Liczba postów: 1,527
Liczba wątków: 23
Dołączył: 08-06-2010
Reputacja:
13
26-09-2011, 16:31
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 26-09-2011, 16:34 przez Tyrion.)
Jak w temacie- ciekawi mnie, od kogo mając nieograniczone możliwości w tym zakresie rozpoczęli byście budowę teamu, gdyby dane było Wam zostać GM-emem w NBA i dlaczego? Oczywiście bierzemy pod uwagę danego koszykarza na tu i teraz, z wszelkimi ograniczeniami i perspektywami.. Przedstawiam kilka propozycji, ale jak ktoś ma jakiś inny pomysł to jak najbardziej będzie on mile widziany
![[Obrazek: kobe+where+mvp+happens+signature+banner.png]](http://lakers.topbuzz.com/gallery/d/25608-2/kobe+where+mvp+happens+signature+banner.png)
„Winning takes talent; to repeat takes character.”
Liczba postów: 539
Liczba wątków: 13
Dołączył: 10-09-2010
Reputacja:
4
Budowałbym wokół D-Rose ze względu na to że umie prowadzić dobra drużynę, jest młodym zdolnym graczem który już jest jednym z najlepszych, z roku na rok gra lepiej więc w perspektywie czasu będzie coraz lepszy i potrafi grać mecze na poziome play-off.
Gdyby go nie było brałbym Cp3 bo to on rządzi podczas ważnych meczów i do większych celów niż 1 runda PO brakuje mu lepszej drużyny. Jest jeszcze Durant lecz łatwiej jest drużynę budować wokół rozgrywającego niż niskiego skrzydłowego a wokół Centra jak Howard juz wogóle było bym mi trudno. James za bardzo wypala się w ważnych meczach więc do niego potrzebowałbym zawodników którzy umieją grać ważne mecze, Dirk ma za duzo lat by budować pod niego zespół no i zostaje D-Wade wokół niego też chętnie budowałbym zespół ma spore doświadczenie , ma już mistrzostwo lecz zbyt często łapie już kontuzje i nie gra na takim poziomie jak dawniej lecz nadal jest jednym z najlepszych.
Liczba postów: 1,544
Liczba wątków: 64
Dołączył: 13-09-2009
Reputacja:
20
26-09-2011, 17:02
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 26-09-2011, 17:04 przez #23.)
Super temat
Skoro mamy brać dane koszykarza na tu i teraz to od razu mogę odrzucić możliwości budowy swojego teamu na Dwyanie i Dirk'u bo są oni poprostu za starzy 
Odrzuciłbym też chyba Chrisa Paula bo po jego kontuzji dużo ludzie mówiło że możemy już nie zobaczyć takiego Paula jak kiedyś który dziurawił kosze tak często jak rozdawał dishe, oczywiście później pokazał klasę w PO ale nie wiem czy miałbym jaja tak zaryzykować kiedy do wyboru mam o wiele młodszych i zdrowszych zawodników;]
Kevina Duranta w drodze eliminacji również bym odrzucił, chłopak jest świetnym scorerem ale nie jest zbyt wszechstronny  I przy budowie teamu, nie byłoby tak trudno go zastąpić kimś innym 
Pozostaje Dwight, LeBron i Derrick i mam zaje**ście ciężką decyzje ;/ Dwight to prawdziwy center, defensywny monster pod którego teamy zmieniają całą organizację ofensywy ale ma problemy ze swoją ofensywą, LeBron to mega wszechstronny zawodnik i potrafi robić cuda na boisku, Derrick to młody talent, świetny scorer ale troche kiepsko radzi sobie pod kątem playmaking skills. I w dodatku wszyscy mają bardzo dobre kariery jak na razie pod względem zdrowia co również jest ważne w budowaniu teamu.
Myślę że zdecydowałbym się odrzucić Howarda, z racji przez swoje problemy z ofensem i coraz mniej czasu na ich poprawe bo 26 latek już ma  oprócz tego ligą rządzą teraz rozgrywający więc po mojej stronie też chciałbym kogoś na tej pozycji ;] I też właśnie z tego powodu na czele mojego zespołu postawiłbym Derricka Rose'a  Chłopak pokazał że potrafi sam jedną ręką ciągnąć swój team (najpierw kontuzja Booza, później Noah w RS i mimo to dobry record Bulls zachowali) w PO robił cuda i potrafił ciągnąć ten słaby ofensywnie team na plecach, nie boi się odpowiedzialności i jest po prostu liderem który pasuje do roli zawodnika na którym buduje się team 
Dlaczego nie LeBron? Dlatego że jest starszy, dlatego że moja koncepcja teamu jest inna i nie potrzebuje klepiącego piłki SF (wtedy musiałbym stawiać koło niego jakiś Mo Williamsów etc.).
Liczba postów: 1,527
Liczba wątków: 23
Dołączył: 08-06-2010
Reputacja:
13
A ja się właśnie wahałem pomiędzy Paulem a Howardem i doszedłem do wniosku,że zaryzykował bym jednak z Paulem, licząc na to, że będzie mi grał jak w serii vs Lakers- fakt, że to spowolnienie po kontuzji wprowadziło pewną niepewność, ale tak efektywnego po obu stronach parkietu gracza bym potrzebował, a dodatkowo mam wrażenie, że łatwiej byłoby mi go obudować odpowiednimi graczami- zdrowy Paul wykreowałby w ataku nawet mojego starego  A Howard wiadomo- najlepszy środkowy w lidze, ale te jego wolne mnie odstraszyły
A Nowitzki wiem, ze stary, ale liczyłem na to, że może ktoś na fali ostatnich PO i jego clutchyzmu się jednak skusi na tytuł tu i teraz
![[Obrazek: kobe+where+mvp+happens+signature+banner.png]](http://lakers.topbuzz.com/gallery/d/25608-2/kobe+where+mvp+happens+signature+banner.png)
„Winning takes talent; to repeat takes character.”
Liczba postów: 1,544
Liczba wątków: 64
Dołączył: 13-09-2009
Reputacja:
20
Racja, łatwiej byłoby ci dalej tworzyć team ale tak jak wcześniej mówiłem, ja tam widzę za dużo nie wiadomych, pierwsza to taka czy da radę utrzymać podobny poziom w RS ( co jest mega wątpliwe, przecież w PO on wykręcał kosmiczne cyferki) a drugie to jego zdrowie i czy kontuzja się nie odnowi itp. , i przy takim "zdrowym" towarzystwie wolałbym tego ryzyka nie podejmować. Jakbyś np. do ankiety dodał jeszcze Derona Williamsa to chyba postawiłbym na niego
Liczba postów: 907
Liczba wątków: 19
Dołączył: 01-09-2009
Reputacja:
14
Howard! A dlaczego? Ponieważ to potwór w pomalowanym. Wiadomo łatwiej jest trafić z bliska niż z daleka, a więc ktoś umiejący bronić strefę najbliżej kosza jest jak skarb. W lidze brakuje Centrów, a na moje oko rozpoczęła się już faza przyjścia do ligi świetnych, atletycznych rozgrywających, a więc na pewno byłoby łatwiej takiego pozyskać/wyciągnąć z draftu niż drugiego takiego centra, którego po prostu na obecną chwilę ni ma. Próbujesz go podwajać to moi młodzi atletyczni obwodowi zasypują Cię trójkami, blisko kosza bronisz 1 na 1 nom to raczej faulujesz. Więc ja jednak w obliczu fali atletycznych pg która napływa stawiam na C
![[Obrazek: aringsud9.jpg]](http://img185.imageshack.us/img185/9075/aringsud9.jpg)
"Niebo jest boiskiem..."
Liczba postów: 376
Liczba wątków: 3
Dołączył: 19-12-2010
Reputacja:
6
Bardzo ciekawe, ale trudne pytanie. Głównie z tego względu, że podczas rozważania konkretnego zawodnika z listy pojawia mi się zaraz milion opcji, kogo chciałbym widzieć w teamie razem z nim. Zakładam też, że wybrany zawodnik ma być jedyną megagwiazdą zespołu i twory typu Miami Heat nie wchodzą w grę. Jeżeli tak, to mój głos wędruje do Howarda, albo do Rose'a.
Dlaczego Howard? Tak jak ktoś już zauważył, mamy ostatnio wysyp obiecujących graczy obwodowych i wydaje się, że zawsze kogoś przyzwoitego się znajdzie. Za to takich podkoszowców jak DH12 nie ma. Ten facet sam ogarnie obie tablice. Pod względem zbiórek i obrony chyba nie ma sobie równych. W ataku może nie jest rewelacyjny, ale samą swoją obecnością pod atakowaną tablicą powoduje strach i konieczność uważnego pilnowania. Z resztą pokazuje w Orlando, że otoczony niezbyt rozgarniętymi kolegami wciąż daje radę utrzymywać Magic w czołówce wschodu. Gdyby otoczyć go kimś lepszym niż przepłaceni Nelson, Arenas i Turkoglou to automatycznie tworzy się paka na mistrza.
Dlaczego Rose? Pomimo tego, że jest dużo guardów, to takiego jak Derrick nie ma i pewnie długo nie będzie.Ten chłopak to dynamit i można powiedzieć, że sam ogarnia dwie pozycje. Z czasem będzie jeszcze lepszy, a już pokazał, że nie pęka w najważnieszym chwilach. Nadaje się jak nikt na prawdziwego lidera. Wystarczy mu dobrać solidnych podkoszowców, a na pozycjach 2 i 3 mogą grać zwykli shooterzy. Rose i tak potrzebuje tyle piłki, że inni zawodnicy nie muszą się specjalnie umieć z nią obchodzić. Byle potrafili trafić do kosza.
Wokół obu wymienionych panów możnaby zbudować ciekawe ekipy, ale to chyba Howard jest w moich oczach osobą, którą byłoby łatwiej sensownie obudować partnerami, żeby stworzyć mocną drużynę.
Liczba postów: 480
Liczba wątków: 8
Dołączył: 26-09-2011
Reputacja:
11
Postawiłem na LeBrona :>. Patrząc tu i teraz wydaje mi się najlepszym kandydatem - same jego umiejętności na parkiecie dają wiele możliwości. Czasem klepie piłkę, ale podawać też potrafi i grać z innymi. Ma 27 lat, nie jest raczej kontuzjogenny więc można z nim wygrać parę mistrzostw do tego jest trudny do krycia większości graczom z jego pozycji.
Co do drugiego pana to oczywiście Howard bo dobry wysoki jest potrzebny do wygrywania tytułów. Dwight póki co najlepszy na swojej pozycji i także ciężki do krycia dla wielu rywali.
Liczba postów: 376
Liczba wątków: 3
Dołączył: 19-12-2010
Reputacja:
6
Raf85 - nie wiem, czy się ze mną zgodzisz, ale wydaje mi się, że już jedna organizacja zaczęła budowę zespołu od LeBrona i nie skończyło się to mistrzem przez parę ładnych lat. O ile Bronek wydaje mi się w tej chwili indywidualnie najlepszym koszykarzem w lidze, to jednak jego gra w najważnieszych meczach do tej pory dowodzi, że jedyną centralną postacią drużyny być nie powinien.
Liczba postów: 480
Liczba wątków: 8
Dołączył: 26-09-2011
Reputacja:
11
(28-09-2011, 07:23)kubakw napisał(a): Raf85 - nie wiem, czy się ze mną zgodzisz, ale wydaje mi się, że już jedna organizacja zaczęła budowę zespołu od LeBrona i nie skończyło się to mistrzem przez parę ładnych lat. O ile Bronek wydaje mi się w tej chwili indywidualnie najlepszym koszykarzem w lidze, to jednak jego gra w najważnieszych meczach do tej pory dowodzi, że jedyną centralną postacią drużyny być nie powinien.
Zgodzę się choćby te finały i seria C's rok temu pokazały, że LeBron potrafi wymięknąć w ważnych momentach. W Cavs był budowany pod niego skład, ale jaki? Brano głównie graczy po swoim prime jak Wallace, Shaq, Szczerbiak czy Wesley. Hughes po podpisaniu kontraktu tylko głównie się leczył, a Jamison i Mo Will pokazali, że nie nadają się bardzo na drugie opcje. Nie chce tłumaczyć Lebrona jednak trzeba stwierdzić fakty. Zobaczymy co pokaże dalej w Miami jednak doszedł do finału mają konkretne wsparcie czego w Cavs mu brakowało.
|