Aktualnie moja sytuacja na Florydzie jest ustabilizowana. Jestem w Orlando i w najblizszym czasie to się nie zmieni - mówi o swojej przyszłości w NBA polski koszykarz, Marcin Gortat.
- Z drugiej strony menedżer Magic Otis Smith jest wielkim pokerzystą i po głowie chodzi mu sporo rzeczy, o których nigdy nie chce informować. Biorąc to pod uwagę, stuprocentowej pewności nie mam, ale wydaje mi się, że na 99 procent zostanę w Orlando - dodaje nasz koszykarz.

Oby się mylił. Orlando można powiedzieć zepsuło mu tym początek kariery (jeśli go nie oddadzą to pewno całą). Marcin obniżył loty w tym sezonie, a w innym zespole mógłby pokazać na co go stać gdy dostaje ok 20min.

Gorti nie rozwija się, ponieważ nie dostaje wystarczająco minut. W Magic szczerze mówiąc nikt Mu tego nie zagwarantuje - Marcin może tylko liczyć na kłopoty z faulami Howarda lub ewentualną kontuzje Centra Orlando. Ostatnio czytałem gdzieś, że Gortat zostanie na Florydzie do końca sezonu i powalczy o Misia - może jak Magic nie zrealizują swoich celów to zgodzą się oddać Marcina do innego klubu ?? Niech chłopak zapomni o transferze i skupi się na tym sezonie! Może tylko pomóc swojej drużynie i chyba samemu sobie...