsud9.jpg)
"Niebo jest boiskiem..."
Liczba postów: 275
Liczba wątków: 9
Dołączył: 29-09-2009
Reputacja:
5
(10-03-2010, 20:50)Świder napisał(a): To co Ociep w chorobe córki też nie wierzysz? Czy coś zle zrozumialem bo raczej w co jak w co ale nie wierze by AI zmyslal w sprawach zdrowia swoich dzieci... . nie wierzę żeby ta choroba była głównym powodem rozbratu z 76 ers i w te ckliwe historyjki jakoby to cały czas czuwał przy łóżku chorej córki- to jest taka próba zatuszowania poważniejszych problemów i próba odwrócenia od nich uwagi. I nie chodzi mi o to że zmysla tylko że to wszystko trochę przesadzone, przejaskrawione jest:/
też zastrzegam że moje posty nie są obiektywne bo ja znowu fanem Iversona nie jestem i raczej nigdy nie byłem i te cyrk od poprzedniego sezonu działa mi trochę na nerwy już...
Zresztą w sumie p..przę ten temat- są ciekawsze tematy do dyskusji niż epopeja podupadłego gwiazdora:/ a i tak nikt z nas nie ma pełnego poglądu na sytuację...
Basketball is more than sport. NBA is more than Basketball. Purple&Gold!!
Nie masz dzieci więc skąd możesz wiedzieć co to znaczy. Ja nie mam też, ale dziecko to w końcu dziecko. Ty pewnie wolałbyś Ociep pograć w kosza zamiast czuwać przy córce. Widać, że chciał grać, ale rozwód i córka nie pozwoliły mu się skupić na NBA.
Tak byle gwiazdor i pieprzyć ten temat tak najlepiej napisać. Spoko pogadajmy o Bryancie on jest zawsze super...
Liczba postów: 275
Liczba wątków: 9
Dołączył: 29-09-2009
Reputacja:
5
po prostu wolę pogadać o koszu a nie o poza boiskowych spekulacjach.. po pierwsze mecze zaczął opuszczać zanim wyszła sprawa z chorobą córki, po drugie w Detroit i w Grizzlies nic o chorobie nie było wiadome, więc staczać zaczął się wcześniej, po trzecie nawet pisząc Kartę o Kobem wypisałem sporo jego wad, więc nie jest tak że jaram się Kobem i pisze że zawsze jest super, po czwarte po porażce z Magic pisałem że wkur.. mnie ballhoogownaie Kobego- apropo insynuacji że niby jestem jakimś zaślepionym fanboyem ,a po piąte- jak wiesz dokładnie jak to jest z AI, jego córką, żoną alkoholem, kasynami i etc to bardzo Ci zazdroszczę tej wiedzy i chętnie poczytam o tym co masz do powiedzenia  ja tylko napisałem że jest za mało oczywistych faktów i dlatego nie zamierzam już więcej sie wypowiadać więc po ch... wpier.. tutaj Kobego :/
Basketball is more than sport. NBA is more than Basketball. Purple&Gold!!
Z tego co pamiętam to w Detroit jakiś numerów nie wykręcał z meczami. W Grizzlies to wiadome było, że nie grał w s5. Mnie chodzi o sytuację w Sixers i mecze podajże opuszczał jak jego córka zachorowała i oczywiście jak był kontuzjowany.
Nom może z Bryantem trochę przesadziłem. Wiem, że AI ostatnio jest w dołku, ale należy pamiętać jakim był graczem, za to co zrobił po za boiskiem dobrych rzeczy.
Liczba postów: 480
Liczba wątków: 179
Dołączył: 31-08-2009
Reputacja:
5
(12-03-2010, 13:18)Ociep napisał(a): po prostu wolę pogadać o koszu a nie o poza boiskowych spekulacjach.. po pierwsze mecze zaczął opuszczać zanim wyszła sprawa z chorobą córki, po drugie w Detroit i w Grizzlies nic o chorobie nie było wiadome, więc staczać zaczął się wcześniej, po trzecie nawet pisząc Kartę o Kobem wypisałem sporo jego wad, więc nie jest tak że jaram się Kobem i pisze że zawsze jest super, po czwarte po porażce z Magic pisałem że wkur.. mnie ballhoogownaie Kobego- apropo insynuacji że niby jestem jakimś zaślepionym fanboyem ,a po piąte- jak wiesz dokładnie jak to jest z AI, jego córką, żoną alkoholem, kasynami i etc to bardzo Ci zazdroszczę tej wiedzy i chętnie poczytam o tym co masz do powiedzenia ja tylko napisałem że jest za mało oczywistych faktów i dlatego nie zamierzam już więcej sie wypowiadać więc po ch... wpier.. tutaj Kobego :/
Bryant w tym meczu był kilka centymetrów, od jednej z lepszych sekwencji końcowych jakie widziałem od lat.
Chociaż piłeczkę w rączce lubi, to fakt ogólnie znany
Liczba postów: 275
Liczba wątków: 9
Dołączył: 29-09-2009
Reputacja:
5
12-03-2010, 13:30
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 12-03-2010, 18:10 przez Creative.)
no to co zrobił np w Polsce jak był podczas eurobasketu i ten gest na rzecz ofiar katastrofy to faktycznie świetna rzecz i tego nie zamierzam negować w żaden sposób.. w Detroit zakończył sezon przecież wcześniej nie będąc kontuzjowanym nawet:/dlatego piszę że to zaczęło się już znacznie wcześniej( tzn Jego kariera zaczęła chylić się ku upadkowi).. i nie jest też tak że wolał bym pograć w kosza gdy bym miał chore dziecko( akurat dość sporo w tej kwestii przeżyłem bo mam młodszego brata , który choruje od ponad 10 lat na białaczkę, a od 4 dodatkowo na zapalenie wątroby, to wiem co to znaczy lepiej niż bym chciał:/), tylko chodzi mi o to że to nie choroba córki jest przyczyną zakończenia kariery, tylko kolejnym elementem , który się do tego przyczynił... może nie najlepiej ubrałem to w słowa, może kogoś uraziłem- sorki, ale ja już w AI nie wierzę i basta
(12-03-2010, 13:29)NBAForum napisał(a): Bryant w tym meczu był kilka centymetrów, od jednej z lepszych sekwencji końcowych jakie widziałem od lat.
Chociaż piłeczkę w rączce lubi, to fakt ogólnie znany
ale najpierw oddał trzy mega trudne niecelne rzuty, tylko dlatego ze chciał wygrać sam against all Magic, w tym mega głupią trójkę nad Barnsem, któremu chciał coś koniecznie udowodnić..
Basketball is more than sport. NBA is more than Basketball. Purple&Gold!!
Ociep to Pistons go zawiesli, a nawet w PO nie dali mu zagrać. W Pistons to była trudna sytuacja, od razu kilku graczy miało coś do niego m.in Hamilton. Nie spodziewam się też jakiś rewelacji od AI też mam trochę do niego pretensji, że nie zakończył kariery w inny sposób.
P.S To współczuje Ci Ociep z powodu brata.
Liczba postów: 480
Liczba wątków: 179
Dołączył: 31-08-2009
Reputacja:
5
(12-03-2010, 13:30)Ociep napisał(a): no to co zrobił np w Polsce jak był podczas eurobasketu i ten gest na rzecz ofiar katastrofy to faktycznie świetna rzecz i tego nie zamierzam negować w żaden sposób.. w Detroit zakończył sezon przecież wcześniej nie będąc kontuzjowanym nawet:/dlatego piszę że to zaczęło się już znacznie wcześniej( tzn Jego kariera zaczęła chylić się ku upadkowi).. i nie jest też tak że wolał bym pograć w kosza gdy bym miał chore dziecko( akurat dość sporo w tej kwestii przeżyłem bo mam młodszego brata , który choruje od ponad 10 lat na białaczkę, a od 4 dodatkowo na zapalenie wątroby, to wiem co to znaczy lepiej niż bym chciał:/), tylko chodzi mi o to że to nie choroba córki jest przyczyną zakończenia kariery, tylko kolejnym elementem , który się do tego przyczynił... może nie najlepiej ubrałem to w słowa, może kogoś uraziłem- sorki, ale ja już w AI nie wierzę i basta
(12-03-2010, 13:29)NBAForum napisał(a): Bryant w tym meczu był kilka centymetrów, od jednej z lepszych sekwencji końcowych jakie widziałem od lat.
Chociaż piłeczkę w rączce lubi, to fakt ogólnie znany
ale najpierw oddał trzy mega trudne niecelne rzuty, tylko dlatego ze chciał wygrać sam against all Magic, w tym mega głupią trójkę nad Barnsem, któremu chciał coś koniecznie udowodnić..
Liczy się money time
Liczba postów: 497
Liczba wątków: 15
Dołączył: 18-12-2009
Reputacja:
13
Ociep napisałeś, że są ciekawsze tematy niż pisanie o życiu podupadłego gwiazdora, z tym, że ten gwiazdor jest dla niektórych (np.mnie) kimś przez kogo w dużej części pokochałem NBA,basket, jest kimś kim dla Ciebie pewnie Kobe czy całe LAL. Nie wiadomo jak Kobe skończy (nie życzę mu nic złego) lecz gdyby odpukać popadł w problemy nie kibicowałbyś mu nawet poza grą aby sobie z tym poradził, wybiegł po raz kolejny na parkiet i rzucił fadeaway'a przez ręce w ostatniej sekundzie?  Zdaje sobie sprawę, że Iverson ma już lata chwały raczej za sobą i nawet gdyby wrócił jeszcze do gry czego mu z całego serca życzę dla mnie będzie przyjemnością zobaczyć te jego crossover'y,penetracje choć wiem, że to wszystko już nie będzie takie jak kiedyś, będzie w spowolnionym tempie,nie tak dynamiczne lecz dlaczego nie am być skuteczne. Potrafi Stockhause wrocic do Bucks i grac naprawdę przyzwoicie to dlaczego nie miał by wrócić AI jak wszystko sobie poukłada i rzucać te choćby 15 PPG. To nie pierwsze problemy w życiu AI i mam nadzieje, że wyjdzie z nich tak jak ze wszystkich do tej pory bo jak sami pisaliście wcześniej,ma tendencje do pakowania się w kłopoty,lecz też nie przechodzi obojętnie obok kłopotów innych ludzi. No cóż tak jak pisałem wcześniej pewnie nie jestem do końca obiektywny, co nie zmienia fakty, że mocno wierze w to, że Answer odpowie jeszcze na niejedne punkty rywala na parkietach NBA
|