Liczba postów: 172
Liczba wątków: 2
Dołączył: 07-09-2010
Reputacja:
6
Znając Boston raczej nie odpuszczą, ale Bulls to ciężki orzech do zgryzienia.
Od Celtów ostatnio odszedł Perkins i Robinson szczególnie brak tego pierwszego osłabi Boston pod koszem jest jeszcze Shaq(ostatnio kontuzjowany :/)i Jeremi O'Neal ale oni nie poradzą sobie z Boozerem czy Noahem. Na pozycji SF jest mniej więcej równo Pierce i znakomity Deng.Na rzucającym obrońcy przewagę 'Koinczynki'' Ray Allen jeden
z najlepszych rzucających za trzy. Na PG trudno powiedzieć Rondo czy Rose Rondo zalicza 12.1 ast ale Rose wygrywa z nim w punktach i jest typowany do nagrody MVP. Typując obie te drużyny znajdą w finale konferencji.Mój typ:
4:3 dal Bulls
(07-04-2011, 17:32)sałek15 napisał(a): Znając Boston raczej nie odpuszczą, ale Bulls to ciężki orzech do zgryzienia.
Od Celtów ostatnio odszedł Perkins i Robinson szczególnie brak tego pierwszego osłabi Boston pod koszem jest jeszcze Shaq(ostatnio kontuzjowany :/)i Jeremi O'Neal ale oni nie poradzą sobie z Boozerem czy Noahem. Na pozycji SF jest mniej więcej równo Pierce i znakomity Deng.Na rzucającym obrońcy przewagę 'Koinczynki'' Ray Allen jeden
z najlepszych rzucających za trzy. Na PG trudno powiedzieć Rondo czy Rose Rondo zalicza 12.1 ast ale Rose wygrywa z nim w punktach i jest typowany do nagrody MVP. Typując obie te drużyny znajdą w finale konferencji.Mój typ:
4:3 dal Bulls
Aha czyli jak ktoś już ma dostać MVP to już będzie lepszy... Co to w ogóle za argument tak samo jak ten ma przewagę w pkt, a ten w asystach. Jeremi O'Neal i Nohaem ... wiele wniosłeś do tematu i do odp na pytanie Frackova.
Frackov trudno powiedzieć jak obie drużyny podejdą do tego meczu. Bulls mają super RS wielu się nimi zachłysnęło, a jak dla mnie druga runda to max. Już pisałem parę razy czemu, za mało doświadczenia do tego słaby w obronie Boozer i fizycznie Noah. Na pewno byłby małe problemy z frontcourtem Bulls, ale mimo wszystko z serii z nimi wyszlibyśmy zwycięsko. Podajże wynik z RS to 2-1 dla Celtics. Dwa pierwsze mecze Rose'a średnio może zdobył po 18 i 20pkt, ale na słabej skuteczności. W ostatnim meczu wygranym przez Byki zanotował 36pkt, ale miał sporo strat prawie jak w każdym meczu z Bostonem w tym sezonie. Rondo będzie miał z nim problemy, ale jak Shaq z JO będą zdrowi to żwawo Rose nie będzie wchodził pod kosz. W razie ewentualnej serii typowałbym wynik 4-2 dla Celtów.
Liczba postów: 1,544
Liczba wątków: 64
Dołączył: 13-09-2009
Reputacja:
20
07-04-2011, 18:00
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 07-04-2011, 18:06 przez #23.)
Co do potyczki to napewno czeka nas świetny mecz pod względem defensywy, w dobrym old schoolowym smaku , jestem pewien że poczujemy klimacik Playoffs , no i możemy się przykotować low scoring game charakterystyczny przy pojedynkach tych dwóch ekip  Boozer jak dobrze pamiętam jest poprostu zgaszony w pojedynkach z C's , gra na słabym % i KG robi nad nim świetną robotę, CBooz nie może znaleść sobie dobrej pozycji do rzutu , a na post upie KG ma nad nim przewage i zmusza go do głupich strat bądz cyrkowych rzutów  sałek coś tam wspomniał że C's cierpią przez utratę Perka , ale to chyba nie to bo Boston ostatnio największe bolączki przeżywa pod względem ofensywnym  Jestem ciekaw jak teraz zagrają Celtics kiedy dodali jednego offensywnego GUNa w postaci Jeff'a Greena ;] Czy pomoże im jakoś sforsować najlepszą obronę w lidze ?  Pojednki Rondo vs. Rose to zawsze świetny spektakl , pamiętacie Rookie Season Derricka , i jego pierwsze PO ? kiedy Bulls podejmowali C's , tam przez okres całej serii obydwa zawodnicy wymieniali się cudownymi meczami , Rondo bodajże na przestrzeni całej serii zaliczył triple double albo miałe cyferki bardzo temu bliskie  więc teraz zawsze mam sentyment do tych pojedynków i wypatruje ich ;]
Reasumując , Bulls wyglądają lepiej na ten moment, ale przy pojedynkach dwóch świetnych ekip defensywnych często wszystko zależy od produkcji zawodników z ławki  którą C's wydają się mieć lepszą. Napewno dla Zielono Białych głównym problemem będzie Derrick Rose i postarają się dzisiaj go wyłączyć , Rondo włączy opcję zielonego goblina i możemy być pewnie że zobaczymy z jego strony sporo defensu na róży i Hustle Plays  Jeżeli uda im się wybić Rose'a z wczesnego scoring rythm i zmuszą go do forsowania gry to mecz mają w kieszeniu , bo Boozer w pojedynkach z KG słabo wypada , a Bulls nie mają więcej fierpowera który mógłby ponieść ich ofensywnie i mogą się poprostu zadławić
Liczba postów: 1,527
Liczba wątków: 23
Dołączył: 08-06-2010
Reputacja:
13
(07-04-2011, 17:47)Skejcik napisał(a): Bulls mają super RS wielu się nimi zachłysnęło, a jak dla mnie druga runda to max. Już pisałem parę razy czemu, za mało doświadczenia do tego słaby w obronie Boozer i fizycznie Noah. Nie wydaje mi się, żeby w tym roku skończyli już w drugiej rundzie- mają HCA, a u siebie w tym sezonie przegrali tylko 5 meczów(w tym jakieś tam jednopunktowe porażki , w osłabionym składzie z Bobcats czy innymi Clippers). Wygląda na to, że w drugiej rundzie trafią na Magic( chociaż Magicy w tym roku już tak nie ogrywają Hawks jak chcą i gdzie chcą jak rok temu, i są z nimi 1-3 w sezonie).No i np dla mnie w takiej serii, mając przewagę parkietu to Bulls będą faworytem...
A co do ewentualnej serii z Celtics to w sumie nie wiem- 2-2 w sezonie, oba teamy wygrywały u siebie, Celtics mają większe doświadczenie, ale za to Bulls są lepsi na deskach, a to w defensywnej serii też może mieć znaczenie, i to spore
![[Obrazek: kobe+where+mvp+happens+signature+banner.png]](http://lakers.topbuzz.com/gallery/d/25608-2/kobe+where+mvp+happens+signature+banner.png)
„Winning takes talent; to repeat takes character.”
no jeszcze zależy od drabinki jaką by mieli Bulls. Z Magic mieliby lepiej niż z Celtics czy Heat. Choć po RS trudno się do końca opierać bo wiemy co zrobili Celtics rok temu. Wydaje mi się, że Magic z Hawks się pomęczą, ale uda im się ich przejść coś znowu czuje, że Johnson może zawieść. Z Bulls postawie tak 50%, a jestem ciekaw na dłuższą metę jak Noah będzie sobie radził z Howardem.
Liczba postów: 1,527
Liczba wątków: 23
Dołączył: 08-06-2010
Reputacja:
13
Noah akurat słabo sobie zwykle radzi z Howardem, ale mają jeszcze dobrego w obronie, choć, nie docenianego zwykle Kurta i Asika, także mają ludzi, żeby Howarda trochę zmęczyć  Za to z drugiej strony Boozer trafia na parę Bass/Anderson, czyli na rywali, przy których raczej nie wymięknie, jak przy Gasolu, czy KG :>
![[Obrazek: kobe+where+mvp+happens+signature+banner.png]](http://lakers.topbuzz.com/gallery/d/25608-2/kobe+where+mvp+happens+signature+banner.png)
„Winning takes talent; to repeat takes character.”
pożyjemy zobaczymy, ja jeszcze Magic nie będę przekreślał bo stać ich na dobrą grę. Boozer może nie zmięknie, ale grający dobrze Bass też mu napsuje krwi choć tu jest nieco na rękę Carlosowi bo Bass jest 3cm niższy, nie wiele, ale zawsze ;p. Bulls może lepsi pod koszem, ale Magic wg mnie lepsi na obwodzie.
Shaq nawet może się w ogóle nie pojawić w PO... stary jest, ale coś tam pod koszem daje. Więc można powiedzieć, że Celtics mogą sobie zapomnieć o wygraniu tytułu. Będą niszczeni na deskach aż miło, a tak naprawdę można podziękować za to Ainge'owi po transferach w lutym. Perkins mimo, że nie zbierał wiele i był kołkiem w ataku to widać ile znaczył w Bostonie. Tak się zastanawiam czy Ainge nie miał lepszych ofert niż ta z Oklahomy!? Jednak mógł się wstrzymać z transferem Erdena i Harangody'ego do Cavs, można powiedzieć, że obu ekipom GM C's zrobił prezent. Cały czas mam nadzieje, że dojdą do finału ale realnie patrząc myślę o Bostonie odpadających w następnej rundzie z Heat. Celtics nie mają czym handlować oprócz wygasających kontraktów JO i Allena, nie mają wysokich picków oraz zbyt dużo miejsca w salary. Green pewnie gdzieś odejdzie bo widać, że nie może się odnaleźć w Bostonie i kij wie ile zechce kasy Big Baby. Jak dojdzie lockout to siedzący parę miesięcy dłużej Big 3 tylko osłabnie... chyba w 2012 kiedy spadnie Garnett będzie coś można myśleć o budowie nowej drużyny wokół Rondo.
Liczba postów: 8
Liczba wątków: 1
Dołączył: 25-07-2011
Reputacja:
0
Celtowie mają praktycznie przerąbane: Shaq skończył karierę, Perka już nie ma, a ich główną siłą jest starzejący się Tercet Allen-Pierce-Garnett, za 4-5 lat, będą mieli tylko (chyba że ktoś dojdzie) Rondo z tych All-Starowych graczy, a Bulls i Heat są młodzi i silni, więc chyba niedługo koniec dla Celtów
If you want to be the champ you have to beat the champ...and this guys are champs!
Liczba postów: 14
Liczba wątków: 0
Dołączył: 26-03-2011
Reputacja:
0
Ja daję spory kredyt zaufania dla Dannego i Doca myślę, że jeżeli sezon 11/12 się odbędzie to rozwiążą ten problem tak żeby wszyscy byli zadowoleni i zielony backcourt wyglądał przyzwoicie. KG na pewno zaopiekuje się młodym Greenem, J. O'neal jeszcze pogra z sezon i wszyscy będą starali się dotrwać do momentu kiedy Howardowi skończy się kontrakt w Orlando. Prawda taka, że co klub to spekulacji odnośnie transferu DH jest dużo... jako zielony chciałbym Go widzieć własnie w Bostonie i po końcu ery Garnett, Allen, Pierce - stworzył mega duet z Rondo... czas pokaże.
o/
![[Obrazek: beztytuublf.jpg]](http://img269.imageshack.us/img269/4237/beztytuublf.jpg)
What hurts more, the pain of hard work or the pain of regret?
|