Tylko Shaggy zobacz z jakimi defensywnymi retardami ma do czynienia w składzie Howard, a mimo tego obronę mają solidną. Tu nie chodzi tylko o % bo chyba wg niektórych Rose powinien dostać tą nagrodę bo wykręca fajne cyferki. Howard ma większy impact na defens w zespole niż Rose do tego Howard daje zbiorki... Rose to daje głównie impact w pkt, a ta cała obrona to tylko dzięki trenerowi. Jestem ciekaw jak by wyglądała obrona Magic bez DH12 z panami jak Arenas, Nelson czy J-Rich ;>
Liczba postów: 51
Liczba wątków: 1
Dołączył: 26-03-2011
Reputacja:
1
Skejcik, masz rację co do obrony Orlando. Uważam też, że bez Rose'a - Chicago awansowałoby do PO, może nawet przed Atlantą, zaś bez Howarda, Orlando biłoby się o dobre picki w drafcie, ale jednak MVP to nie zawsze nagroda dla najlepszego gracza, tylko najbardziej wartościowego w danym sezonie, co nie zawsze idzie w parze. Wartością Rose'a jest to, że dobrze umieszczony w zespole, potrafi przesądzać w kluczowych momentach, na korzyść Bulls, dodatkowym argumentem są MVP z powiedzmy,okresu końca MJ (po '96 - wcześniej mi się nie chce sprawdzać):
1996/97 - Karl Malone - Utah Jazz - numer 1. w konferencji Zachodniej
1997/98 - Michael Jordan - Chicago Bulls - numer 1. w NBA
1998/99 - Karl Malone - Utah Jazz - numer 1. w NBA (pomimo lockoutu)
1999/00 - Shaquille O'Neal - Los Angeles Lakers - numer 1. w NBA
2000/01 - Allen Iverson - Philadelphia 76ers - numer 1. w konferencji wschodniej
2001/02 - Tim Duncan - San Antonio Spurs - numer 2. w lidze i konferencji, numer 1. w dywizji
2002/03 - Tim Duncan - San Antonio Spurs - numer 1. w NBA
2003/04 - Kevin Garnett - Minnesota Timberwolves - numer 1. w konferencji
2004/05 - Steve Nash - Phoenix Suns - numer 1. w NBA
2005/06 - Steve Nash - Phoenix Suns - numer 1. w dywizji
2006/07 - Dirk Nowitzki - Dallas Mavericks - numer 1. w NBA
2007/08 - Kobe Bryant - Los Angeles Lakers - numer 1. w konferencji
2008/09 - LeBron James - Cleveland Cavaliers - numer 1. w NBA
2009/10 - LeBron James - Cleveland Cavaliers - numer 1. w NBA
i teraz:
2010/11 - Derrick Rose - Chicago Bulls - numer 1. w konferencji (może numer 1. w NBA)
2010/11 - Dwight Howard - Orlando Magic - numer 8. w NBA, 4. w konferencji, 2. w dywizji
Moim zdaniem to zestawienie wskazuje jednoznacznie na D.Rose'a, jeżeli LAL wyprzedzą SAS i CHI, to niespodziewanie nagle do gry włączy się Kobe, ale stawiam na Rose'a.
Macie rację, ale powinni nie zwracać uwagę tylko na bilans czy widowiskowość. Ja do Rose'a nic nie mam bo bardzo go nawet lubię (m.in za starania mówienia po polsku ;p), zrobił spore postępy, ale jak napisał Benek np w Bulls zostałby Hinrich też pewnie Bulls byliby w PO na pewno nie na 1 miejscu. Kirk to dobry obrońca nawet lepszy niż Rose więc Thibodau spokojnie z nim zrobiłby jedną z top D lidze i byliby na 4/5 miejsce w EC, a Magic nie wiem kim by musieli zastąpić DH12 choć Bogut też jest bdb obrońcą, ale z nim tak łatwo by nie było jak z DH12. Skończy się sezon to się zobaczy, ale pewnie Rose dostanie MVP :/, a DH12 może za rok. Bryant też długo czekał ;]