Może ich przeceniam, ale uważam, że stać ich przynajmniej walkę o ten 8 / 9 seed. Cavs też mieli być dnem w tym sezonie, a w miarę sobie radzą, oczywiście zasługa tym także graczy jednak uważam, że przedewszystkim Scotta. Potrzeba im centra i przesunięcie Bargnaniego na 4 też by pomogło, a Calderon mimo wszystko to dobry PG, a do tego first pass co zbytnio nie można powiedzieć o Jack'u. Kleiza, Davis, Eavns, Derozan, Weems to na pewno jest talent tylko trzeba go odpowiednio wykorzystać, a do tego niezła ławka.

(16-11-2010, 19:46)Skejcik napisał(a): Może ich przeceniam, ale uważam, że stać ich przynajmniej walkę o ten 8 / 9 seed.

Nie może - na pewno
Już bardziej Raptors mogą się "liczyć" w walce o ostatni seed, niż o 8/9..
Bargnani słabo zbiera jak na centra i wymusza przez to stawianie na Evansa, który w ataku jest scrubem, żeby jakoś ten fakt zrównoważyć... Ten Ed Davis niby się zapowiada na niezłego reboundera, ale z tego co czytałem, to tez rewelacyjny w ataku nie jest.. No i największy problem- słabo/fatalnie/beznadziejnie broniący( właściwe podkreśl) obwód..
W sumie to wygląda tak- mocno średni atak i słabiutka obrona..
A w zeszłym sezonie nie widziano tam PO, gdy za czasów Bosha mieli beznadziejną obronę, ale i świetny atak..
Więc niby dlaczego mieliby nagle zobaczyć w tym, jak jakość ich gry poszła w dół, a poziom konferencji ogólnie w górę?

może sympatia i wygrana trochę zacmiewa moją ocenę, ale macie też sporo racji. Jak napisałem wcześniej zmiana coacha, center nie najgorszy w D i Bargs na 4 sporo by pomogło tej drużynie.

Pewnie by im pomogło, ale na pewno nie na tyle, żeby odwrócić bilans 3:9- to się nigdy nie bierze z niczego A już pomijając cyferkowe analizy obrony i ataku, to największy i nie do odparcia zarzut w ich stronę- najgorsze w tym teamie jest, że tam nie ma ambicji, nie ma woli walki, nie ma mentalności potrzebnej do wygrywania.. Oglądałem dwa mecze w tym sezonie i ten sam scenariusz- dochodzili w 4 kwarcie i nawet widząc szansę na zwycięstwo nie wzmacniają obrony, nie widać po nich, że faktycznie chcą wygrać, nie grają konsekwentnie i nie dążą do realizacji celu, jakim jest zwycięstwo.. A takie teamy, które mają takie podejście do PO nie awansują...

3-9 wiadomo nie rewelka, a co powiedzieć o bilansie 1-10 Sixers, którzy byli wyżej typowani od Toronto, czy Clippers 1-11 gdzie mieli śmiało walczyć o 8 miejsce ;] na zachodzie. Zapomniałem właśnie o motywacji, tu masz rację, ale może coach trzymający dyscyplinę może by pomógł, jak Skiles w Milwaukee rok temu.

(18-11-2010, 19:29)Skejcik napisał(a): 3-9 wiadomo nie rewelka, a co powiedzieć o bilansie 1-10 Sixers, którzy byli wyżej typowani od Toronto, czy Clippers 1-11 gdzie mieli śmiało walczyć o 8 miejsce ;] na zachodzie.

Tzn śmiało wg kogo? Bo na pewno nie wg mnie ;] Ja ich pod uwagę nie brałem w ogóle
A bilans 1-10 Sixers mnie rozczarowuje o tyle, że dałem w typerze Raptors na 15 a Sixers na 14

Z tym,że Sixers mają 2 wygrane,nie zabierajcie im zwycięstwa z tego i tak małego dorobku

(19-11-2010, 06:29)Tyrion napisał(a):

(18-11-2010, 19:29)Skejcik napisał(a): 3-9 wiadomo nie rewelka, a co powiedzieć o bilansie 1-10 Sixers, którzy byli wyżej typowani od Toronto, czy Clippers 1-11 gdzie mieli śmiało walczyć o 8 miejsce ;] na zachodzie.

Tzn śmiało wg kogo? Bo na pewno nie wg mnie ;] Ja ich pod uwagę nie brałem w ogóle
A bilans 1-10 Sixers mnie rozczarowuje o tyle, że dałem w typerze Raptors na 15 a Sixers na 14

Typy na polskich, amerykańskich (np espn, nba.com) stronach czy opinie niektórych fanów to, że Clippers będą się liczyć w wyścigu o 8 seed. Ja dałem tak - 15. Wizards, 14. Sixers, 13. Raptors.

(19-11-2010, 12:36)Świder napisał(a): Z tym,że Sixers mają 2 wygrane,nie zabierajcie im zwycięstwa z tego i tak małego dorobku

Dzięki za zwrócenie uwagi- tak to jest, jak się pisze po nieprzespanej nocy Co w sumie nie zmienia, że Raptors w meczu na "szczycie" dość łatwo sobie z Sixers poradzili

Kolejne spotkanie za nami, które udowadnia jak ważną rolę pełnią w tym zespole Barbosa z Bargnanim, którego niektórzy rzekomo chcieliby zobaczyć w ASG. Calderon się "wyłamał" poprzez 17 asyst, co i tak go stawia w roli lidera asystentów w ekipie "Raps". Litwin Kleiza dla mnie jakiś słabszy wraz z DeRozanem. Nie oglądam zbyt często meczów Raptorsów i ten mecz raczej nie sprawił, by miało się to zmienić, ale kilka akcji naprawdę mogło się spodobać. Może jest to efektem tego, że Toronto wygrali pierwszy raz z "Cavsami" na wyjeździe od... 7 lat? Ładnie też w statcie za trzy (50%) przy 18 rzutach oddanych, z czego 3/3 wspomnianego wcześniej Calderona. Oni na poważnie mogli by grać o coś "wyższego", nie mam tu na myśli jakiś pierwszych pozycji oczywiście, ale z dobrym Benchem jaki posiadają aktualna pozycja to dla mnie trochę minus. Z Celtami nie wróżę im sukcesu, ale w następstwie z "Sacto" czy później z Pistons wydaję mi się, że zanotują zwycięstwa. Ponadto na początku lutego ma wrócić Evans więc kolejny +.