Liczba postów: 376
Liczba wątków: 3
Dołączył: 19-12-2010
Reputacja:
6
08-04-2011, 15:13
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 08-04-2011, 15:14 przez kubakw.)
Te murzynki i białasy zgodziliby się, gdyby liga zaoferowała coś od siebie. W tym momencie to wygląda tak, że liga żąda obniżenia płac i wydatków, likwidacji niektórych zasad salary capu, itd., a nie idzie na żadne ustępstwa. Związek zawodników nie strzeli sobie w kolano i nie podpisze czegoś co w nich tak znacząco uderzy. Myślę, że zawodnicy byliby w stanie zrozumieć, że jest konieczność obniżenia trochę ich wynagrodzeń, albo rezygnacji z kilku przywilejów, ale na pewno nie w wymiarze proponowanym przez ligę. Liga wywiera presję na zawodnikach, a zawodnicy na lidze, bo w sumie NBA dzięki nim istnieje i jest najlepsza na świecie. Mam nadzieję, że te wzajemne fochy się skończą po sezonie, a strony usiądą do rozmów i dojdą do jakiegoś kompromisu.
Liczba postów: 1,527
Liczba wątków: 23
Dołączył: 08-06-2010
Reputacja:
13
ale jaja- ta ostatnia propozycja Sterna z 45 milionowym hard capem to jest masakra.. dwa lata przejściowe to chyba będzie za mało dla Lakers( Gasol i Kobe za dwa lata sami będą zarabiać więcej), czy dla Heat.. ciekawe jak to się rozwinie dalej
![[Obrazek: kobe+where+mvp+happens+signature+banner.png]](http://lakers.topbuzz.com/gallery/d/25608-2/kobe+where+mvp+happens+signature+banner.png)
„Winning takes talent; to repeat takes character.”
Liczba postów: 376
Liczba wątków: 3
Dołączył: 19-12-2010
Reputacja:
6
Z takimi propozycjami Sterna to zawodnicy mogą już w tym momencie przedłużać wynajem łodzi rybackich. Czy ten człowiek myśli? Sam hard cap to juz bardzo dużo dla zespołów typu Lakers, czy Celtics. On nie ma świadomości, że są drużyny powiązane dłuższymi umowami, które przekraczają w tej chwili o ponad 20 baniek salary cap? Gdyby to jeszcze była kwota np. 60 milionów to jakoś może i dałoby się do niej dojść przy tych okresach przejściowych, ale 45 jest absolutnie nieosiągalne. Obowiązujące na obecnych zasadach kontrakty po prostu się w to nie zmieszczą.
Liczba postów: 376
Liczba wątków: 3
Dołączył: 19-12-2010
Reputacja:
6
Czas płynie, a porozumienia jak nie było, tak nie ma. W tej chwili z tego co mówią zawodnicy i Stern nie wynika w zasadzie nic konstruktywnego. Mi się wydaje, że sprawy nie posuwają się do przodu. Podobno na rozmowach pojawia się coraz więcej zawodników, żeby władze ligi przekonały się o ich punkcie widzenia od większej ilości zainteresowanych osób. Oni w wywiadach mówią, że dla nich najważniejsze to grać i żeby nie było lockoutu, ale Stern nic sobie z tego chyba nie robi i kontunuuje swoją twardą politykę. Fisher twierdzi, że zawodnicy nie przedstawili dziś żadnej konkretnej propozycji, bo zajmowali się przekonywaniem władz ligi do swoich racji. Mi to pachnie po prostu tym, że nie ma sensu negocjować skoro oferty są tak dalekie od siebie i szuka się na siłę jakiejś metody, aby którąś ze stron zmiękczyć. Stern stwierdził nawet w wywiadzie, że będą negocjować ile będzie trzeba, aż do osiągnięcia satysfakcjonującego porozumienia(ton wypowiedzi był taki, że możemy negocjować i do Bożego Narodzenia). Strony mają się spotykać jeszcze we wtorek, środę i czwartek(dzień rzekomego deadline'u).
Jeżeli ktoś ma jeszcze jakieś przemyślenia, czy wiadomości to chętnie bym poczytał.
Jest chyba tak jak napisałeś Kuba, a Stern chce nibu takich cięć ponieważ 22 na 30 drużyn przynosi straty :]. Zostawić MLE, ale odrobinę zmniejszyć np max z MLE gracz może dostać 4-4.5mln i plus jeden wyjątek 1.5mln dla gracza za rok gry - tu chodzi oczywiście o drużyny powyżej salary cap. Co maksymalnych kontraktów to nie na 4 jak Stern uważa tylko na 5 lat wg mnie i max 100-110mln, a nie takie sumy jaką dostał Joe Johnson (123mln). Nie wiem co myśleć, ale NBA staje się popularniejsza ponieważ nawet Araby puszczali finały w swojej TV ;], finał Heat-Mavs też ponoć miał sporą oglądalność w samym USA. Stern jest Żydem, ale oni lubią się targować i stawiać na swoim mam nadzieje, że pójdzie nieco dla ustępstwa bo inaczej lockout.
Liczba postów: 376
Liczba wątków: 3
Dołączył: 19-12-2010
Reputacja:
6
No w tej chwili piłeczka na pewno jest po jego stronie. A co z propozycją hard capu o którym kiedyś była mowa? Ustąpił, czy dalej chce to wprowadzić? To chyba byłaby najtrudniejsza koncepcja do zrealizowania dla tych zespołów, które przynoszą największe straty. Jeżeli by z tego zrezygnowali to rozmowa toczy się właściwie o zmniejszenie MLE, minimalne kontrakty i maksymalne umowy. W takim wypadku byłbym nawet skłonny uwierzyć w możliwość porozumienia.