Ocena wątku:
  • 4 głosów - średnia: 3.75
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Miami Heat
To wiadomo nie od dziśSmile1 Ja jednak chciałbym wspomnieć tutaj tych mniej znanych i prawdopodobnie młodych chłopaczków, którzy roznieśli Orlando głównie w drugiej połowie w niedzielę. Moim zdaniem zagrali bardzo odważnie i efektownie, jeżeli będą grać tak dalej to może zagrzeją dłużej miejsce w "ekipie Żaru". Zobczymy co pokażą dzisiaj.
[Obrazek: dw2so.jpg]
Ostatnio nie miałem czasu oglądać za bardzo meczów, ale ktoś kto się orientuje może mógłby mi powiedzieć co się do cholery dzieje z Heat?
[Obrazek: dw2so.jpg]
(14-01-2012, 09:04)kubakw napisał(a): Ostatnio nie miałem czasu oglądać za bardzo meczów, ale ktoś kto się orientuje może mógłby mi powiedzieć co się do cholery dzieje z Heat?
LeBron z Clippers dał dupy w końcówce :>
To akurat widziałem, m.in te osobiste, ale 3 porażki z rzędu kiedy wydawało się już, że są w dobrej, stabilnej formie?
[Obrazek: dw2so.jpg]
To jest RS, ale ponoć problem też leży w tych pudłach przy linii rzutów wolnych. Wygląda na to, że LeBrona zjada presja, tylko dziwne, że z zespołami o wiele niższej półki w takiej fazie rozgrywek. Mało oglądałem Heat więc nie chce ich oczerniać za bardzo. Są może w chwilowym dołku, ale pewnie znowu wpadną w rytm.
(14-01-2012, 10:41)Raf85 napisał(a):
(14-01-2012, 09:04)kubakw napisał(a): Ostatnio nie miałem czasu oglądać za bardzo meczów, ale ktoś kto się orientuje może mógłby mi powiedzieć co się do cholery dzieje z Heat?
LeBron z Clippers dał dupy w końcówce :>


czwarta kwarta po prostu. : )
Jestem praktycznie pewien, że na temat tego ostatniego podania Jamesa w meczu przeciwko Jazz zrodzi się w środowisku NBA dyskusja. Już padły znowu jakieś głosy, że LeBron nie ma jaj, nie umie grać u Q4 i boi się kończyć mecze. Jego obie decyzje o oddaniu piłki w końcówce ASG były złe, ale już ta wczorajsza z Utah, moim zdaniem bardzo dobra i logicznie uzasadniona. Nie dość, że James przy żałosnej momentami (szczególnie w obronie i chybiony ważny osobisty) grze Wade'a właściwie sam rzucił się do odrabiania strat i doprowadził do wyrównanej końcówki to jeszcze na koniec zachował się optymalnie będąc podwojonym i oddając piłkę do Haslema wide-open na jego ulubionej pozycji. Haslem nie miał prawa tego przestrzelić. Gdyby trafił, dziś wszyscy zachwycaliby się jaki to z LBJ wspaniały wszechstronny zawodnik, inteligentny i dzielący się piłką. Ale przecież fajniej jest oglądać buzzer beatera fade away'a z czterema rękami na twarzy, a potem narzekać, że nie trafia, niż docenić wykorzystanie dobrego rozwiązania dla drużyny.
[Obrazek: dw2so.jpg]
Haslem jeszcze mógł odegrać na prawo, tam też ziomek(nie wiem kto) miałby wide open shot, bo obrońca doskoczył do Haslema;]
ale wiem że to się łatwo mówi jak sie powtórki ogląda Smile1
[Obrazek: Timberwolves.png]
--------
Kto boi się wilków, nie powinien chodzić do lasu.
(03-03-2012, 11:39)kubakw napisał(a): Jestem praktycznie pewien, że na temat tego ostatniego podania Jamesa w meczu przeciwko Jazz zrodzi się w środowisku NBA dyskusja. Już padły znowu jakieś głosy, że LeBron nie ma jaj, nie umie grać u Q4 i boi się kończyć mecze. Jego obie decyzje o oddaniu piłki w końcówce ASG były złe, ale już ta wczorajsza z Utah, moim zdaniem bardzo dobra i logicznie uzasadniona. Nie dość, że James przy żałosnej momentami (szczególnie w obronie i chybiony ważny osobisty) grze Wade'a właściwie sam rzucił się do odrabiania strat i doprowadził do wyrównanej końcówki to jeszcze na koniec zachował się optymalnie będąc podwojonym i oddając piłkę do Haslema wide-open na jego ulubionej pozycji. Haslem nie miał prawa tego przestrzelić. Gdyby trafił, dziś wszyscy zachwycaliby się jaki to z LBJ wspaniały wszechstronny zawodnik, inteligentny i dzielący się piłką. Ale przecież fajniej jest oglądać buzzer beatera fade away'a z czterema rękami na twarzy, a potem narzekać, że nie trafia, niż docenić wykorzystanie dobrego rozwiązania dla drużyny.

Trudno się z tym nie zgodzić,ale tutaj dochodzi jeszcze jeden aspekt.Jemu w drugiej połowie wszystko siedziało.Trafiał niesamowite rzuty.Biorąc to również pod uwagę uważam,że powinien to sam konczyć
Z tym też się ciężko nie zgodzić, ale kto wie, czy akurat ten rzut z tak trudnej pozycji by wpadł. To była bardzo trudna sytuacja i chyba której z tych dwóch opcji by nie wybrał to jego decyzja by się obroniła. Teraz już się nie dowiemy, czy gdyby rzucał to Heat by wygrali. Mimo wszystko ten mecz udowodnił mi, że James w tym sezonie stał się lepszym graczem i naprawdę stara się zrobić wszystko co może, żeby pomóc zespołowi. Chociaż z drugiej strony nie przypominam sobie, aby najwięksi w historii tej ligi odmawiali sobie rzutu w końcówce.
[Obrazek: dw2so.jpg]


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości