01-05-2010, 10:33
Lebron i Woda Sodowa
|
03-05-2010, 17:12
nie no bez przesady. ja Johnego nie chce odrazu przekreślać i skazywać go na takiego. Ale przeważnie tak jest niestety
03-05-2010, 17:32
(03-05-2010, 17:12)rybak90 napisał(a): Ale przeważnie tak jest niestetyNa jakiej podstawie mówisz że przeważane tak się zdarza?? To co wg ciebie wszystkie 1st picki draftu to chamy ?? Wall to świetny gość z charakteru , jeszcze nie przyszedł do NBA a ty już mówisz że będzie z niego drugi LeBron (pod względem charakteru) Skoro rzucasz tak poważnymi textami to poproszę cię o jakieś przykłady.
04-05-2010, 15:52
Draft 2002 - nr1 - Yao Ming ---> jak dla mnie cham ale mam co do niego mieszane uczucia
Draft 2003 - nr1 - LeBron ---> (czytaj wyżej) Draft 2004 - nr1 - D Howard ---> naczy nie żebym coś do niego miał ale nie specjalnie za nim przepadam Draft 2005 - nr1 - Andrew Bogut ---> dobry player, potrafił zgrać się z Brandonem i w efekcie weszli do PO Draft 2006 - nr1 - Andrea Bargnani ---> nie będę krytykował bo nie ma za co. Potrafi dobrze wywiązac sie z obowiązków jakie ma w Toronto Draft 2007 - nr1 - Greg Oden !?!? dlaczego Durant na nr2 dopiero ?!!? (wstyd sie przyznać ale dopiero teraz to zauważyłem) Draft 2008 - nr1 - Derrick Rose ---> chyba mi nie powiecie że nie jest cwaniaczkiem Draft 2009 - nr1 - Blake Griffin ---> co on robi na jedynce ?! Jedynką powinien być James Harden lub Tyreeke Evans z Sacto
04-05-2010, 16:43
(04-05-2010, 15:52)rybak90 napisał(a): Draft 2004 - nr1 - D Howard ---> naczy nie żebym coś do niego miał ale nie specjalnie za nim przepadamCo mnie obchodzi czy ty do niego coś masz ? To samo czy Greg lub Blake powinien czy nie powinien być "jedynką" Miałeś mi wymienić jedynki z naprawdę wk***wiającym charakterkiem skoro napisałeś że PRZEWAZNIE tak sie zdarza , a ty mi wymieniasz wszystkich od draftu 2002 i dopisujesz swoje uczucia odnośnie ich, ich gry i wkładu dla drużyny !WTF! Raczej nie o to cię prosiłem. PS: Yao chamem również poprosiłbym cię o jakiś przykład ale coś czuję że odp będzie taka jak twoja poprzednia czyli kompletnie nie na temat ;/ Podobnie Derrick Rose , gość który co do swojego stanowiska w Bulls zachowuje minimalny status celebryta , wg mnie znakomity charakter , bardzo skromny i sympatyczny gość.
04-05-2010, 17:36
rybak90 w rezultacie nic nie napisałeś na temat,to że ich nie lubisz to nie znaczy że to są wszyscy chamy czy cwaniaki,wymyśliłeś sobie na siłę jakieś "powody"
![]()
05-05-2010, 18:24
Panowie troszkę przesadzacie. Skupiliście się na 1 sytuacji w serii Bulls - Cavs. Również widziałem tą sytuację podczas meczu i wywołała u Mnie tylko uśmiech - LBJ wyglądał raczej na skupionego i nakręconego meczem - nie miał czasu podawać chłopakowi ciuszków do rączek... skupcie się raczej na bardziej konkretnych tematach
![]() ![]() “Talent wins games, but teamwork and intelligence wins championships.” Michael Jordan
05-05-2010, 22:59
"- LBJ wyglądał raczej na skupionego i nakręconego meczem - nie miał czasu podawać chłopakowi ciuszków do rączek..."
Are you kiddin' me?
06-05-2010, 08:45
Szczerze mówiąc to tyle samo by mu zajęło rzucenie tych ciuchów na ziemie co w ręce chłopaka;]
![]() ![]()
09-05-2010, 16:07
(05-05-2010, 22:59)pokwa napisał(a): "- LBJ wyglądał raczej na skupionego i nakręconego meczem - nie miał czasu podawać chłopakowi ciuszków do rączek..." My Polacy zawsze doszukujemy się jakiegoś 2 dna. Zastanówcie się przy okazji jak Wy byście się zachowywali na miejscu Lebrona. LBJ ciągle jest obserwowany, nagrywany - nie trudno wyłapać jakąś sytuację i źle ją zinterpretować... |
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości