W ostatnim magazynie Mens Health, Michael Jordan był bohaterem jednego z artykułów, odpowiadając jednym zdaniem na zadane pytania:

MH: Cygara
MJ: "Nie mogę bez nich żyć"
----
MH: Pieniądze
MJ: "Trzeba je mieć"
----
MH: Kobe
MJ: "Bym go wyłączył" (id lock him down)

Ciekawe co powoduje Jordanem, może zbliżający się (ewentualny) piąty tytuł mistrza dla Bryanta

Widzę 3 głosy już w ankiecie a nikt się nie przyznaje jak głosował :p mój głos poszedł oczywiście na to że MJ nie dałby rady wyłączyć KB

Najlepiej mu wyjąć te baterie i wyłączyć go raz na zawsze

Bryant to jeden z największych buców w lidze. Nigdy go nie lubiłem choć momentami próbowałem ;]. Dla mnie to on by już mógłby nigdy nie wygrać mistrzostwa.

(12-03-2010, 12:58)Skejcik napisał(a): Najlepiej mu wyjąć te baterie i wyłączyć go raz na zawsze

Ja jeszcze jakoś w tym sezonie lubiłem Kobasa (nie do przesady) ale z biegiem sezonu bardziej traktowałem go jako "rywala" i na dzień dzisiejszy jestem anty-Lakers i anty-Kobe choć szanuje tego gracza.
Co do ankiety to obiektywnie ocenić się już chyba nie da ,każdy nowy gracz w NBA który będzie posiadał takie umiejętności jak MJ ,LBJ czy Kobe zawsze będzie porównywany do tego pierwszego a to za sprawą tego że MJ rozsławił tą grę na cały świat i stał się idolem i wzorem do naśladowania przez wszystkich ludzi niezależnie od rasy lub kultury...LBJ i spółka nigdy osiągnięciami nie dościgną Jordana i wcale nie mówię o pierścieniach itp. ale o zasługi dla basketu i ludzi których scalił
Na pytanie kto lepszy oczywiście powiem MJ , kto najlepszy? - MJ itp. itd.
Pewnie wielu z nas przygodę z basketem zaczęło właśnie od usłyszenia nazwiska Michael Jordan ;];]

Panowie totalnie zagubiliście się w dyskusji, dlatego skasowałem wasze posty - trzymajmy się tematu "Jordan o Bryancie - "bym go wyłączył"... reasumując moj głos poszedł na Tak. MJ ceniłem za to, że potrafił zmienić swoje słabe cechy na mocne - tak było z rzutem z dystansu i tak było właśnie z obroną... Ci dwaj zawodnicy są do siebie bardzo podobni, dlatego uważam, że Kobe miałby ciężką przeprawę z Jordanem... w necie znalazłem ciekawy mecz 39-letniego MJ grającego już w Wizards przeciwko 24-letniemu Kobiemu z Lakers...

[my-youtube width=480 height=385]http://www.youtube.com/watch?v=Y4T8_U4iHt4&feature=related[/my-youtube]

1. Ten filmik nie odp na pytanie czy MJ wyłączyłby KB
2. W większość powyżej przedstawionych sytuacji MJ nie krył Bryant
3. Filmik by tutaj pasował jakbyśmy mieli niecelne rzuty (których Kobe miał pewno więcej)
4. Ta ostatnia akcja to jakieś żarty

5. Nie ma sprawy. Wiem że od dyskusji odbiegliśmy i pisałem że tamta rozmowa jak już to w karcie by pasowała

(12-03-2010, 21:25)mucha8 napisał(a): 1. Ten filmik nie odp na pytanie czy MJ wyłączyłby KB
2. W większość powyżej przedstawionych sytuacji MJ nie krył Bryant
3. Filmik by tutaj pasował jakbyśmy mieli niecelne rzuty (których Kobe miał pewno więcej)
4. Ta ostatnia akcja to jakieś żarty

Ad.1
Ten filmik miał wam tylko zobrazować jak MJ w wieku emerytalnym grał przeciwko młodemu i zdolnemu Kobasowi...
Ad.2
W większośc meczy tak właśnie jest. Drużyny chcą oszczędzać swoich najlepszy graczy, tak żeby nie łapali fauli... filmik ukazuje jednak kilka pojedynków w których Kobas jest zmuszony faulować MJ...
Ad.3
j.w.
Ad.4

Kobe nie dałby rady z MJ , Jordan był rzeźnikiem nawet w tym wieku co na filmiku , mój głos na MJ!

Ja od zawsze byłem zagorzałym fanem KB. Cokolwiek by się ine działo, nawet gdyby jeziorowcy byli w sytuacji Netsów w tej chwili, to i tak bym ich bardzo kibicował. Jordan według mnie by nie wyłączył KB jeśli ten byłby w pełni zdrowy (t.j. bez palców złamanych itp.) nie chodzi tu tylko o umiejętności ale i o wiek