22-01-2011, 12:02
Kroniki Michigan
Za nami pierwsza połowa sezonu. To dobry moment, na krótkie podsumowanie i wystawienie oceny semestralnej poszczególnym koszykarzom (skala 1-6).
C. Villanueva – pamiętacie końcówkę jego poprzedniego sezonu? Wylądował głęboko na samym dnie rotacji, często grywając w „śmieciowych” minutach. Taki kubeł zimnej wody podziałał na niego pozytywnie. Ciężko przepracował okres letni, wzmocnił obronę, pokazuje wreszcie więcej agresji i ambicji. Kuester wielokrotnie podkreślał w tym sezonie, że jest pod wrażeniem postępu zrobionego przez CV. Oby tak dalej. W zeszłym sezonie, w skali od 1-6, obrońcą był na 1+. W tym sezonie to już jest mocne 3. W ataku solidny i niezwykle skuteczny za 3 – to po to Joe go ściągnął i efekty zaczynamy widzieć. Łączna ocena 3+.
B. Gordon – drugi z zeszłorocznych nabytków. Podobnie jak pozostali SG strasznie się miota w rotacjach Kuestera. Mało minut gry, przebłyski przeplatane nieskuteczną grą i dziwnymi stratami. Może z upływem czasu i stabilizacji rotacji również jego gra będzie wyglądać lepiej. Póki co za całokształt ocena 2+
G. Monroe – po pierwszych meczach, gdy praktycznie nie wchodził do rotacji meczowej, gra coraz więcej i z coraz większą pewnością siebie. Szybkość, przegląd pola, podania, gra w obronie oraz zapas jaki jeszcze ma w rozwoju fizycznym – to wszystko pozwala z optymizmem patrzeć na przyszłość pozycji C w Pistons. Koszmar Dumarsa pod nazwą „Darko Milicic” może wreszcie się zakończyć. Nie do przecenienia jest fakt trenowania wspólnie z Benem Wallacem. Co Greg podkreśla na na każdym kroku to ogromny podziw dla Bena, wzorowanie się na nim w sposobie trenowania i dbania o własne ciało. Już w przyszłym sezonie jego statystyki powinny być zbliżone do 15/10. Ocena 3+ (za cały sezon). Na koniec sezonu liczymy na 4.
W. Bynum - jedyny rasowy PG w całym składzie Pistons. Wydawać by się mogło, że to idealna sytuacja dla tego 28 letniego gracza i swoją grą przesunie Stucka na pozycję SG… Jak się okazało to jednak nie on przesunął Rodney’a. Przebywając na parkiecie nie potrafił udzwignąć gry w krytycznych dla drużyny momentach, do tego jego dobór pozycji rzutowych i skuteczność pozostawiają dużo do życzenia. To nie jest rozgrywający pierwszej piątki i nigdy nie będzie, jak będzie dużo pracował to może stać się solidnym backupem. Ocena 2.
R. Stuckey - większość fanów zgodzi się z tym, że pozycja PG nie do końca wydobywa z niego to co najlepsze. Bycie następcą kogoś takiego jak mr Big Shot nie jest łatwe i chyba na wyrost było oczekiwanie, że dokona tego Stuck. On nie jest i nigdy nie był typową jedynką. Kuester ostatecznie przesunął go na dwójkę. Zmiana ta wyszła wszystkim na dobre. Rodney może wreszcie spożytkować siły na zdobywaniu punktów. Ostatnio Rodney wyznał, że grając na PG i musząc przez długi czas być w posiadaniu piłki, w drugich połowach grał maksymalnie zmęczony, co miało wpływ i na jego skuteczność i poziom gry. Ocena 2+ (jako PG) / ocena 4 (jako SG) / łącznie 3.
T. Prince - po przeciętnym początku sezonu, Tay ustabilizował formę na wysokim poziomie. Ma swoje miejsce na parkiecie, wie co do niego należy i wrócił do gry, do której nas przyzwyczaił od swojego pierwszego sezonu w NBA. Wysoki procent z gry (najwyższy w karierze!), dobre podejmowanie decyzji, solidna defensywa, spokój. Słowne spięcia i, nagłośnione przez media, wymiany zdań z Kuesterem z początku sezonu podziałały chyba na obie strony mobilizująco. Jedyny z Tłoków, który każdy mecz tego sezonu rozpoczynał w podstawowej piątce. Przed sezonem myślałem, że to już koniec ery Taya w Pistons… Może jednak nie??? W chwili obecnej trudno wyobrazić sobie skład Pistons bez niego na parkiecie. Ocena 4+.
(cdn...)
Za nami pierwsza połowa sezonu. To dobry moment, na krótkie podsumowanie i wystawienie oceny semestralnej poszczególnym koszykarzom (skala 1-6).
C. Villanueva – pamiętacie końcówkę jego poprzedniego sezonu? Wylądował głęboko na samym dnie rotacji, często grywając w „śmieciowych” minutach. Taki kubeł zimnej wody podziałał na niego pozytywnie. Ciężko przepracował okres letni, wzmocnił obronę, pokazuje wreszcie więcej agresji i ambicji. Kuester wielokrotnie podkreślał w tym sezonie, że jest pod wrażeniem postępu zrobionego przez CV. Oby tak dalej. W zeszłym sezonie, w skali od 1-6, obrońcą był na 1+. W tym sezonie to już jest mocne 3. W ataku solidny i niezwykle skuteczny za 3 – to po to Joe go ściągnął i efekty zaczynamy widzieć. Łączna ocena 3+.
B. Gordon – drugi z zeszłorocznych nabytków. Podobnie jak pozostali SG strasznie się miota w rotacjach Kuestera. Mało minut gry, przebłyski przeplatane nieskuteczną grą i dziwnymi stratami. Może z upływem czasu i stabilizacji rotacji również jego gra będzie wyglądać lepiej. Póki co za całokształt ocena 2+
G. Monroe – po pierwszych meczach, gdy praktycznie nie wchodził do rotacji meczowej, gra coraz więcej i z coraz większą pewnością siebie. Szybkość, przegląd pola, podania, gra w obronie oraz zapas jaki jeszcze ma w rozwoju fizycznym – to wszystko pozwala z optymizmem patrzeć na przyszłość pozycji C w Pistons. Koszmar Dumarsa pod nazwą „Darko Milicic” może wreszcie się zakończyć. Nie do przecenienia jest fakt trenowania wspólnie z Benem Wallacem. Co Greg podkreśla na na każdym kroku to ogromny podziw dla Bena, wzorowanie się na nim w sposobie trenowania i dbania o własne ciało. Już w przyszłym sezonie jego statystyki powinny być zbliżone do 15/10. Ocena 3+ (za cały sezon). Na koniec sezonu liczymy na 4.
W. Bynum - jedyny rasowy PG w całym składzie Pistons. Wydawać by się mogło, że to idealna sytuacja dla tego 28 letniego gracza i swoją grą przesunie Stucka na pozycję SG… Jak się okazało to jednak nie on przesunął Rodney’a. Przebywając na parkiecie nie potrafił udzwignąć gry w krytycznych dla drużyny momentach, do tego jego dobór pozycji rzutowych i skuteczność pozostawiają dużo do życzenia. To nie jest rozgrywający pierwszej piątki i nigdy nie będzie, jak będzie dużo pracował to może stać się solidnym backupem. Ocena 2.
R. Stuckey - większość fanów zgodzi się z tym, że pozycja PG nie do końca wydobywa z niego to co najlepsze. Bycie następcą kogoś takiego jak mr Big Shot nie jest łatwe i chyba na wyrost było oczekiwanie, że dokona tego Stuck. On nie jest i nigdy nie był typową jedynką. Kuester ostatecznie przesunął go na dwójkę. Zmiana ta wyszła wszystkim na dobre. Rodney może wreszcie spożytkować siły na zdobywaniu punktów. Ostatnio Rodney wyznał, że grając na PG i musząc przez długi czas być w posiadaniu piłki, w drugich połowach grał maksymalnie zmęczony, co miało wpływ i na jego skuteczność i poziom gry. Ocena 2+ (jako PG) / ocena 4 (jako SG) / łącznie 3.
T. Prince - po przeciętnym początku sezonu, Tay ustabilizował formę na wysokim poziomie. Ma swoje miejsce na parkiecie, wie co do niego należy i wrócił do gry, do której nas przyzwyczaił od swojego pierwszego sezonu w NBA. Wysoki procent z gry (najwyższy w karierze!), dobre podejmowanie decyzji, solidna defensywa, spokój. Słowne spięcia i, nagłośnione przez media, wymiany zdań z Kuesterem z początku sezonu podziałały chyba na obie strony mobilizująco. Jedyny z Tłoków, który każdy mecz tego sezonu rozpoczynał w podstawowej piątce. Przed sezonem myślałem, że to już koniec ery Taya w Pistons… Może jednak nie??? W chwili obecnej trudno wyobrazić sobie skład Pistons bez niego na parkiecie. Ocena 4+.
(cdn...)
http://detroitpistons.pl
---Kroniki z Michigan---
---Kroniki z Michigan---