Liczba postów: 1,544
Liczba wątków: 64
Dołączył: 13-09-2009
Reputacja:
20
Kompletny brak ładu i składu w twoim poście sałek ... JoeMonster dobrze zauważył. o czym ty wgl mówisz ?! Melo PG, najlepszy defensor, starczy im tylko na 2 lata ? Kompromitacja na całej lini ...
Oprócz tego ... To co z tego że NOH powiedzieli że będą chcieli budować team wokół CP3, przecież oni go wokół niego budują od jego pierwszych sezonów w NBA , nic nowego. Teraz są poblokowani kontraktami i żeby stać się contenderami muszą zacząć wszystko od początku , a Chrisowi raczej to nie będzie pasować bo po pierwsze chce tytułu jak najszybciej, a po drugie sam widzi jak zmienia się "topografia" w NBA, i jeżeli chce pobić taki team jak Heat to musi dołączyć do jakiejś innej Big3 a narazie taka jest możliwa do stworzenia tylko w Nowym Jorku... Jest też pod presją bo w każdej chwili Deron Williams może zająć jego miejsce w MSG.
A co do Knighta to skąd od razu teoria że będzie musiał grać na dwójce, przecież Pistons mają na jedynce combo guarda Stuckeya i przy lepszej ofercie na pewno zrezygnują z jego usług, już raz na niego postawili i okazało się to klapą która w ostateczności doprowadziła do tego co mamy teraz, czyli kompletnego rozpadu zespołu (Billups za Iversona, ponieważ zarząd Pistons myślał że Stuckey jest gotowy żeby przejąć stery PG, co okazało się strasznie kiepskim pomysłem bo Rodney nie jest true PG) więc teraz na pewno już na niego nie postawią , a zawodnikami wokół których Detroit się obudują będą najprawdopodobniej Brandon Knight i Greg Monroe
Liczba postów: 172
Liczba wątków: 2
Dołączył: 07-09-2010
Reputacja:
6
06-09-2011, 17:27
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 06-09-2011, 17:27 przez sałek15.)
Oj, wiem że nie piszę składniej chodziło mi o to:
Cytat:Ściągnięcie Chrisa Paula byłoby dla Nowego Jorku bardzo dobrym posunięciem, jednak wątpię aby to zrobili ponieważ zarząd Hornets zapowiedział że spróbuje odbudować drużynę mając CP#3.
Póki co Billups musi im wystarczyć choć też nie jest defensorem podobnie do STAT-a i Melo. Billups broni najlepiej z tej trójki. Pomimo swojego wieku jest nadal dobrym PG który starczy na jeszcze 1-2 sezony.
Myślę że NYK powinno sprowadzić jakieś zabezpieczenie na 1, mógłby być to choćby któryś PG z tegorocznego draftu np Brandona Knighta który poszedł do Pistons. Jest on dobrym defensorem i świetnym rzucającym z pół dystansu i dystansu. Wiem że to trochę niemożliwe bo Pistons świetnie zdają sprawę że wydraftowali dobrego gracza ale mają już PG, czyli Knight musiałby grać na SG. Jest jeszcze kilka opcji ale mi by się podobało ściągnięcie Brandona
Co o tym myślicie?
Co do Knighta napisałem że to może być np on.
Od siebie spróbuję pisać bardziej składnie, to kolejny mój post w którym brak sensu. Sorry za problemy
Liczba postów: 1,544
Liczba wątków: 64
Dołączył: 13-09-2009
Reputacja:
20
Nie ma sprawy, ucz się na błędach i szybko zaczniesz świetnie pisać. Ten poprawiony text już ma o wiele więcej sensu niż tamto
Liczba postów: 480
Liczba wątków: 8
Dołączył: 26-09-2011
Reputacja:
11
Jestem ciekaw co pokażą NYK. Jak na PO będzie zdrowy Baron i formie mogą nieco namieszac. Nie udało im się z Poseyem więc podpisali gracza jakich lubi D'Antoni czyli Novak. Chandler wzmocni ich D, ale i tak muszą kogoś podpisac pod kosz na ławkę - Elson, Ajinca, Joe Smith, Juwan Howard jeszcze bez kontraktów. Mają silny front, zdrowy Baron jak wspominałem może im pomóc w PO bo coś jeszcze mu w baku zostało. Iman Shumpert też potrafi bronic, przchwytywac i będzie z niego pożytek. Jeszcze trochę poczekamy i będziemy mieli Derby NY
Liczba postów: 376
Liczba wątków: 3
Dołączył: 19-12-2010
Reputacja:
6
Dziwny ten Nowy Jork. Mając personalnie mocny skład jeszcze do niedawna dostawali regularne baty, nierzadko od byle kogo. Potem problemy osobiste Stata, kontuzje Melo, przeciągająca się rekonwalescencja Barona i nagle z nikąd pojawia się Lin i tajemniczym sposobem zaczynają wygrywać. Nie wiem jak wytłumaczyć fenomen i eksplozję tego chłopaka. W Golden State był nikim, a w Knicks od początku też nie pokazywał wiele, aż tu nagle wyskakuje z cyferkami All Stara i w najważniejszych momentach nie pęka, wręcz przeciwnie, bierze odpowiedzialność na siebie i udaje mu się absolutnie wszystko. Poza tym, że traci zbyt wiele piłek i praktycznie nie broni nie ma się do niego w zasadzie o co uczepić. Ciężko oczekiwać od kogoś takiego jeszcze więcej. Zastanawiam się tylko o czym to świadczy. Czy Nowy Jork jest aż tak czerstwy, że przeciętniak, który znalazł się w odpowiednim czasie i miejscu może stać się nagle tak istotnym elementem? Czy może obecny Lin to ten prawdziwy i jego występy nie są dziełem przypadku i skutkiem fenomenalnego momentu w jakim się znalazł? Ja sam w tej chwili nie znam odpowiedzi.
Liczba postów: 480
Liczba wątków: 8
Dołączył: 26-09-2011
Reputacja:
11
Podpisuje się pod Twoimi słowami Kuba. Lin dzisiaj słaba skuteczność 9-20, ale za to 11 asyst. Mimo, że żółty to widać, że ma jaja :>, a na poważnie zobaczymy co Lin będzie grał jak wróci Melo do tego sporym sprawdzianem będą PO. Nie zdziwi mnie jak to tylko dobry grajek na RS, a też ciekaw jestem czy w innym stylu niż up tempo by tak grał. Zobaczymy co dalej...
Liczba postów: 907
Liczba wątków: 19
Dołączył: 01-09-2009
Reputacja:
14
nom właśnie podstawowe pytanie brzmi co chłopak będzie grał jak wrócą gwiazdy tego teamu. Może też NYK na fali i euforii jaka panuje postanowi go wymienić? chociaż duży zysk zespół musi otrzymywać biorąc pod uwagę "żółtych" kibiców.
Trochę mnie dzisiaj przeraziło jak zobaczyłem podczas meczu LAL-PHX jak porównywali Lina do Nasha. Na razie chłopak się chowa i nich coś wpierw udowodni na dłuższą metę  )
![[Obrazek: aringsud9.jpg]](http://img185.imageshack.us/img185/9075/aringsud9.jpg)
"Niebo jest boiskiem..."
Liczba postów: 376
Liczba wątków: 3
Dołączył: 19-12-2010
Reputacja:
6
18-02-2012, 16:20
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 18-02-2012, 16:21 przez kubakw.)
No i te straty. Jedni nazywają go Linsanity, a inni Linover  Musi się trochę uspokoić, bo jak wróci Melo to rola Lina ulegnie znacznemu obniżeniu. Musi popracować nad ball security i po prostu efektywnie wykorzystywać swój czas i posiadania, a swój "tryb hero" włączać tylko wtedy, kiedy odpowiedzialności nie będą brać więksi od niego. Wtedy nikt nie będzie miał do niego pretensji.
Liczba postów: 632
Liczba wątków: 5
Dołączył: 19-08-2010
Reputacja:
12
18-02-2012, 16:41
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 18-02-2012, 16:42 przez ADZIO.)
W dzisiejszym meczu Lin zaliczyl 9 strat na 40 minut gry, co zaniżyło jego asysty do "zaledwie" 5 . Zdecydowanie za dużo strat ;/. Chłopak wyskoczył znikąd jak królik z cylindra Hudiniego i odrazu zrobił furore w lidze, ale do czasu jak wróci Melo czy przyjdzie J.R wtedy to ulegnie zmianie. Melo jak wiadomo lubi grac z piłką w rękach jak również jeden z moich ulubionych no-brainnerów J.R`a  Chandler wkonponował się ładnie w drużynę jak i system gry "wąsatego" i częste DD w box score niesą niczym dziwny a często również dokłada do tego zdobycze punktowe +20 
Dla dalszego postępu drużyny jak i walki w PO, bo nie sądze aby Knicks nie awansowali potrzebują Stata w dobrej dyspozycji a ten niestety rozgrywa swój najslabyszy sezon od momentu jego debiutu w NBA. Kibice Knicks muszą miec nadzieję iż wróci on do swojej dyspozycji z wcześniejszego sezonu dla nowojorczyków inaczej i Double Linsanity nie będzie w stanie wygrywac meczy. Knicks obok Wolves to jedna z drużyn, które oprócz moich favs śledzę najczęściej ;]
Liczba postów: 15
Liczba wątków: 0
Dołączył: 31-01-2012
Reputacja:
0
Glen Grunwald zapowiedział, że podpisanie J.R Smitha było ostatnim ruchem w tym sezonie.
A wczoraj wygrana z mistrzami NBA  Jeremy Lin 28pkt i 14 asyst( career high) ale 7 strat( musi to poprawić)
J.R Smith bardzo udany debiut  czekam na powrót Melo i Barona. Spike Lee już zamienił jersey Fieldsa na Lina.
|