24-02-2010, 13:36
Po finale tego konkursu czułem niesmak... Podgniły Paul Pierce, Curry (chociaż fajnie, że był!), Nash. Liczyłem na zwycięstwo Currego bo myślałem , że geny ojca mu pomogą, a tutaj... niespodzianka (przynajmniej dla mnie). Pierce wygrał! Jeszcze stwierdził, że jest jednym z najlepszych strzelców w historii NBA! Przesada... Kapono rzucił więcej w którymś z poprzednich ASG i jakoś się nie chwalił! Chyba przestałem lubić Paula... :/