27-05-2012, 19:36
Witam wszystkich !
Jestem Wojtek, obecnie mieszkam i studiuję w Warszawie.
Moje zainteresowanie koszykówką w wydaniu NBA sięga końca lat 90. Wtedy jako dzieciak z pasją oglądałem cotygodniowy program na TVNie bodajże prowadzony przez pana Wojtka Michałowicza, tego samego który dziś komentuje NBA w canal+.
Rzecz jasna pierwsza drużyna, która zwróciła moją uwagę to Bulls, którzy wtedy toczyli wielkie boje z Jazz. Takich koszykarzy jak MJ, Pippen, Rodman, Kukoc czy Malone, Stockton nie zapomnę nigdy
.
Moim ulubionym koszykarzem stał się jednak KG - Kevin Garnett
. trudno powiedzieć czemu, może dlatego że jako dziecko dostałem w prezencie jego figurkę. Robili wtedy mnóstwo tego po tym jak w telewizji polskiej latał "Kosmiczny Mecz".
I tak już mi zostało, że to właśnie KG i kluby w których występuje/występował są mi najbliższe. Większy sentyment mam rzecz jasna do T-Wolves, ale i Celtów zawsze wspieram
.
Potem zawładnęła mną piłka nożna i koszykówka już nigdy więcej nie była aż taką moją pasją jak wtedy
Może to dlatego że ten TVNowski magazyn zszedł z anteny i ogólnie w tamtych latach możliwość śledzenia NBA była dla Europejczyków mocno ograniczona? Tego nie wiem do dziś
.
Parę lat temu na nowo zacząłem śledzić sport w wydaniu północnoamerykańskim. Jednak tu was zaskoczę z pewnością - z większym zaangażowaniem śledzę NHL
Moją ulubioną ekipą są tam Strażnicy z Nowego Jorku, czyli Rangers
.
Jednak NBA również staram się śledzić, wzmożone zainteresowanie przychodzi razem z playoffami co roku od paru ładnych lat
Oto moja historia, heh
mam nadzieję, że podejdziecie do mnie z wyrozumiałością jako, że aż tak oblatany w dzisiejszej NBA nie jestem, aczkolwiek mam w planach nadrabianie zaległości. Kto wie, może ten sport znowu zdobędzie moje serce? Obecnie jednak należy ono głównie do hokeja i futbolu.
Tak jak pisałem w NBA kibicuję Minnesocie T-Wolves i Boston Celtics. Moi ulubieni zawodnicy to: Kevin Garnet, Kevin Love i Ricky Rubio. No i rzecz jasna nasz rodzynek, Marcin Gortat
.
Jestem Wojtek, obecnie mieszkam i studiuję w Warszawie.
Moje zainteresowanie koszykówką w wydaniu NBA sięga końca lat 90. Wtedy jako dzieciak z pasją oglądałem cotygodniowy program na TVNie bodajże prowadzony przez pana Wojtka Michałowicza, tego samego który dziś komentuje NBA w canal+.
Rzecz jasna pierwsza drużyna, która zwróciła moją uwagę to Bulls, którzy wtedy toczyli wielkie boje z Jazz. Takich koszykarzy jak MJ, Pippen, Rodman, Kukoc czy Malone, Stockton nie zapomnę nigdy

Moim ulubionym koszykarzem stał się jednak KG - Kevin Garnett

I tak już mi zostało, że to właśnie KG i kluby w których występuje/występował są mi najbliższe. Większy sentyment mam rzecz jasna do T-Wolves, ale i Celtów zawsze wspieram

Potem zawładnęła mną piłka nożna i koszykówka już nigdy więcej nie była aż taką moją pasją jak wtedy


Parę lat temu na nowo zacząłem śledzić sport w wydaniu północnoamerykańskim. Jednak tu was zaskoczę z pewnością - z większym zaangażowaniem śledzę NHL


Jednak NBA również staram się śledzić, wzmożone zainteresowanie przychodzi razem z playoffami co roku od paru ładnych lat

Oto moja historia, heh

Tak jak pisałem w NBA kibicuję Minnesocie T-Wolves i Boston Celtics. Moi ulubieni zawodnicy to: Kevin Garnet, Kevin Love i Ricky Rubio. No i rzecz jasna nasz rodzynek, Marcin Gortat

"We have to do the impossible, but it is possible." - Kevin Garnett