Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Wspomnienie Rodneya Rogersa
#1
Wstawiłem dzisiaj w jednym działów filmik ukazujący Rodneya trafiającego 3 trójeczki w ciągu 9 sekund... wtedy przypomniała Mi się jego tragedia... nie wiem czy wszyscy o niej wiedzą i czy o niej pamiętają...

Rogers grał w NBA przez 12 lat, w sezonie 1999/2000 wygrał nawet nagrodę dla najlepszego rezerwowego. W Drafcie wybrali go Denver Nuggets z 9 numerem, później grał jeszcze w Los Angeles Clippers, Phoenix Suns, Boston Celtics, New Jersey Nets, New Orleans Hornets oraz Philadelphi 76ers. Właśnie z tą ostatnią drużyną doszedł do Finały Ligi, gdzie przegrał z L.A. Lakers. Przez cały okres koszykarskiej kariery zdobywał średnio 10.9 punktu i 4.5 zbiórki. Niezwykle silny i atletyczny gracz, który również potrafił rzucić za 3 pkt...

Po zakończeniu kariery wrócił do rodzinnego miasta Durnham. Miło dużej ilości $$$ lubił pracować na ciężkich maszynach i właśnie jako operator jednej z nich podjął pracę... trenował nawet koszykarską drużynę dziewcząt...

Wszystko układało się pięknie do grudnia 2008 roku - wtedy miał ciężki wypadek na quadzie w lasach Vance County, w Północnej Karolinie. Wypadek był ciężki i skończył się paraliżem Rodneya od szyi w dół i skręconym karkiem. Rodzina otacza go wielkim ciepłem i miłością - w dzisiejszych czasach jest to bezcenne. Rodneya odwiedził jakiś czas temu Chris Webber z którym grał w 76ers... materiał jest wzruszający i warty obejrzenia...

Chris Webber with Rodney Rogers
[Obrazek: 570x375xNew-Orleans-Pelicans-New-Logo-Fe...UlnVlp.jpg]

“Talent wins games, but teamwork and intelligence wins championships.” Michael Jordan
#2
Ciężko ogląda się taką historię w ułamku sekundy Rodney zmienił całe dotychczasowe życie , młody chłopak sparaliżowany od szyi w dół przez wybój na drodze.
Faye Suggs: "Jestem jego rękoma , jestem jego ramionami , jestem jego stopami ,opiekuję się nim ,podpisuje się jego imieniem" - mieć kogoś takiego w tak wielkiej tragedii to naprawdę coś pięknego
Rodney Rogers ma nadzieję na to że któregoś dnia podejdzie do swoich bliskich i powie "Wiecie co , chciałbym wam o czymś powiedzieć" po czym wstanie z wózka - lekarze wciąż dają mu 5% szansy a on tą liczbą żyje , nie pozostaje nic innego niż mu tego życzyć wracaj na nogi Rodney


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości