Ocena wątku:
  • 4 głosów - średnia: 4.25
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Boston Celtics
#51
nie mówię że głupi!
Ale przecież mogli postarać się o coś więcej do ugrania niż nate, który zbytnio ich gry nie zmienił (nie wiem nie widziałem żadnego meczu, ale wnioskuje to po wynikach i samych statach). Skoro chcą/chcieli się włączyć do walki o tytuł powinni już wtedy zacząć coś kombinować w tej drużynie
[Obrazek: aringsud9.jpg]
"Niebo jest boiskiem..."
[Obrazek: lakers16championspyrami.jpg]

#52
Pozwólcie, że włączę się do dyskusji. Jako fan Bostonu powinienem się tutaj udzielać. Zawsze mam obawy, że czego bym nie napisał spotka się to z krytyką jako, że na pewno moja wiedza na temat NBA nie jest porównywalna z tym co wy reprezentujecie. Po prostu wiem za mało, żeby niektóre aspekty poruszać. Na temat Robinsona mogę się wypowiedzieć.

Odczekałem 4 spotkania, żeby mieć jakiekolwiek spojrzenie na to jak prezentuje się Nate w barwach C's

- Pierwszy mecz przeciwko swojemu poprzedniemu klubowi z Nowego Jorku. Grał 16 minut, zdobył 4 pts, 2stl, 1ast, 1reb. Dwa razy stracił piłkę i dwa razy faulował. Wiadomo, pierwszy mecz nie powinno się oczekiwać jeszcze zbyt wiele. Nowy zespół, nowy playbook. Mimo tego byłem zadowolony z tego co pokazał na parkiecie. Pressing na całym boisku razem z Rondem wyglądał dobrze. Wygrana Bostonu 110-106
- Drugi mecz z obecnie najlepszym zespołem (wg. mnie oczywiście ) w całej lidze, Cleveland Cavaliers z LeBronem na czele. 17 minut Robinsona przy 7 punktowej zdobyczy. Zanotował także, 1stl, 1ast, 4 zbiórki ( w tym dwie na atakowanej tablicy ). Występ bez strat i tylko jeden faul. 36minut w wykonaniu C's świetne, jednak ta ostatnia kwarta przegrana 35-14 eh... Występ Robinsona również na '+', widać że Doc Rivers będzie próbował wykorzystywać szybkość i ogólne możliwości fizyczne Nate'a w pressingu, również pojawia się motyw pressingu z Rondem na całym boisku. Widać, że chłopak się stara, niestety Boston przegrywa w TD Garden z przyjezdnymi Kawalerzystami 88-108.
- Trzeci mecz z teoretycznie, praktycznie i statystycznie, najgorszym zespołem New Jersey Nets. 23 minuty, 13 pts, 1stl, 3 ast, 2 reb. Zanotował również jedną stratę i aż 5 fauli, co wynikało z niemożności całego zespołu Celtów. W tym meczu nie wychodziło nic... nikt nie bronił, nie było współpracy między zawodnikami. Wydaję mi się, że Nate jak i cały zespół szybko muszą wymazać z pamięci ten mecz i skoncentrować się na przyszłych grach. Nate wchodzi z ławki, ponownie pojawia się motyw pressingu na całym. Oddał parę nieprzemyślanych rzutów (1-5 za 3pts). Mimo swoich 13 osczek nie wniósł za dużo do gry C's. Druga porażka z rzędu i New Jersey odjeżdżało chyba w szampańskich nastrojach z szóstym zwycięstwem w sezonie.
- Dzisiejszy czwarty mecz przeciwko drużynie z Detroit. 15 minut i 14pts.Do tego 1ast, 2reb i 2 faule. Typowy mecz zadaniowy dla Nate'a. Wchodzi z ławki dając odpocząć Rondo i zdobyć punkty. Ze swoich zadań wywiązuje się znakomicie. Trafia cztery z pięciu oddanych rzutów zza lini 7.24. Biega za Stuckey'em utrudniając mu rozgrywanie piłki. Występ zdecydowanie na tak. Wygrana Celtów w meczu wyjazdowym 105-100.

Jakie te cztery mecze niosą ze sobą wnioski, przemyślenia i podsumowania? Według mnie Robinson nie przybył do Bostonu, żeby stać się graczem s5 ale to każdy wiedział i wie. Umiejętnościami jest lepszy od House'a, prezentuje wysoki % rzutów za 3pts, jest graczem szybszym, zwinniejszym od Eddiego. Z meczu na mecz zdobywa więcej punktów co na pewno cieszy. Coraz bardziej uwidacznia się postęp aklimatyzacji Nate'a. Od siebie mogę powiedzieć tyle, że trzykrotny zwycięzca SDC przyda się zespołowi z Bostonu osobiście liczę na to, że wy też go docenicie.
Czy mam rację, przekonamy się w dalszej części sezonu który małymi kroczkami zbliża się do PlayOffs.
#53
(03-03-2010, 18:26)andy#13 napisał(a): Czy mam rację, przekonamy się w dalszej części sezonu który małymi kroczkami zbliża się do PlayOffs.

Właśnie w tej najważniejszej części sezonu zobaczymy z czego jest ulepiony Robinson i co Celtics mogą od niego oczekiwać... tutaj będzie liczyć się każda piłka, każde podanie i każda akcja - sam nie wiem czy psychika Nate'a to wytrzyma... Hmmm Nie raz przecież zaskakiwał nas swoją głupota i beztroską na boisku Wink Kluczem do ewentualnego sukcesu Bostonu nie będzie ani Robinson ani Wallace, tylko zdrowa i walcząca wielka 3...
[Obrazek: 570x375xNew-Orleans-Pelicans-New-Logo-Fe...UlnVlp.jpg]

“Talent wins games, but teamwork and intelligence wins championships.” Michael Jordan
#54
(03-03-2010, 19:09)Creative napisał(a): Kluczem do ewentualnego sukcesu Bostonu nie będzie ani Robinson ani Wallace, tylko zdrowa i walcząca wielka 3...

Teraz można już mówić o wielkiej czwórce ... bo gdyby nie Rajon Rondo to Boston prezentowałby się znacznie gorzej niż jakby był bez niego.

Dzisiejszy mecz z Charlotte świetny! Pierce zagrał w końcu na takim poziomie jaki się od niego oczekuje. 26min i 27pts! Oczywiście Nate również świetny występ. 20min, 16pts 4/6 za 3pts. I Boston gładko wygrywa 104-80. Ciekawy jestem co na to MJ. ; ]=
#55
Za miesiąc mamy Playoffy a Celtics mają na swoim koncie 42 zwycięstw i zajmują czwartą pozycję na wschodzie. Niby nadal są czołową siłą konferencyni, ale jest to ich najsłabszy sezon pod rządami Wielkiej Trójki.
Sami zawodnicy mówią że są już znudzeni i czekają wyłącznie na PO.
To wtedy Boston ma pokazać niby swoją wielką siłę (chociaż szczerze w to wątpię). Jak wiadomo w playoffs rywalizacja zaczyna się właściwie od zera i teoretycznie każdy ma szanse wygrać. Chyba wszyscy fani Bostonu liczą na to, że coraz starsi liderzy Celtics teraz oszczędzają się, a w tych najważniejszych meczach ponownie będą grać jak największe gwiazdy tej ligi.
Nie można zapominać że Celtics w 2008 sięgnęli po tytuł a przecież wciąż grają taką samą piątką jak wtedy. Niestety tylko taka wiara, daje kibicom Celtics nadzieję, ponieważ to, co pokazują na parkiecie dalekie jest od mistrzowskiej formy. Na początku sezonu wydawało się że są silni, że te 60 zwycięstw to dla nich minimum a teraz wiemy że tego nie osiągną, ba mogą wypaść nawet poza pierwszą trójkę wschodu. Jednym słowem im dalej w sezon tym są coraz bardziej zmęczeni i łapią kontuzje.
W grudniu mieli bilans 23-8 a od tego czasu mają tylko 18-16. Więc cieniutko.
Wyczytałem ostatnio że przeciętnie czwartą kwartę przegrywają różnicą 0.4 punktu. I trudno mi sobie ich wyobrazić w długiej serii PO. Po prostu padną ze zmęczenia. Aby dojść do Finału prawdopodobnie pedą mieli za rywali Cavs, Magic, Haws. Wg mnie nie mają szans nawet z coraz mocniejszymi Hawks. Jednym słowem im dłuższa będzie seria meczów tym mają mniejsze szanse.
Przeciwko najsilniejszym rywalom jak Cavs, Magic, Hawks, Lakers, Nuggets i Mavs, ich bilans obecnie wynosi 3-12.
Niby mają dobrych podkoszowych jak Garnett, Perkins, Wallace i Davis którzy potrafią grać pod koszem Celtics są najgorzej zbierającą drużyną ligi z średnią 38.6 a jak będą przegrywać na tablicach to na pewno mistrzostwa nie zdobędą.
Do tego dokłada się nie najlepsza atmosfera w drużynie. Ostatnio Garnett i Pierce skrytykowali Riversa za to że zmniejszył im liczbę minut i dawał im mecze odpoczynku mówiąc że oszczędza ich na playoffy. A Porozumienie na linii Rivers – najważniejsi zawodnicy, jest kluczowe.
Kończąc mają coraz mniej argumentów. Jak trafią na Cavs czy Nuggs to ich koniec. Chyba max Bostonu to 2 runda Confused
#56
Myślę też że trza było to napisać w zespole, ale dobra skoro już jest to niech będzie (chyba że Creative przeniesie ale zobaczymy co zdecyduje). Co do zadyszki to nie wiadomo ile to zadyszka a ile po prostu oszczędzanie się na PO skoro tak jak pisze Rybak w tej części gra zaczyna się od nowa, a może Bostonowi lotto czy będą z przewagą parkietu nad kimś w jakiejś rundzie (czyt. 1).Ostatnie wyniki są spowodowane tym że Pierce ma słabszy okres...na początku sezonu pociągnął ich Rondo ale teraz i on coś osłabł, później mieliśmy pokaz parę meczy że Ray nadal może (który w ten sposób chciał uciszyć krytyków i ludzi rzucający pomysły o wymienieniu go), nom a Kevin cały sezon się "obija i odpoczywa", zobaczymy jak się spiszą gdy przyjdzie już walka o ten tytuł a nie HCA
[Obrazek: aringsud9.jpg]
"Niebo jest boiskiem..."
[Obrazek: lakers16championspyrami.jpg]

#57
Już kiedyś była dyskusja o Celtics w ich dziale. Zobaczymy jak będą grać w PO bo RS mogą nieco olewać. Wiadomo, że to nie jest ta ekipa - wiek, kontuzje i czasami głupie rotacje Riversa. Teraz uważam, że podpisanie Sheeda to był błąd Ainge'a. Wallace woli grać dalej od kosza, a szkoda może lepszy tu byłby wybór McDyess lub trade pod Camby'ego. KG5 też teraz woli grać dalej od kosza, boi się chyba o swoje kolan i unika gry fizycznej. Ray Allen jeszcze ratuje dupsko Celtom swoimi rzutami za 3pkt. Co do Nate'a to potrafi pomóc Celtom tylko problem, że gra w kratkę. Szkoda, że Doc nie chce dawać minut Sheldenowi Williamsowi, kiedyś 5 pick 1 rundy jednak oczekiwań do końca nie spełnił mimo tego pokazywał się z dobrej strony w Hawks i Kings. Jak będą zdrowi, Sheed oraz KG bardziej skupią na grze pod koszem to coś z tego będzie. Na pewno wciąż się liczą w walce o finał, ale będzie im ciężko. Aha na pewno dobry ruch z dodaniem do składu Michaela Finley'a.
#58
No Finley zaskakuje na pewno in plus i rusza się jakby miał przynajmniej z 5 lat mniej. Nate tak jak napisałeś w kratkę i to bardzo,chociaż jego skuteczność w rzutach za 3 i tak jest świetna... Napewno dodaje sporo pozytywnej energii i j osobiście takich zawodników bardzo lubie. Skejcik co do McDyess'a to on tez raczej w Spurs lubi grac na półdystansie podobnie do KG choć byc może byłby bardziej efektywny niż Wallace,jednak wole Sheeda,gdyż takich bad boys lubię równieżTongue Zobaczymy jak to będzie,póki co zbyt optymistycznie to nie wygląda ale mam nadzieję, że na PO C's wykrzesza z siebie jeszcze tyle energii na ile mają i powalczą o cos więcej bo są moją drugą opcją w walce o tytuł zaraz po Nuggets,którym kibicuje bardziejWink
[Obrazek: 2d11u77.jpg]
[Obrazek: 2r6o5ub.png]
#59
Perkins się połamał, Sheed został emerytem, Tony Allen uciekł do Memphis. Nowym nabytkiem został Jermaine O'Neal, który zdrowiem nie grzeszy... przydałby się ktoś jednak młodszy pod kosz, widać, że teraz w Bostonie mają słabość do weteranów. Ich draft picki podobno w SL grają całkiem dobrze, a do tego są zainteresowani Barnes'em. Muszą jakiegoś gracza jeszcze podpisać pod kosz za niewielką cenę do tego jakby udało im się złowić Matta B. na pewno załatałby dziurę po Tony'm. Big 3 co raz starsze i będą mieli trudny początek bez Perka, a z JO w s5. Trudno ich też oceniać po tym jak weszli do finału, a RS za ciekawy nie mieli. Na chwilę obecną to C's dla mnie to zespół na 50 winów i 2 rundę.
#60
Uwielbiam Boston i Big 3 a tak naprawde to Big 4 ale przecież Garnett Pierce i Allen mają już troche lat i co będzie jak postanowią przejść na emerturę.? Co wtedy będzie z Bostonem.? Moim zdaniem powinni kontraktować jakiś młodszych graczy. Ale Barnes na pewno by im sie przydał.
[Obrazek: joshe.png]


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości