Liczba postów: 907
Liczba wątków: 19
Dołączył: 01-09-2009
Reputacja:
14
Jak można było przypuszczać trener kawalerzystów pożegnał się z pracą. Ktoś musiał zostać ukarany za to że ekipa z najlepszym bilansem i z mvp sezonu regularnego odpadła tak wcześnie w tegorocznych PO. Przypominam że Brown został wybrany trenerem roku i jest on 4 coachem w historii który po zgarnięciu tej nagrody musiał opuścić swoje stanowisko. Przed nim byli to: Avery Johnsona, Sama Mitchella i Byrona Scotta, jako czwarty kolejny trener, który stracił pracę wkrótce po tym, jak został wybrany Trenerem Roku. Avery Johnsona, Sama Mitchella i Byrona Scotta.
![[Obrazek: aringsud9.jpg]](http://img185.imageshack.us/img185/9075/aringsud9.jpg)
"Niebo jest boiskiem..."
Liczba postów: 826
Liczba wątków: 46
Dołączył: 27-10-2009
Reputacja:
8
spartaczył grę cavs tak jak SVG psuje Orlando. Kawaleria ma teraz taki skład ze jakby własciciel klubu siedział na ławce trenerskiej to powinni wygrać ale cóż...
Brown powinien wylecieć już rok temu, lub wcześniej lecz to nie mój problem. Co do samych Cavs to ich problemem jest to, że za bardzo są uzależnieni od Lebrona, podobnie jak Magic od Howarda. Aby wygrać tą ligę potrzebujesz 2 opcji, ale takiej z prawdziwego zdarzenia jak MJ-Pippen, Magic-Kareem, Shaq-Kobe, Wade-Shaq, Kobe-Gasol czy być zgranym zespołem jak byli Pistons chociażby gdy zdobywali tytuł w 2004 czy jak Celtics. Mo Will, Jamison, ani Shaq to popierdółki, a nie wsparcie chyba, że właśnie na RS. Może Fratello, Avery lub inny dobry coach tam zawita, niech też szukają trejdu z Mo Williamsem.
Dobrze mówisz. Zawsze potrzeba dwóch "koni", do pociągnięcia wozu. Dziś w meczu Orlando byli to np. Nelson i Howard. Jednak para Kobe-Pau jest bardziej hmmm wiarygodna. Boston to z kolei bardzo równy team, gdzie tylko center nie jest może wielkiej klasy.