"Moje doświadczenia z AI były zawsze dobre. To co wydarzyło się w Detroit, a teraz w Memphis, jest tym o co zawsze się martwię...
Wiem kiedy moja kariera była skończona, skręciłem kolano po raz trzeci, i myślałem że nadal mogę grać. 6 miesięcy mi zabrało, abym ostatecznie mógł to przyznać.
Kiedy twój status się obniża, i starter schodzi na ławkę, czy rezerwowy spada do rangi 13 zawodnika w drużynie... zrozumienie tego zabiera trochę czasu. Wszystko dlatego, że rzeczą która nas napędza jest nasze gotowe do walki ego, nasza energia która pozwala nam działać na najwyższym poziomie. Tracisz tą energię, kiedy myślisz że nie jesteś wystarczająco dobry.
W tym momencie, musisz spojrzeć na grę i uwierzyć że będziesz doby w każdym meczu, na każdym treningu, i w każdym ćwiczeniu."
Karl mówi o naturalnej kolei rzeczy, tylko problem jest w tym, że Iverson jedyne co przez całą karierę osiągnął, to właśnie status (łowcy punktów).
Status o którego obniżeniu mówi Karl, tylko on status rozumie przez coś dodatkowego w karierze każdego zawodnika.
Dobro drużyny najważniejsze, to sukcesy kreują mistrzów, z nimi przychodzi określony status, i tacy zawodnicy są zapamiętywani.
Niestety jedynym osiągnięciem w karierze Iversona, jest osiągnięcie tegoż statusu (strzelca), i jak widać, nie zamierza on nikomu odawać tego swoistego "trofeum".
Wiem kiedy moja kariera była skończona, skręciłem kolano po raz trzeci, i myślałem że nadal mogę grać. 6 miesięcy mi zabrało, abym ostatecznie mógł to przyznać.
Kiedy twój status się obniża, i starter schodzi na ławkę, czy rezerwowy spada do rangi 13 zawodnika w drużynie... zrozumienie tego zabiera trochę czasu. Wszystko dlatego, że rzeczą która nas napędza jest nasze gotowe do walki ego, nasza energia która pozwala nam działać na najwyższym poziomie. Tracisz tą energię, kiedy myślisz że nie jesteś wystarczająco dobry.
W tym momencie, musisz spojrzeć na grę i uwierzyć że będziesz doby w każdym meczu, na każdym treningu, i w każdym ćwiczeniu."
Karl mówi o naturalnej kolei rzeczy, tylko problem jest w tym, że Iverson jedyne co przez całą karierę osiągnął, to właśnie status (łowcy punktów).
Status o którego obniżeniu mówi Karl, tylko on status rozumie przez coś dodatkowego w karierze każdego zawodnika.
Dobro drużyny najważniejsze, to sukcesy kreują mistrzów, z nimi przychodzi określony status, i tacy zawodnicy są zapamiętywani.
Niestety jedynym osiągnięciem w karierze Iversona, jest osiągnięcie tegoż statusu (strzelca), i jak widać, nie zamierza on nikomu odawać tego swoistego "trofeum".