Liczba postów: 480
Liczba wątków: 179
Dołączył: 31-08-2009
Reputacja:
5
W przegranym meczu z Grizzlies, Bryant stał się liderem w historii Lakers, pod względem zdobytych punktów.
Oddał on w tym meczu niemal 40% rzutów całej drużyny, zapytany o nowy rekord Bryanta, Pau Gasol wypowiedział się w tonie poprawnym politycznie:
"Jestem z niego dumny, gratuluje mu", po czym dodał:
"Teraz znowu możemy skoncentrować się na wygrywaniu meczów"   
Odważna wypowiedź, poczekajmy na reakcję króla LA...
Liczba postów: 1,544
Liczba wątków: 64
Dołączył: 13-09-2009
Reputacja:
20
UUUU nie widziałem jak to powiedział i w jakim tonie to było ale czytając to ,przypomniała mi się historia z Shaqiem, a wiadomo historia lubi się powtarzać
Liczba postów: 907
Liczba wątków: 19
Dołączył: 01-09-2009
Reputacja:
14
Oddał 40% rzutów drużyny tylko że miał skuteczność 16-28 FG, 4-7 3FG a reszta oprócz Rona zawodziła. Wiadomo że Pau już się sporo razy skarżył na to że dostaje mało piłek i że częściej podają do Drew pod kosz...Tylko po wcześniejszych meczach (po tych wypowiedziach) rzucał się na każdą gałę na desce i potem robił po te 15-20 zbiórek i jak sam powiedział: Muszę walczyć o każdą deskę żeby zdobyć jakieś pkt. (mniej więcej tak to leciało).
O konflikcie raczej nie może być mowy, Pau jest za mądry ;p na konflikty, ale pewno wkurza go to że młodziak dostaje więcej piłek niż on...
A co do Gasola to musi się ogarnąć bo ostatnie mecze strasznie mizernie gra, miękko i słabo na jednej i drugiej desce, a i w ataku nie wpada to co mu powinno
![[Obrazek: aringsud9.jpg]](http://img185.imageshack.us/img185/9075/aringsud9.jpg)
"Niebo jest boiskiem..."
Liczba postów: 497
Liczba wątków: 15
Dołączył: 18-12-2009
Reputacja:
13
Prawda taka,że Kobe jak poczuje piłke kradnie gre drużynie i często nie wychodzi to zespołowi na dobre. I nie jest to tylko jego (wada?), tylko wszystkie gwiazdy pokroju Lebrona,Wade'a czy dawniej AI maja do tego skłonności,lecz sek tkwi w tym, iż może i nie raz nie działa to na korzyść drużyny lecz ile razy tez te gwiazdki wygrywały mecze swoim klubom więc medal jak zawsze ma dwie strony  Lecz w tym wypadku jak dla mnie Kobe odkąd wyszedł na parkiet nie myslał o niczym innym niz o rekordzie,zreszta koledzy biegnący sam na sam z koszem pomagali mu w dopelnieniu formalności tak więc jak dla mnie LAl nie grali w tym meczu o zwycięstwo a mieli inny cel
Liczba postów: 1,544
Liczba wątków: 64
Dołączył: 13-09-2009
Reputacja:
20
Ja mam trochę inne zdanie LeBron lubi brać ważne akcje na siebie ale uwielbia podawać , zresztą ma 7 asyst na mecz ,do tego widziałeś żeby LBJ nie podał na czystej pozycji Williamsowi lub Shaqowi pod koszem lub żeby pchał się pod kosz kiedy miał by kogoś wolnego, a Kobemu zdarza się to i to często...
Kobe to samolub jak mało kto , zresztą to nie jest wiadome od dzisiaj a LeBron jest jednym z lepszych jak nie najlepszym podającym niskim skrzydłowym NBA.
A to że ma większe posiadanie piłki od innych to nie jest dla mnie dziwne ponieważ jest ich liderem i to głownie on tak ciągnie CAVS i nikt mu tego nie ma za złe , za to Kobe otacza się ze wszystkich stron jednymi z najlepszymi a i tak ciężko mu się rozstać z piłką.
Liczba postów: 497
Liczba wątków: 15
Dołączył: 18-12-2009
Reputacja:
13
Pewnie Lebron ma dużo asyst ale patrząc w suche statystyki to i Kobe ma prawie 5 na mecz a Wade ponad 6 i według mnie to wynika z tego, że obrona rywali jest w dużym stopniu skupiona na tych kluczowych graczach,stosuja podwojenia i tacy gracze musza od czasu do czasu to wykorzystać  Szczerze mówiąc w tym sezonie u Lebrona widze dopiero bardziej dojrzała grę i nie aż tak samolubną co napewno wpływa na korzyść Cavs. Pewnie jakaś zasługa w tym też Szaqa, który musi w końcu też piłki dostawać, ale to działa w dwie strony bo i Szaq gra według mnie duzo więcej inside-outside niż we wcześniejszych latach.
Liczba postów: 1,093
Liczba wątków: 29
Dołączył: 10-10-2009
Reputacja:
13
Może i za Kobasem nie przepadam, ale szanuję go jako zawodnika i gratuluję Mu tego osiągnięcia. Jerry West jest legendą Lakers i całej NBA. Mecz z Memphis był również ważny dla Phila Jacksona - przez tą porażkę ciągle remisuje z Patem Riley'em, w liczbę wygranych jako szkoleniowiec Lakers. Cóż może uda się w dzisiejszym meczu z Bobcats ?
“Talent wins games, but teamwork and intelligence wins championships.” Michael Jordan
Liczba postów: 1,544
Liczba wątków: 64
Dołączył: 13-09-2009
Reputacja:
20
(03-02-2010, 15:48)Świder napisał(a): Szczerze mówiąc w tym sezonie u Lebrona widze dopiero bardziej dojrzała grę i nie aż tak samolubną co napewno wpływa na korzyść Cavs. Pewnie jakaś zasługa w tym też Szaqa, który musi w końcu też piłki dostawać, ale to działa w dwie strony bo i Szaq gra według mnie duzo więcej inside-outside niż we wcześniejszych latach. Ostatnio oglądałem mecz CAVS vs. Memphis i w przerwie meczu była puszczony wywiad z Shaqiem który wypowiadał się o LBJ mówił między innymi "Nie jest samolubny na parkiecie, gra z nim nie wygląda tak że on ciągle rzuca,rzuca,rzuca , jeżeli jesteś chodz trochę na otwartej pozycji to dostaniesz piłkę od tego gościa więc nie mam problemu grać z takim zawodnikiem" chyba wiadomo też do czego nawiązywał Diesel 
Następnie Webber wypowiedział się i stwierdził że mimo tego że nie oczekiwano po LeBronie bycia dobrym passerem to i tak to robi , i zadziwia Mike Browna który czasami nie wie jak go trenować 
LeBron dojrzewa z roku na rok i staję się bardzo uniwersalnym zawodnikiem który czerpie przyjemność z każdego elementu gry, aż strach pomyśleć co będzie wyprawiał w tegorocznych PO , oglądanie tego gościa to czysta przyjemność a dla mnie przede wszystkim oglądanie jego podań i to nie tylko chodzi o "podwajanie" ,wg mnie własnie przy tym asysty nabija Kobe a nie LeBron  nie przepadam za Kobasem i też nie twierdzę że nie jest świetnym zawodnikiem ale oglądanie jego gry nie jest dla mnie w 50% tak przyjemna jak oglądanie "Króla".
Liczba postów: 497
Liczba wątków: 15
Dołączył: 18-12-2009
Reputacja:
13
Patrząc w Twój avatar widać, że lubisz Lebrona i będziesz oczywiście bronił jego gry-jasna sprawa, ja tak samo bym robił jeśli by chodziło o AI  Ja oczywiście potwierdzam, że Lebron jest jednym z najlepszych obecnie grających koszykarzy o ile nie najlepszym, tutaj myslę sprawa by sie rozstrzygneła między nim Bryantem,Dwaynem,troche niedocenianym Anthonym i myślę, że pomału dołącza do nich Durant. Zgodzę się z jednym, napewno prawdą jest to że James dojrzewa i napisałem to juz we wcześniejszym swoim poście,widać to że i podania do partnerów sprawiają mu przyjemność a nie tylko akcje, które on kończy ale czy było tak jeszcze rok czy dwa lata temu?  Wygląda na to, że staje się on graczem kompletnym i jak Mo dojdzie ze zdrowiem do ładu i nikt inny "ważny" ze składu nie wypadnie to właśnie juz po tym sezonie mysle, że zobacze pierścień na palcu Lebrona  A swoją drogą, to zeszliśmy troche z tematu
Liczba postów: 1,544
Liczba wątków: 64
Dołączył: 13-09-2009
Reputacja:
20
04-02-2010, 21:31
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04-02-2010, 21:34 przez #23.)
Oczywiście zgodzę się z prawie każdym słowem które napisałeś w ostatnich dwóch postach a dokładnie w ostatnim swoim poscie chciałem tylko przekazać ci że wg mnie mylisz się co do nabijania asyst z podwojonego krycia  ale rzeczywiście odbiegliśmy trochę od tematu.
Jeszcze tylko dodam co do jego dojrzałej gry -młodzież musi się wyszaleć Phil dał tą szansę Kobemu (pamiętne lata w których zdobył 81) i taką samą szansę dał Brown LeBronowi w pierwszych sezonach , teraz LBJ sam z siebie pokazuję że to ON chce dojrzałej gry a nie że to ONI od niego wymagają. dzięki za dyskusję.
I sory za lekki offtop ale NBAForum jakbyś mógł to nie kasuj bo bardzo fajna dyskusja się nawiązała.
|