W wywiadzie udzielonym gazecie Dallas Morning News, David Stern wyjawił iż frekwencja w NBA spadła w tym sezonie średnio o 2%, co i tak dało lepszy wynik niż w NFL czy rozgrywkach baseball'owych.
"W czasach kryzysu ekonomicznego, i tak odczuliśmy go w znacznie mniejszym stopniu niż inne organizacje."

Według źródła które jest blisko związane z negocjacjami, 25 do 27 z 30 klubów NBA, zakończy obecny sezon na minusie.
Taki obrót sprawy, spowoduje bardziej zdecydowane działania właścicieli klubów, ponieważ na obecnych warunkach, stracą jeszcze więcej (czyt. właściciele preferują lock-out, niż rozegranie następnego sezonu na obecnych zasadach)

Według źródła, jako jedni z nielicznych, w tym sezonie zarobią:
Los Angeles Lakers,
Chicago Bulls,
New York Knicks.
Możliwe również iż Boston Celtics oraz Los Angeles Clippers zakończą sezon na plusie.

Skończą się czasy, kiedy nieporozumienia typu Jerome "1 seria w play-off" James, będą zarabiać po 30+ mln dolarów.

" Fisher jako Prezydent Związku Zawodników NBA weźmie udział w piątkowych i sobotnich negocjacjach z przedstawicielami ligi dot. nowej umowy zbiorowej dzielącej profity z zarobków ligi i ustalającej minimalne wysokości zarobków przez zawodników. Mówi się o tym, iż właściciele drużyn planują obcięcie kosztów nawet o 40%. Zatem z punktu widzenia zwykłego kibica, będą to niezwykle ważne rozmowy. Jeżeli nie uda się dojść przedstawicielom ligi i zawodników do porozumienia, grozi nam ponowny lockout."

Jak już o $$$ temat :p

Oby nie było lockout'u. Ja nie dam rady żyć bez NBA tak długo, liczę, że wszystko będzie OK!

Gdy będzie lockout to pewnie większość graczy na sezon ucieknie do europy.

Na pewno dojdą do porozumienia nie ma innej opcji, przecież wszyscy na tym stracą więc muszą się dogadać tylko znaleźć jakiś kompromis, ale Derek się tym zajmie

Damn ;p wyobrażacie sobie teraz czekać na kolejny sezon NBA i znowu wrócić do tematów "co będzie jęśli" , "a gdyby"
Co do tematu to wątpię żeby był lockout , przecież ten kryzys nie jest tak poważny jak kiedyś.
Będzie ok , możemy jedynie oglądać zakurzone parkiety i kosze bez siatek

no ja myślę że jeden lockout w ciągu życia to już o jeden za dużo ale w świetle tych danych o stratach klubów nie wygląda to najlepiej- wiadome że kluby patrzą na zysk, a zawodnicy chcą zarabiać jak najlepiej..miejmy nadzieję że jakoś wpół drogi się spotkają, bo tak jak Skejcik nie wyobrażam sobie życia bez NBA

Lepiej zarabiać mniej pieniędzy niż wogóle ich nie zarabiać. NBA w czasie kryzysu zwyczajnie nie stać na lockout. Jest to rozwiązanie, które nie opłaca się nikomu - dogadają się, bo nie ma innej możliwości. Tak jak napisał Ociep - jeden lockout nam wystarczy